Loty na bombardowanie
Załogi śmigłowców zwalczania okrętów podwodnych Mi-14PŁ z Darłowskiej Grupy Lotniczej doskonaliły wczoraj swoje umiejętności w lotach z realnym wykorzystaniem uzbrojenia. Podczas działań na poligonie morskim w rejonie Ustki wykorzystano zarówno bomby szkolne P-50 jak i głębinowe PŁAB-250-120.
Szkolenie pilotów i nawigatorów, którzy na pokładzie Mi-14PŁ pełnią rolę oficera taktycznego dowodzącego misją, odbywało się w warunkach dziennych i nocnych. Do oznaczenia pozycji wirtualnego okrętu podwodnego wykorzystano lotnicze pławy sygnalizacyjne. Jedna z załóg użyła również pławy radiolokacyjnej stanowiącej punkt odniesienia dla systemów uderzeniowych wypracowujących manewr do ataku na wykryty okręt.
Mi-14PŁ to specjalistyczne śmigłowce wyposażone w systemy wykrywania i śledzenia zanurzonych okrętów podwodnych: stację hydroakustyczną, detektor anomalii magnetycznych oraz wyrzucane pławy radiohydroakustyczne. W trakcie ponad 30-letniej ich eksploatacji systemy te zostały poddane gruntownej modernizacji. Obecnie maszyny te mogą być uzbrojone nie tylko w bomby głębinowe ale także nowoczesną torpedę MU-90 Impact. W skład załogi Mi-14PŁ wchodzi cztery osoby: dwóch pilotów, technik pokładowy oraz nawigator-operator systemów poszukiwawczo-uderzeniowych.
Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej posiada na wyposażeniu 8 śmigłowców Mi-14PŁ, wszystkie stacjonują na lotnisku 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie. Z powodu wyczerpania resursu zakończono już eksploatację dwóch tego typu maszyn, odpowiednio w sierpniu 2014 i kwietniu 2015. W przyszłym roku zakończy się eksploatacja kolejnych dwóch. Lukę po wycofywanych ze służby „czernastkach” mają zająć EC-725 Caracal. Po podpisaniu umowy na ich pozyskanie do lotnictwa morskiego ma trafić 8 śmigłowców w wersji zwalczania okrętów podwodnych (ZOP) i 6 w wersji ratownictwa bojowego (CSAR).
Tekst i foto: kmdr ppor. Czesław Cichy
oficer prasowy BLMW
Komentarze