Przejdź do treści
Źródło artykułu

Maximilian Seis nowym mistrzem świata FAI Sailplane Grand Prix. Stanisław Biela zdobył 7 miejsce.

W dniach 24-30 sierpnia 2025 r., we francuskim Saint-Auban rozegrane zostały zawody szybowcowe FAI Sailplane Grand Prix 2025. W rywalizacji wzięło udział 20 pilotów reprezentujących najwyższy poziom umiejętności. Tytułu bronił Niemiec Stefan Langer, a Polskę reprezentował Stanisław Biela.

30 sierpnia wieczorem odbyła się ceremonii wręczenia nagród finału zawodów szybowcowych FAI Sailplane Grand Prix. 10 lat po zdobyciu pierwszego tytułu, Maximilian Seis zdobywa swój drugi tytuł Mistrza Świata — tym razem w domu, przed własną publicznością!

Walka toczyła się do ostatnich minut: zaledwie 7 sekund dzieliło Kévina Faura od tytułu. Zamiast złota, zajmuje niesamowite 3. miejsce, dając z siebie wszystko.

Christophe Abadie, który był już Mistrzem Świata w 18m, miał trudny początek tygodnia, ale wrócił z dwoma zwycięstwami z rzędu (3 i 4 wyścig), zdobywając znakomite 2. miejsce w klasyfikacji generalnej.

Ostateczne podium w klasyfikacji generalnej – Finał SGP 2025
🥇 Maximilian Seis (3V) (Francja) – 34 pkt.
🥈 Christophe Abadie (2L) (Francja) – 29 pkt.
🥉 Kévin Faur (LB) (Francja) – 28 pkt.

FAI Sailplane Grand Prix - podium (fot. FAI Sailplane Grand Prix)

Polski zawodnik Stanisław Biela zajął ostatecznie siódme miejsce z wynikiem 18 punktów.

To był tydzień pełen napięcia, szybkich lotów taktycznych, brawurowych i zapierających dech w piersiach finiszów. Nawet czołowi zawodnicy, tacy jak Peter Millenaar i Erik Borgmman z Holandii, którzy do ostatniego dnia stali na podium, nie dali rady.

Kolejne miejsca w pierwszej dziesiątce zajęli:
4.  miejsce – Peter Millenaar    (MM) (Holandia)    25 pkt.
5.  miejsce – Erik Borgmann    (JG) (Holandia)    23 pkt.
6.  miejsce – David Bauder    (DC) (Niemcy) 20 pkt.
7.  miejsce – Stanisław Biela    (S)  (Polska) 18 pkt.
8.  miejsce – Mario Kiessling    (I)  (Niemcy) 17 pkt.
9.  miejsce – Stefan Langer    (SF) (Niemcy) 15 pkt.
10. miejsce – Steffen Göttler     (Y4) (Niemcy) 13 pkt.

Tabela klasyfikacji generalnej

Zwycięzcom i wszystkim zawodnikom gratulujemy.

Pełne wyniki: https://sgp.aero/final2025

Poniżej ceremonia wręczenia nagród.

Przebieg rywalizacji FAI Sailplane Grand Prix - szósty wyścig, fot. kadr youtube

W sobotę (30 sierpnia) odbył się szósty, ostatni wyścig. Od pierwszych minut walka była zacięta. Peter Millenaar zaryzykował wschodnią trasą, która nie przyniosła rezultatu, a Mario Kiessling i Stefan Langer utknęli w Vaumase w drodze do TP3 – tracąc wszelkie szanse na dogonienie liderów i nie zdobywając dziś punktów.

Stanisław Biela próbował uciec. Ostatecznie zajął 5. miejsce przegrywając ten wyścig z  Maximilianem Seisem o 19 sekund. Na czele francuska armada naciskała mocno: Kévin Faur, Maximilian Seis, Christophe Abadie – do których dołączyli David Bauder i Klaus Kalmbach – wszyscy lecieli na granicy swoich możliwości. Napięcie sięgnęło zenitu podczas ostatniego wznoszenia przed finałowym ślizgiem.

Na koniec Maximilian Seis wykonał decydujący, finałowy ślizg, wyprzedzając rywali o jeden zakręt, co dało mu wystarczającą przewagę, by zapewnić sobie spektakularne zwycięstwo!

