Zakłócenie łączności z satelitą EagleEye
Wystrzelony niedawno największy polski satelita EagleEye przestał działać prawidłowo – nastąpiło poważne zakłócenie komunikacji. Jak poinformowała firma Creotech Instruments S.A., wprowadzane są działania naprawcze i istnieje szansa na odzyskanie łączności.
EagleEye to największy, najbardziej zaawansowany polski satelita zbudowany przez firmę Creotech Instruments S.A., firmę Scanway S.A. oraz Centrum Badań Kosmicznych PAN.
16 maja satelitę z powodzeniem wprowadzono na orbitę i przeprowadzono główne procedury jego uruchomienia i testy różnych podsystemów.
Kilka dni później satelita przestał się komunikować z Ziemią - poinformowała 26 sierpnia firma Creotech.
Jak można przeczytać w komunikacie na stronie internetowej firmy, inżynierowie zidentyfikowali dwa najbardziej prawdopodobne powody problemów – niedokładność w określeniu pozycji satelity skutkującą błędnym ustawieniem używanej do komunikacji anteny naziemnej lub niedobór mocy w samym satelicie.
Istnieje szansa na odzyskanie łączności. Jak informuje Creotech, wprowadzane są działania naprawcze.
Firma podaje także do wiadomości, że już w czasie orbitalnych testów wykryto problem z namierzaniem satelity za pośrednictwem systemów naziemnych. Wyniki pomiarów wykonywanych różnymi metodami różniły się nawet o 100 km, tymczasem obszar zbierania danych przez antenę naziemną obejmuje 18 km.
Jeżeli natomiast chodzi o możliwe zakłócenia zasilania, wykryto zakłócenia systemu zabezpieczeń, który w pewnych sytuacjach zakłócał pracę systemu zasilającego, co prowadziło do spadku wydajności ładowania baterii.
Aby usunąć problem z zasilaniem, opracowano poprawki w oprogramowaniu, ale jak na razie nie jest możliwe ich przesłanie ze względu na zakłócenie komunikacji.
Creotech podaje, że w przypadku obu problemów istnieją środki zaradcze.
Firma razem ze specjalizującymi się w tym podmiotami stara się ustalić orbitę satelity i z dużym prawdopodobieństwem uda się tego dokonać w ciągu następnych kilku dni.
Choć problem z zasilaniem to poważniejsza sprawa, satelita został tak zaprojektowany, aby nawet w krytycznym stanie mógł przejść przez restart i rozpocząć transmisję danych. Może to jednak wymagać czasu ze względu na nieoptymalne ustawienie ogniw fotowoltaicznych względem Słońca i konieczność dłuższego ładowania baterii.
W pełnym zrozumieniu problemów pomogą też analityczne prawce prowadzone nad utrzymywanym na Ziemi odpowiednikiem satelity EagleEye.
Spółka przypomina, że satelita ma charakter prototypowy i ryzyko w tej branży jest naturalne.
Jednocześnie już dotychczasowe działania przyniosły mnóstwo informacji – m.in. pozwoliły przetestować niemal wszystkie elementy nowej platformy (HyperSat), na której działa satelita.
„Spółka traktuje misję EagleEye na tym etapie, jako duży sukces” – podaje w oświadczeniu Creotech Instruments. (PAP)
Autor: Marek Matacz
mat/ agt/
Komentarze