Zimowy Poligon Zwiadowców
Cztery tysiące metrów nad ziemią rozpoczęło się zgrupowanie poligonowe pododdziałów rozpoznawczych Brygady w Bieszczadach.
Od początku tygodnia ponad 120 spadochroniarzy z pododdziałów rozpoznawczych Brygady doskonali swoje umiejętności w ośrodku szkolenia w Trzciańcu. Już pierwszy dzień poligonu był niezwykle wymagający dla zwiadowców – najpierw desantowanie na zrzutowisko Bircza a następnie ponad 16 km marsz do obozowiska.
Skok, który skoczkowie wykonywali z samolotu CASA-295 z wysokości 4000m okazał się prawdziwym sprawdzianem umiejętności dla zwiadowców. „Zadanie wykonywane było przy silnym wietrze dochodzącym w strefie opadania do prawie 9 m/s co powodowało, że skoczkowie musieli lecieć na tzw. kontrze czyli odwróceni plecami do miejsca lądowania” wyjaśnia kpt. Radosław Nawrocki z Sekcji Zabezpieczenia Desantowania. „Także nad ziemią warunki nie były łatwe - ściana lasu wzdłuż zrzutowiska powodowała zawirowania powietrza nad nim. Także prawie półmetrowa pokrywa śnieżna na ziemi znacznie utrudniała skoczkom lądowanie”.
Po wykonaniu skoku i zebraniu się poszczególnych pododdziałów w miejscach zbiórek zwiadowcy musieli wykonać kilkunastokilometrowy marsz do obozowiska.
Następnego dnia zwiadowcy rozpoczęli planowe szkolenie. Kompania rozpoznawcza doskonaliła umiejętności żołnierzy w wykonywaniu niszczeń przy pomocy materiałów wybuchowych. Spadochroniarze z 18 batalionu powietrznodesantowego trenowali prowadzenie rozpoznania i walkę w terenie zurbanizowanym a zwiadowcy z „szesnastego” wypracowywali na posterunku obserwacyjnym wszystkie niezbędne dane do prowadzenia ognia dla artylerii.
Szkolenie poligonowe pododdziałów rozpoznawczych 6 Brygady trwać będzie w zimowej scenerii Bieszczadów przez dwa tygodnie.
Fotoreportaż na stronie 6 Brygady Desantowo - Szturmowej.
Komentarze