Dzisiejsze podium – Wyścig 6
🥇 Maximilian Seis (3V) – 119,5 km/h
🥈 Kévin Faur (LB) – +00:07 – 119,4 km/h
🥉 Klaus Kalmbach (CT) – +00:11 – 119,3 km/h

Zwycięzcy szóstego wyścigu FAI Sailplane Grand Prix, fot. FAI Sailplane Grand Prix

Tabela po szóstej konkurencji

Pełne wyniki https://sgp.aero/final2025-results

Finałowy ślizg zapierał dech w piersiach — koniecznie obejrzyjcie go w najważniejszych momentach!


Został już tylko jeden wyścig, a walka o tytuł Mistrza Świata FAI jest otwarta: czterech pilotów to prawdziwi pretendenci, ale matematycznie siedmiu wciąż ma szansę na chwałę w sobotę!

Śledźcie finałowe starcie.

Zmagania LIVE w ramach FAI Sailplane Grand Prix 2025 można śledzić TUTAJ:

FAI Sailplane Grand Prix - dolot szybowców (fot. sgp.aero)

Relacja Stanisława Bieli. 30.08.2025, Saint-Auban, Sailplane Grand Prix

Lot rozpocząłem holem na Le Ruth. Powietrze było świeże, a silny północno-zachodni wiatr – Mistral – zwiastował wymagający, „trikowy” dzień. Niektórzy spodziewali się fali, ale równowaga mas powietrza była chwiejna. Trochę rotorów, trochę termiki, wilgoć w podłożu po niedawnych opadach – czynników było wiele. Najważniejszy okazał się jednak kierunek wiatru, wyjątkowo niekorzystny względem pasm górskich. Wielu pilotów nie lubi Mistrali w takich warunkach – wolą go w październiku, gdy można liczyć na klasyczne loty falowe.

Ja miałem luźną głowę – nic do stracenia. Chciałem polecieć inaczej niż reszta, dobrze się bawić i, jeśli się uda, odjechać stawce. Początek nie był łatwy – trudno było wykręcić się na 1800 m i przeciąć linię startu. Poleciałem nad Sommet de Vamuse i tam powoli nabierałem wysokości. Tymczasem Erik Borgman i Peter Millenaar, obaj liczący się w walce o tytuł mistrza świata, zaczęli wyścig 200 m niżej od maksymalnej wysokości startowej – mieli spore problemy z nabieraniem wysokości.

Pierwszy bok lotu był wyrównany – równe tempo z grupą, lot z wiatrem i kominy rzędu 2,5 m/s. W połowie drugiego, krótkiego boku postanowiłem zaatakować. Liczyłem, że urwisko oddzielające oba Plateau będzie nosić, skoro wiatr wiał prostopadle do głębokiego, 250-metrowego wąwozu. Leciałem konsekwentnie do samego końca, gdzie zaczynają się już pierwsze zbocza Parkouru – Beynes i Cousson. Niestety byłem za nisko, a górki nie działały tak, jak się spodziewałem. Powietrze nie miało energii, żeby ruszyć w górę. Planowałem wykręcić się na końcu Plateau w mocnym kominie – przynajmniej 3 m/s, bo 2 m/s nie dawało realnej szansy na odbudowę wysokości. Znalazłem 1,5 m/s, ale szybko uznałem, że trzeba jechać dalej, do większych zboczy.

Rajd Stanisława Bieli powyżej zbocza Plateau

Wtedy pomyślałem, że Cousson może mnie uratować. Głęboka dolina, góra osłonięta od północnego wiatru – i faktycznie, zaczęło nosić. Im wyżej, tym vario pokazywało lepsze wartości. Trzy „esy” i byłem nad szczytem. Ominąłem Montagne de la Coupe – nie było sensu odchodzić od trasy przy tak niskiej wysokości, tym bardziej w pobliżu punktu zwrotnego. Widziałem dużego cumulusa, więc postanowiłem dokręcić jeszcze 400 m, zahaczyć PZ i lecieć nad Blayeul.

Przeciwnicy byli z przodu, ale leciałem 200 km/h i szybko ich dogoniłem. Trzeba było wymyślić nową strategię – zamiast dokręcania się w kominach, korzystać ze zboczy i żagla. W głowie miałem plan na Montagne de Chabre: nie zatrzymywać się w pierwszym kominie, tylko przejechać całe zbocze i dopiero na końcu wykorzystać orograficzną rynienkę z mocnym kominem. Rywale popełnili błąd – zatrzymali się w pierwszym napotkanym kominie i stracili kilka minut. To pozwoliło mi nadrobić stratę.

W pewnym momencie zauważyłem cumulusa odsuniętego od zbocza, w stronę nawietrzną. Wszyscy polecieli prosto, a ja delikatnie odbiłem na północ. Pod chmurą trafiłem na mocny komin 2,5 m/s. Dalej poleciałem już za Björnem Gintzelem, wiedząc, że prowadzący są w moim zasięgu. Zaliczyłem kolejny PZ i miałem świadomość, że teraz liczy się tylko agresywne tempo i wybieranie najmocniejszych podmuchów.

O końcowym wyniku zdecydowały niuanse – ktoś miał 20 sekund przewagi albo o 50 metrów więcej wysokości w kominie. Ostatecznie finiszowałem na piątym miejscu, tracąc zaledwie 19 sekund do lidera – w wyścigu trwającym prawie dwie i pół godziny.


Piątkowy (29 sierpnia) wyścig był jednym z najszybszych jak dotąd, z zapierającymi dech w piersiach prędkościami i nieustępliwymi atakami od pierwszych kilometrów.

Oto piątkowe podium:
🥇 1. – Erik Borgmann (JG) 🇳🇱 – 144,3 km/h (łącznie 23 pkt)
🥈 2. - Kévin Faur (LB) 🇫🇷 - 142,9 km/h (+1:12) (łącznie 20 punktów)
🥉 3. - Mario Kiessling (I) 🇩🇪 - 142,9 km/h (+1:14) (łącznie 17 pkt)
🥉 3. ex-aequo – Steffen Göttler (Y4) 🇩🇪 – 142,9 km/h (+1:14) (łącznie 13 pkt)

Zwycięzcy piątego wyścigu FAI Sailplane Grand Prix, fot. FAI Sailplane Grand Prix

Tabela po piątej konkurencji:

Pełne wyniki https://sgp.aero/final2025-results


Relacja Stanisława Bieli. 29.08.2025, Saint-Auban, Sailplane Grand Prix

Wystartowałem jako pierwszy, strefa wyczepieni znajdowała się nad Vamusse. Cisza – ani nie zadrgało, ani nie szarpnęło. Było za wcześnie na termikę, więc nawet nie próbowałem szukać noszeń – wiedziałem, że to bez sensu. Musieliśmy wczęśnie rozpocząć, aby zdążyć przed nadchodzącym frontem z opadami.

Wróciłem nad wioskę Malijai, bo tam na holu coś mnie „szarpnęło” i faktycznie udało się złapać komin. Chwilę później patrzę – wszyscy mają kłopoty ze wznoszeniem. Jeszcze przed lotem zwróciłem uwagę na konwergencję w okolicy Montagne de Lure i faktycznie tam większość pilotów skierowała się, a potem wykręciła, przed startem konkurencji. Sam start przebiegł spokojnie, bez presji.

(fot. Mateusz Syc)

Na początku trzymałem się planu: lecieć w czołówce. Ostatnie kółka nad Serres, pierwszy PZ nad tamtejszym lotniskiem, dalej szybko drugi PZ – zbocza na wschód od Plateau – i wklejam się w wyższą półkę Montdenier. Tam poczułem wydmuch, znalazłem się nad szczytem i nabrałem pewności. Zwróciłem uwagę na Kévina Faura, który próbował coś znaleźć, ale z marnym skutkiem. Wtedy pomyślałem, że praktycznie jest po zadaniu – szybki przelot po Parkurze, dolot i koniec. Jeśli na Montdenier nie jesteś w czołówce (piąty, szósty), to potem szanse są minimalne.

Niestety wszystko się rozjechało przed Dormillouse. Poleciałem po kresce razem z Kevinem Faurem i Maxem Seisem. Popełniłem błąd – nie zauważyłem, że trzeba tam mieć minimum 2300 m, a ja wszedłem tylko na 2100. Nie wiem, czemu tak zaryzykowałem – mogłem spokojnie podejść przez Cheval Blanc, jak zrobił Borgman, i byłoby po sprawie.

(fot. Mateusz Syc)

Na wschód odleciał Stefan Langer a po prostej Millenaar i Abadie. Pomyślałem: „fajne te ząbki w dolinie Seyne, oddadzą, będzie wydmuch, żagiel, podkrętka i do domu” i poleciałem w dolinę Seyne. Ale było tak ciemno, że od razu było widać, że tam wiatru brak. Langer wrócił i dołączył do nas. W tym czasie Erik Borgman znacznie odleciał od najkrótszej drogi i było to zaplanowane działanie. Zyskał tam wysokość ponad 2500 m i pomimo, że był dalej od kolejnego PZ, miał większą energię i mógł znacznie przyspieszyć, co zrobił chwilę później i wyprzedził wszystkich w ciągu 10 minut.

Już wtedy brakowało mi wysokości, żeby pójść za grupą, która poleciała w stronę Borgmana. Niespodziewanie złapałem komin 2,5 m/s i dokręciłem do żagla tworzącego się na skałach nad lasem. Dołączył do mnie Björn Gintzel, ale był zbyt nisko, by wykorzystać warunki.

Potem nawrotka nad Morgonnet i wiedziałem, że czołówki już nie dogonię. Zdecydowałem się polecieć dokładnie po kresce – nie miałem szans lecąc po ich śladzie, a nad Blayeul widziałem konwergencję. Ona mogła mnie podnieść, ale leciałem od zawietrznej strony góry, a konwergencja zbierała większość powietrza od zachodu. Efekt? 0–1 m/s.
Nie chciałem odchodzić od kreski – dalsze odbicie na zachód nie miało sensu. Liczyło się maksymalne skrócenie dystansu. Na końcu stykowy dolot, finisz i lądowanie w Saint-Auban. Ostatecznie zająłem 13 miejsce.

Stanisław Biela przy szybowcu Ventus 3TS (fot. Mateusz Syc)

28 sierpnia 2025 r. Ze względu na niekorzystne warunki meteorologiczne, piąta konkurencja została odwołana.


27 sierpnia 2025 r. Dzisiejszy wyścig był niezwykle zacięty od startu do mety. Kluczowy moment nastąpił przed przekroczeniem doliny Gap — tylko najbardziej cierpliwi piloci, którzy poświęcili czas na wznoszenie, mieli możliwość, aby na ostatnim etapie tego odcinka oderwać się od pozostałych zawodników.

Na decydujących ostatnich kilometrach Christophe Abadie (2L) 🇫🇷 zdołał wyprzedzić Petera i Davida, przekuwając cierpliwość w zwycięstwo!

🥇 1. miejsce – Christophe Abadie (2L) 🇫🇷 – 93,8 km/h
🥈 2. miejsce – Peter Millenaar (MM) 🇳🇱 – 93,6 km/h (+0:09)
🥉 3. miejsce – David Bauder (DC) 🇩🇪 – 93,3 km/h (+0:34)

Zwycięzcy czwartego dnia FAI Sailplane Grand Prix, fot. FAI Sailplane Grand Prix

Tabela po czwartej konkurencji:

FAI Sailplane Grand Prix - wyniki czwartego dnia, fot. sgp_aero

Wspaniały finisz, zaledwie kilka sekund przewagi nad liderami — kolejny dowód na to, że w SGP liczy się każda decyzja!

Pełne wyniki i relacja na żywo dostępne są na stronie https://sgp.aero/live/12th-fai-sgp-world-final-2025


Relacja Stanisława Bieli. 27.08.2025, Saint-Auban, Sailplane Grand Prix

Wszyscy przecięli linię startu, a przed nią mieliśmy jeszcze 2–3 m/s noszenia. Po starcie jeszcze udało się delikatnie podkręcić, ale już na początku coś mi nie pasowało w stylu lotu Chritophe Abadie. 

