W Lisich Kątach trwa rywalizacja podczas Ogólnopolskich Zawodach Szybowcowych im. Szczepana Grzeszczyka
Od 30 lipca piloci szybowców rywalizują w Lisich Kątach podczas kolejnej edycji Ogólnopolskich Zawodach Szybowcowych im. Szczepana Grzeszczyka.
Na lotnisko Aeroklubu Nadwiślańskiego przybyło 44 pilotów z całej polski. Konkurencje są rozgrywane w następujących klasach: Klub A, Klub B. Szybowcowa Klasa Klub to – używając języka samochodowego – rajd oldtimerów.
Zawodnicy startują na najróżniejszych konstrukcjach dopuszczonych przez FAI – organizację sportów lotniczych. Są to najczęściej szybowce produkowane w latach 1970 – 2000. Jak jednak porównać naszego Jantara Standard, niemieckiego Cirrusa, ASW19 czy francuskiego Pegase? Ideą tych zawodów jest porównanie umiejętności pilotów, nie konstruktorów.
Wprowadzono więc specjalne współczynniki i przydzielono je każdej konstrukcji. Punkty uzyskane przez zawodnika w konkurencji mnoży się przez taki współczynnik i dzięki temu ktoś, kto lata na szybszym szybowcu, ma takie same szanse jak jego konkurent na wolniejszym. Dzięki temu zawodnicy ścigają się swoimi umiejętnościami, a nie zasobnością portfela swojego czy macierzystego aeroklubu.
Oczywiście system ten nie jest idealny, czasem pogoda łaskawym okiem spojrzy na szybsze, nowocześniejsze szybowce takie jak MiniNimbus czy ASW20, a czasem jakieś zjawisko przytrzyma wszystkich w takim samym czasie, niezależnie od osiągów, siłą rzeczy dając więcej punktów tym latającym na Cirrusach czy Libellach. Jaki jest jednak typowy szybowiec Klasy Klub?
W Polsce na to pytanie odpowiedź jest jedna – Jantar Standard 2/3. Mimo pojawiania się coraz liczniej importowanych szybowców zza granicy, większość zawodników wciąż cieszy się najlepszym dostępem do naszych rodzimych Jantarów.
Szybowiec ten ma około 38 doskonałości przy 100km/h. Oznacza to, że lecąc z tą prędkością, z 1000m wysokości przeleci 38km. Przy 140km/h doskonałość Jantara wynosi około 30, a przy 180km/h wynosi niecałe 20. Jantary, jak większość szybowców Klasy Klub, mają rozpiętość skrzydeł 15m i ważą około 280kg. Różnice osiągów w klasie Klub nie są duże, najlepsze ASW20 mają maksymalną doskonałość 42, a najsłabsze TwinAstiry i Libelle mają około 35 – 36.
Klasa Klub w Polsce nazywana jest Klub A, ponieważ mamy swoją rodzimą klasę Klub B – jest ona przeznaczona dla starszych klubowych szybowców, o doskonałościach często w okolicach 30. Tutaj swoją drugą młodość przeżywają Foki, Cobry, Piraty czy Juniory. Często traktowana jest jako debiut dla nowych zawodników w tym sporcie, najczęściej startuje w niej kilka osób, które rozpoczynają przygodę z wyczynowym lataniem.
(fot. Aeroklub Nadwiślański/Lisie Kąty/FB)
Od początku zawodów Task Setter przygotował sześć tras dla zawodników. Jednak dwie z nich zostały anulowane. Udało się rozegrać cztery konkurencje: dwie obszarowe i dwie prędkościowe.
W dniu 5 sierpnia piloci polecieli czwartą konkurencję – prędkościową, podczas której szybowce latały nad Świeciem, Koronowem, Smętowem i Nowem. Dla startujących klasie Klub A ułożono trasę 304,33 km z trzema punktami zwrotnymi. Najszybciej na mecie zameldował się Karol Snapko (Aeroklub Nadwiślański), który lecąc szybowcem Brawo zdobył 992 punkty. Drugi zadanie wykonał Remigiusz Gwiazda (Aeroklub Lubelski) zdobywając 982 punkty. Trzeci przyleciał Wiktor Łaciński (Aeroklub Ostrowski) z wynikiem 960 punków. Prowadzenie w klasyfikacji generalnej po tej konkurencji objął Grzegorz Głąb (Aeroklub Ziemi Zamojskiej). Pełne wyniki TUTAJ.
Dla pilotów w klasie Klub B ułożono krótszą trasę – 223,00 km z trzema punktami zwrotnymi. Najszybciej do mety doleciał szybowcem Astir CS Jeans Marcel Bułka (Aeroklub Nadwiślański) uzyskując maksymalny wynik 1000 punktów i odzyskując w klasyfikacji generalnej pierwszą pozycję. Drugi na mecie zameldował się Piotr Kowalski (Aeroklub Kielecki), co dało mu 656 punktów. Trzeci czas uzyskał wczoraj Norbert Kiepurski (Aeroklub Nadwiślański) z wynikiem 647 punktów. Pełne wyniki TUTAJ.
Dzisiaj słońce poszło spać, na niebie pełne pokrycie, termika nie działa, poranna odprawa przedlotowa odwołana, rozgrywanie konkurencji również. Jak pogoda dopisze jutro będzie ostatnia szansa dla pilotów na poprawienie wyników.
Komentarze