Ukraina nałożyła sankcje na gruzińskie linie Georgian Airways z powodu lotów do Rosji
Ukraina nałożyła sankcje na gruzińskie linie lotnicze Georgian Airways, które wznowiły połączenia z Rosją, i na ich założyciela Tamaza Gajaszwilego - poinformował w sobotę ukraiński portal Hromadske, powołując się na dekret prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Sankcje wobec Georgian Airways i Gajaszwilego przewidują zamrożenie aktywów, wstrzymanie wspólnych operacji handlowych, zakaz lotów i przewozów na terytorium Ukrainy. Restrykcje wprowadzono na 10 lat.
Decyzja ta znalazła się w dekrecie Zełenskiego o wprowadzeniu sankcji wobec licznych firm i osób fizycznych, głównie z Rosji, a także z Białorusi.
Kreml poinformował w maju br. o zniesieniu wiz i przywróceniu bezpośrednich połączeń lotniczych z Gruzją, zlikwidowanych przez Rosję w 2019 roku. 19 maja br. przyleciał do Tbilisi pierwszy samolot z Moskwy - linii lotniczych Azimut. Następnie prywatny przewoźnik, linie Georgian Airways, zapowiedział, że będzie wykonywać bezpośrednie loty do Rosji i zorganizuje dla Rosjan rejsy tranzytem przez Tbilisi do krajów europejskich.
Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili, która krytykowała zniesienie wiz i przywrócenie rejsów do Rosji, zapowiedziała bojkot linii Georgian Airways. Linie w odpowiedzi oznajmiły, że uznają prezydent za osobę niepożądaną na pokładzie swych samolotów.
Gruzja wznowiła połączenia w czasie, gdy przewoźnicy europejscy nie wykonują lotów do Rosji, co jest elementem sankcji za agresję rosyjską na Ukrainę. Rząd w Tbilisi argumentuje, że Gruzja nie będąc krajem członkowskim UE, nie jest zobowiązana tymi restrykcjami, a jej sąsiedzi - Armenia, Azerbejdżan i Turcja - utrzymują połączenia lotnicze z Rosją. Temat związków z Moskwą jest jednak drażliwy w kraju, który deklaruje chęć integracji z Unią Europejską i którego rząd od dawna oskarżany jest przez opozycję o prorosyjską postawę. (PAP)
awl/ mms/
Komentarze