Wszyscy gonili naprzód, a ja postanowiłem zostać za nim – pomyślałem, że wie, co robi, i że lepiej będzie się podkręcić, bo przed nami pogoda wyglądała coraz gorzej.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc

W okolicy 1 PZ leciałem dosłownie 50 m niżej od Cristopha. On złapał rotor, a ja tuż za nim już nie – zamiast nosić, bardziej dusiło. Podobnie Alberto Sironi – był może 200 m wyżej, miał 2–2,5 m/s, a ja kompletnie nic. Musiałem więc lecieć dalej, już bardzo nisko nad górami. W okolicy Pic de Bure spotkałem lecącego na żaglu Didiera Haussa.

Powiedział mi przez radio: „Będziesz miał lepiej, Staszek”, bo sam był 100 m niżej. Ale tam żagiel był tak przyklejony do zbocza, że nie czuć było wiatru. Didier był coraz niżej, ja też – co nabrałem trochę wysokości w 0,2 m/s, to zaraz traciłem, esując przy zboczu.

Zapis trasy lotu Stanisława (S) i Didiera (KW)

W końcu wypuściłem wodę, żeby ratować się przed lądowaniem w polu. Patrzę – Didier już 200 m niżej i dalej walczył. Pomyślałem, że może na zawietrznej pojawi się rotor, że może ten czubek góry coś da.

Poleciałem tam i faktycznie – 0,2, 0,3 m/s, bez wody, krążąc 85 km/h. I powoli, coraz wyżej. Na 1300–1400 m już było 0,5, na 1600 – 0,8, a przy 1700 m/s już stabilna „jedynka”.

Rotor w końcu zadziałał, a ja mogłem odetchnąć – miałem wysokość i plan, jak oblecieć trasę przez Sommet de Jouère, tak jak zakładałem.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc

Wtedy pojawili się Gintas Zube, Tijl i Conrad Hartter – nagle spotkaliśmy się wszyscy na tej samej wysokości, jak Boeingi podchodzące do lądowania w Balicach: jeden z Wilna, drugi z Brukseli, trzeci z Berlina. Wiedziałem, że mają wodę i będą szybsi na dolocie, więc musiałem wymyślić coś innego.

Sommet de Jouère to teoretycznie zawietrzna, ale wyszło słońce. Odbiłem się po rotorach – puf, puf – i w górę. Oni byli 5 km za mną na tej samej wysokości, więc już wiedziałem, że mnie nie dogonią na dolocie. Wyścig zakończyłem na ostatnim punktowanym – 9 miejscu.

W czwartek konkurencja jest odwołana – prognozowane są burze uniemożliwiające rozegranie zadania.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc


26 sierpnia 2025 r. Trzeci dzień Finału Światowego FAI SGP zakończył się niesamowitym finiszem, a wyścig był prawdziwym pokazem taktyki. Piloci lecieli razem z imponującą skutecznością, czasem rozdzielając się, czasem przegrupowując, a liderzy nieustannie się zmieniali – Stefan, Didier, Klaus, Conrad, Eric i inni znajdowali się na czele stawki. 

Ale na ostatnich 50 km wszystko się zresetowało. Rozpoczął się zupełnie nowy wyścig, w którym piloci walczyli o znalezienie tego jednego, decydującego momentu, żeby wysunąć się na pierwsze miejsce:

Na podium trzeciego dnia rywalizacji znaleźli się: 

🥇 1.. miejsce – Christophe Abadie (2L) 🇫🇷 – 131,8 km/h 
🥈 2. miejsce – Erik Borgmann (JG) 🇳🇱 – 130,4 km/h (+1:50) 
🥉 3. miejsce – Peter Millenaar (MM) 🇳🇱 – 130,2 km/h (+2:04)

FAI Sailplane Grand Prix 2025 - dzień trzeci, fot. FAI Sailplane Grand Prix_1

Tabela po trzeciej konkurencji:

Klasyfikacja po trzecim dniu zawodów Sailplane Grand Prix 2025, fot. sgp_aero

Pełne wyniki i relacja na żywo dostępne są na stronie https://sgp.aero/live/12th-fai-sgp-world-final-2025


Relacja Stanisława Bieli: 26.08.2025, Saint-Auban, Sailplane Grand Prix

Wtorek, trzecia konkurencja, kolejny dzień bezchmurnej termiki. Tasksetter przyzwyczaił nas do radzenia sobie w trudnych warunkach i wysyłał na coraz dłuższe trasy w coraz większe góry.

Zadanie rozpocząłem rajdem razem z Mario Kiesslingiem w kierunku Montagne de Lure. Pozostali piloci początkowo polecieli przez Authon, następnie Montagne de Céüse i Pic de Bure.

Dotarcie do punktu zwrotnego zajęło wszystkim podobny czas. Wraz z Mario spróbowaliśmy znaleźć komin termiczny na zachód od PZ, podczas gdy peleton trafił „komin dnia” na południowych zboczach Pic de Bure. Rywale szybko „wykręcili” się w noszeniu 5 m/s i nim zaliczyłem PZ, już zmierzali w stronę Gap i kolejnego punktu – Barcelonnette.

Do doliny Barcelonnette wleciałem na wysokości 2100 m n.p.m., podczas gdy konkurenci mieli ok. 2500 m. Trudno było nadrobić różnicę wysokości, więc zdecydowałem się kontynuować lot w dolinie na żaglu, podobnie jak Mario. Rywale trzymali się wysoko w okolicy szczytów, a ja byłem nawet 1000 m niżej. Mimo to pozostałem blisko czołówki, czekając na ewentualny błąd konkurentów.

FAI Sailplane Grand Prix 2025 - dzień trzeci, fot. FAI Sailplane Grand Prix

Szybko zaliczyliśmy kolejny PZ i ruszyliśmy na południe w kierunku Plateau. W tym momencie na prowadzenie wysunął się Didier Hauss, doświadczony francuski szybownik, ale jego przewaga nie trwała długo – szybko został doścignięty. Tymczasem znów znalazłem się w okolicy Montagne de Lure.

Ponieważ znałem teren, wiedziałem, że należy trzymać się szczytów pagórków, które lepiej pracowały. Część pilotów uległa pokusie i spłynęła w dolinę Sisteron, nie mając pewnego dolotu – to okazało się dla nich zgubne.

Dolot rozpocząłem z wysokości 1300 m względem minimalnej wymaganej wysokości na finiszu, z odległości 52 km. Niektórzy próbowali znaleźć noszenia w dolinie, ale były tak słabe, że nabranie wysokości zajmowało długie minuty. W ten sposób wyprzedziłem doświadczonych pilotów, takich jak Kevin Faur, Didier Hauss, Maximilian Seis i Alberto Sironi.

FAI Sailplane Grand Prix 2025 - dzień trzeci, fot. FAI Sailplane Grand Prix

Na ostatniej prostej rywalizowałem z Gintasem Zube. Pomimo że rozpoczął dolot z wysokości o 200 m większej, przyleciał na finisz w tym samym momencie i na tej samej wysokości co ja. Niestety przez nieuwagę obniżył lot poniżej dozwolonej wysokości i otrzymał karne sekundy, dzięki czemu miałem lepszy czas.

Ostatecznie ukończyłem zadanie na 7. miejscu, z czego jestem zadowolony. Mario Kiessling pokazał mi dziś kawał świetnego latania na żaglu.

FAI Sailplane Grand Prix 2025 - dzień trzeci, fot. FAI Sailplane Grand Prix


25 sierpnia 2025 r., została rozegrana druga konkurencja FAI Sailplane Grand Prix 2025. Od startu do mety piloci zmagali się z trudnymi warunkami, wieloma opcjami trasy i wymagającymi strategiami wysokościowymi. 

Ostatecznie zwyciężył Kévin Faur, który sprawnie wyleciał z doliny Barcelonnette i potem pokonując północny punkt, wysunął się na prowadzenie i przekroczył linię mety z 7-minutową przewagą nad kolejnym zawodnikiem — niesamowite osiągnięcie w stawce pełnej mistrzów! 

Podium po drugim dniu zawodów: 

🥇 1. miejsce – Kévin Faur (LB) 🇫🇷 – 106,4 km/h 
🥈 2. miejsce – Maximilian Seis (3V) 🇫🇷 – 102,4 km/h (+7:21) 
🥉 3. miejsce – Peter Millenaar (MM) 🇳🇱 – 102,1 km/h (+7:45) 👏 

Podium drugiego dnia rywalizacji FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. FAI Sailpane Grand Prix

Ogromne gratulacje dla zwycięzców i wszystkich zawodników — SGP po raz kolejny udowodniło, że wszystko może się zmienić na przestrzeni kilku kilometrów! 

