Przejdź do treści
Źródło artykułu

Katastrofa śmigłowca na Manhattanie

Jedna osoba nie żyje, a cztery zostały ranne w wyniku katastrofy śmigłowca Bell 206, który 4 października rozbił się chwilę po starcie z lądowiska dla helikopterów przy 34 ulicy w Nowym Jorku. Maszyna wpadła do East River, cieśniny oddzielającej m.in. dwie nowojorskie dzielnice Manhattan i Brooklyn.

Świadkowie zeznawali, iż śmigłowiec wzniósł się w powietrze z platformy startowej, chwilę potem wymknął się spod kontroli pilota i wpadł odwrócony do wody. Pilotowi oraz trójce pasażerów udało się wydostać z wraku, a jedyną ofiarą jest 40-letnia turystka z Australii, która utonęła w zanurzonym kadłubie. Służby ratunkowe zaalarmował jeden z przechodniów znajdujący się w pobliżu lądowiska.

Dziennik New York Times poinformował, iż na miejsce katastrofy natychmiast przybyła policyjna jednostka antyterrorystyczna Hercules, która prowadziła w pobliżu ćwiczenia. Funkcjonariusze uratowali przebywające w wodzie osoby i wyciągnęli jedno ciało z wnętrza wraku. W późniejszym czasie przybyli również śledczy z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu (NTSB), którzy rozpoczęli dochodzenie mające pomóc ustalić przyczyny wypadku.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony