Przejdź do treści
Źródło artykułu

Uroczystości przy pomniku „Nieznanego Amerykańskiego Lotnika”

17 grudnia br. na cmentarzu w Jawiszowicach (pow. oświęcimski, woj. małopolskie) upamiętniono sierżanta Alvina Jerry’ego Ellina, tylnego strzelca, oraz załogę samolotu B-17G „St. Francis”, którzy przed 70 laty brali udział w tzw. śląskiej bitwie o paliwo. Poległy sierżant przez wiele lat nazywany był przez mieszkańców miejscowości „Nieznanym Amerykańskim Lotnikiem”. W uroczystości wziął udział przedstawiciel szefa BBN ministra Stanisława Kozieja, który w jego imieniu złożył wieniec przy pomniku poległego lotnika oraz odczytał list. W obchodach uczestniczył także konsul USA w Krakowie.

Organizatorem obchodów rocznicowych były władze samorządowe Gminy Brzeszcze, mieszkańcy Sołectwa Jawiszowice oraz dyrekcja i młodzież ze Szkoły Podstawowej im. Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 6 w Jawiszowicach. Po uroczystościach na cmentarzu, gdzie znajduje się pomnik, uczestnicy udali się do szkoły podstawowej na spotkanie z młodzieżą i prezentację multimedialną dotyczącą „Nieznanego Amerykańskiego Lotnika”.

Śląska bitwa o paliwo była jedną z najintensywniejszych kampanii lotniczych, toczonych w czasie II wojny światowej, przeprowadzonych przez Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych w ramach szerokiej ofensywy bombowej skierowanej przeciwko instalacjom produkcji paliw na terenie III Rzeszy i w krajach okupowanych, w tym wielokrotnie bombardowanym przez 8. i 15. Armię Powietrzną USAAF kompleksom śląskich zakładów chemicznych w Blachowni Śląskiej, Kędzierzynie, Oświęcimiu, Trzebini, Czechowicach, Zdzieszowicach, Gliwicach.

Historia załogi samolotu B-17G „FLYING FORTRESS” 42-32104 “St. Francis”

Załoga: por. Michael Kearns – pilot; por. David M. Jones – II pilot; por. Robert Fitzsimmons – nawigator; sierż. Alvin Jerry Ellin – tylny strzelec; sierż. Leo Dyga - bombardier; sierż. Joe Chapman – radiooperator; sierż. Eugene Tinley – mechanik pokładowy; sierż. Ivan Hughes – dolny strzelec; sierż. Chester Janiak – boczny strzelec (Kanadyjczyk polskiego pochodzenia); sierż. Charles Mohollen – boczny strzelec.

17 grudnia 1944 r. z włoskiej bazy wojskowej Lucera wystartowały należące do 15. Armii Powietrznej USA bombowce B-17G „Latające Fortece”, w tym samolot o nazwie własnej „St. Francis” i numerze 42-32104. Zgodnie z otrzymanym zadaniem, bombowce miały dokonać bombardowania Zakładów Chemicznych w Blachowni Śląskiej. Dziesięcioosobowa załoga „St. Francisa”, lecąc na końcu klucza bombowców, w czasie powrotu po wykonaniu zadnia natrafiła na silny ostrzał niemieckiej artylerii przeciwlotniczej, który uszkodził lecąca maszynę. Około godz. 12.30 z płonącego pokładu samolotu, załoga wyskoczyła na spadochronach w dwóch rzutach. Czterech pierwszych lotników opuściło maszynę nad Brzeszczami i Jawiszowicami. Płonąca maszyna rozbiła się na polach pod Wilamowicami. Jeszcze w powietrzu, w trakcie opadania na spadochronie, tylny strzelec pokładowy sierż. Alvin Jerry Ellin został ostrzelany przez niemieckiego żandarma. Zginął w wyniku odniesionych ran.

W pierwszej grupie, lądującej koło Wilamowic, był drugi pilot David Jones, uratowany przez oddział Armii Krajowej „Sosienki”. Przetrwał w ukryciu do końca wojny. Druga grupa została aresztowana dostając się w zasadzkę zastawioną przez żandarmów w Jawiszowicach i osadzono ich w obozie jenieckim. Ciało zastrzelonego w czasie lądowania ze spadochronem sierż. Alvina Jerry’ego Ellina zabrano na posterunek, gdzie publicznie pokazywano jako dowód skuteczności niemieckiej policji. Trzy dni później został pochowany w bezimiennym grobie, między drewnianą kostnicą, a płotem jawiszowickiego cmentarza, w obecności grabarza i policjanta. Tożsamość sierżanta Ellina można było potwierdzić tylko dzięki bransoletce z jego imieniem, nazwiskiem i numerem 15364395. W metryce parafialnej proboszcz jawiszowickiej parafii odnotował zniekształcone nazwisko Ellina, ale od tamtego czasu dla większości mieszkańców był znany jako „Nieznany Amerykański Lotnik”.

W październiku 1945 r. podczas uroczystości z należytymi honorami, przy asyście amerykańskich oficerów i przedstawicieli ambasady, szczątki poległego lotnika przeniesiono do osobnej mogiły na cmentarzu w Jawiszowicach. Z dobrowolnych składek wykonano grobowiec zwieńczony lotniczym śmigłem i pamiątkową tablicą. W 1947 r., po ponownej ekshumacji, przy asyście przedstawicieli amerykańskich wojskowych sił powietrznych przetransportowano szczątki do Stanów Zjednoczonych na cmentarz znajdujący się w Knoxville w stanie Tennessee.

List Szefa BBN do uczestników uroczystości

Galeria Zdjęć

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony