Przejdź do treści
Źródło artykułu

USA: prawnicy linii Southwest muszą wziąć udział w "kursie wolności religijnej"

Trzej prawnicy amerykańskich linii lotniczych Southwest muszą wziąć udział w "kursie wolności religijnej" - zasądził sąd w Teksasie, który uznał, że firma zlekceważyła jego nakazy w sprawie o dyskryminację religijną wobec jednej ze stewardess - informuje w czwartek serwis BBC.

W maju bieżącego roku sędzia stanął po stronie stewardessy linii Southwest, która powiedziała, że została zwolniona za wyrażenie sprzeciwu wobec aborcji. Sędzia orzekł, że stewardessa Charlene Carter powinna otrzymać ponad 5 mln dolarów zadośćuczynienia i zostać przywrócona na stanowisko. Linie lotnicze odwołały się od tego wyroku, argumentując, że Carter pisała obraźliwe posty na Facebooku i nękała szefową związków zawodowych.

Carter twierdzi, że została zwolniona po tym, jak nazwała szefową związków "podłą" z powodu jej udziału w Marszu Kobiet, który odbył się w Waszyngtonie w 2017 r. Według Southwest stewardessa poza publicznymi postami nękała także kobietę w prywatnych wiadomościach.

Ostatecznie sąd w Teksasie orzekł, że to linie lotnicze prześladowały Carter z powodu jej przekonań religijnych i naruszyły prawo do wolności słowa. Następnie nakazano Southwest, aby firma nie dyskryminowała stewardess za ich wierzenia i praktyki religijne, w tym te wyrażane w mediach społecznościowych i dotyczące aborcji. Sąd stwierdził następnie, że Southwest "nawet nie zbliżyły się do spełnienia" jego nakazów.

Sędzia, który został wyznaczony przez byłego prezydenta Donalda Trumpa, uznał we wtorek, że linie lotnicze zachowały się tak, jakby według nich polityka firmy dotycząca tego, co pracownicy mogą mówić, a czego nie, była dla niej ważniejsza niż federalne prawo dotyczące wolności słowa. Prawnicy linii lotniczych mają teraz wziąć udział w kursie organizowanym przez Alliance Defending Freedom (AFD), chrześcijańską konserwatywną grupę wsparcia prawnego. Prawnicy Southwest zapowiedzieli, że odwołają się także od tego postanowienia. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony