Przejdź do treści
Źródło artykułu

Apel - załóżmy Federację Paralotniową!

Po ponad dwudziestu latach aktywności paralotniowej w Polsce, przyszedł czas aby sprawy polskiego paralotniarstwa poprowadziła organizacja zrzeszająca całe stowarzyszenia i kluby.

Dotychczas, a właściwie do 2002 roku całość spraw związanych ze sportem i szkoleniem paralotniowym leżała w kompetencji Aeroklubu Polskiego.

Ustawa Prawo Lotnicze i rozporządzenia o licencjonowaniu i certyfikacji podmiotów szkolących w lotnictwie doprowadziły do sytuacji, gdzie główne zaplecze sportu paralotniowego, czyli szkoły paralotniowe zostały oddzielone od AP.

Spowodowało to niezbyt fortunną sytuację dwu władzy w paralotniarstwie. Z jednej strony bowiem Aeroklub Polski z bardzo małymi możliwościami finansowymi jako obsługujący sport, z drugiej strony Urząd Lotnictwa Cywilnego nadzorujący przebieg szkolenia w szkołach paralotniowych poprzez nie zawsze kompetentnych urzędników.

Od blisko dwóch lat jest w ULC dobry klimat dla przekazania kompetencji związanych z przejęciem od Prezesa wszystkich spraw związanych z paralotniarstwem i lotniarstwem.

Stanowisko Urzędu zostało potwierdzone życzliwym przyjęciem powstania Lotniczej Amatorskiej Federacji RP, z której przedstawicielami ULC prowadziło rozmowy jeszcze przed oficjalnym zebraniem założycielskim. Wszystko wskazuje na to, że LAF RP przejmie działkę obejmującą samoloty ultralekkie i motolotnie.

Uważam, że jest to ostatnia chwila na to, by powołując do życia Federację Paralotniową wykazać jaką siłą dysponujemy. A sądząc tylko po stowarzyszeniach i klubach które do tej pory wyraziły chęć przystąpienia - to siła wielka.

Koledzy piloci paralotniowi i lotniowi, członkowie stowarzyszeń i klubów. Tylko duża organizacja jest w stanie stać się poważnym partnerem dla ULC. Nie znaczy to wcale, że wasze lokalne, czy też ogólnopolskie stowarzyszenia zostaną wchłonięte przez Federację, Bez nich wszak federacja istnieć nie może. Bo to w Waszych lokalnych strukturach odbywa się całe życie i działalność paralotniowa..

Wiem, że wielu z Was wyrażało wątpliwości z czego utrzymywać się będzie Federacja. Wydaje mi się, że w tej chwili najważniejsze jest powołanie jej do życia. Tak jak zrobili to koledzy mikrolotowcy. Bo ULC nie pyta czy prezes stowarzyszenia ma pensję. Dla ULC ważne jest kogo Federacja reprezentuje i czy jest zarejestrowana.

Nie jestem delegatem mojego Małopolskiego Klubu Paralotniowego, mimo to zdecydowałem się na napisanie tych paru słów. Będąc bowiem w paralotniarstwie od jego narodzin, największym moim marzeniem jest, by w tej historycznej chwili nie zaprzepaścić takiej okazji. Bo drugi raz może się nie powtórzyć.

Tak więc trzymajmy kciuki za naszych delegatów, by na najbliższym spotkaniu podejmowali mądre decyzje, które w przyszłości zaowocują powstaniem prężnej Federacji reprezentującej interesy wszystkich paralotniarzy i lotniarzy.

Leszek Mańkowski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony