Amerykańska pilotka pozwała swojego kolegę za molestowanie w trakcie wspólnego lotu
Christine Janning, która pracuje jako pilotka w amerykańskiej taniej linii lotniczej Southwest Airlines, domaga się zadośćuczynienia po tym, gdy jej były kolega w trakcie przelotu z Filadelfii do Orlando zaryglował drzwi do kokpitu, a następnie rozebrał się przed nią do naga i przez 30 minut oglądał pornografię na laptopie oraz robił sobie selfie. Pilotka chce dostać odszkodowanie także dlatego, że gdy zgłosiła ten incydent swojemu pracodawcy, była za to szykanowana.
Pozew, który złożyła w zeszłym tygodniu Christine Janning, to pokłosie incydentu, do którego doszło w sierpniu 2020 roku w kabinie pilotów samolotu linii lotniczej Southwest Airlines. Jak podaje amerykańska agencja prasowa Associated Press, wspomniany pilot, Michael Haak w zeszłym roku przyznał się do federalnego zarzutu wykroczenia „popełnienia lubieżnego, nieprzyzwoitego lub obscenicznego czynu” i został skazany na karę w zawieszeniu. Do końca jednak bagatelizował całą sprawę, twierdząc, że „wszystko zaczęło się od obopólnego żartu”.
Ukaranie Haaka nie zamknęło jednak sprawy dla pilotki. Kobieta twierdzi, że gdy zgłosiła incydent szefom linii lotniczej i FBI, to w jej firmie nie dość, że nie udzielono jej wsparcia, to jeszcze zaczęto karać, np. zakwestionowano jej umiejętności i „uziemiono” na ponad trzy miesiące, przez co mniej zarabiała. Przełożeni mieli też podważać kwalifikacje Christine Janning w rozsyłanych do personelu notatkach służbowych, a związek zawodowy - Stowarzyszenie Pilotów Southwest Airlines - „spiskowało przeciwko niej z linią lotniczą”.
Według Associated Press w pozwie Christine Janning zaznaczyła, że przed tym lotem nigdy nie spotkała Haaka, a w trakcie lotu nie zachęcała go do wyuzdanego zachowania. Stwierdziła, że kiedy osiągnęli wysokość przelotową, pilot stwierdził, że to jego ostatni lot i że jest coś, co chciałby zrobić przed emeryturą. Po tych słowach miał zaryglował drzwi, by żadna stewardesa nie mogła wejść do środka. Następnie włączył autopilota, zdjął ubranie i zaczął oglądać pornografię. Haak faktycznie krótko po tym incydencie przeszedł na emeryturę, w związku z czym – według słów Janning - szefowie linii lotniczej nie chcieli prowadzić dochodzenia w tej sprawie. Odszkodowanie, którego się teraz domaga pilotka, ma być rekompensatą nie tylko za traumę, którą przeżyła podczas feralnego lotu, ale też za późniejsze zachowanie pracodawcy, w tym wspomniane szykany. (PAP Life)
pba/ gra/
Komentarze