Tabela po drugiej konkurencji:
 

FAI Sailplane Grand Prix 2025 - drugi dzień rywalizacji, fot. sgp_aero.

Pełne wyniki i relacja na żywo dostępne są na stronie https://sgp.aero/live/12th-fai-sgp-world-final-2025


Relacja Stanisława Bieli: 25.08.2025, Saint-Auban, Sailplane Grand Prix

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc

Dziś pogoda pokazała swoje trudne oblicze – dużo cirrusa, mało cumulusa. Miejscami pojawiała się konwergencja, ale trzeba było do niej dolecieć.

Jeden z punktów zwrotnych znajdował się w dolinie Barcelonnette. Lecieliśmy tam na żaglu, często bardzo nisko. Ciekawostką jest to, że sama dolina jest dość płaska, więc jeśli zejdzie się zbyt nisko, bardzo trudno z niej uciec. Na jej wyjściu znajduje się charakterystyczna odnoga góry o nazwie Tête de Louis XVI (czyli Głowa Ludwika XVI).

Dzięki historycznemu brzmieniu nazwy to miejsce jest doskonale znane szybownikom i często wspominane w relacjach.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, dzień 2, fot. Mateusz Syc

W trakcie lotu wielu pilotów opuszczało kominy z nadzieją, że z przodu znajdą lepsze warunki. Niestety, tym razem nie opłacało się wyrywać do przodu. Sam popełniłem błąd na przedostatnim punkcie – zaryzykowałem, wysunąłem się przed peleton i nie znalazłem żadnego mocnego komina.

Zawodnicy lecący z tyłu wykręcili się wyżej i mieli zasięg do wyższych gór. Ja spadłem niżej i próbowałem utrzymać się na mniejszej górce na żaglu, żeby do nich dołączyć, ale było już za późno.

Dzisiejszym zwycięzcą został Kevin Faur. Poleciał przez dolinę praktycznie „w ciemno”, zszedł bardzo nisko, ale w ostatniej chwili dopadł południowe, nawietrzne przełęczy Marjariès. Tam zadziałał żagiel i wyniosło go na ponad 2700 m n.p.m. Z tego pułapu miał już pewny dolot i wygrał na czele stawki.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, dzień 2, fot. Mateusz Syc

Ja zakończyłem lot na 7. miejscu, ale mimo to jestem bardzo zadowolony. Punkty to nie wszystko – dziś o wyniku w dużej mierze zadecydowało szczęście. Najważniejsze, że dolot wymierzyłem na styk i miałem lepszą doskonałość niż pozostali konkurenci. Wierzę, że ta precyzja zaprocentuje w kolejnych dniach.

Jutro spodziewamy się znów bezchmurnej termiki, a potem kilku deszczowych dni. Wykorzystam je na odpoczynek i koncentrację przed decydującymi zadaniami.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, dzień 2, fot. Mateusz Syc


24 sierpnia 2025 r., odbyła się pierwsza konkurencja FAI Sailplane Grand Prix 2025. Od początku był to wyścig był pełen emocji, z ciągłymi zmianami na czele. Piloci tacy jak Didier, Björn, Klaus, Mario i Eric trzymali wszystkich w niepewności dzięki odważnym i strategicznym ruchom.

W ostatnim segmencie lotu wszystko zależało od zarządzania wysokością i podejmowania ryzyka.

Po nałożeniu kar, podium po pierwszym dniu rywalizacji wygląda następująco:

1. miejsce – Stefan Langer (SF) 🇩🇪 – AS33 Me – 126,1 km/h
2. miejsce – Maximilian Seis (3V) 🇫🇷 – Ventus 3T – 125,9 km/h (+0:17)
3. miejsce – Stanisław Biela (S) 🇵🇱 – Ventus 3TS – 125,8 km/h (+0:24)

Zwycięzcy pierwszego dnia FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. FAI Sailpae Grand Prix

Tabela po pierwszej konkurencji:

Wyniki rywalizacji pierwszego dnia FAI SailplaneGrand Prix 2025, fot.sgp_aero

Pełne wyniki i relacja na żywo dostępne są na stronie https://sgp.aero/live/12th-fai-sgp-world-final-2025

Nasz zawodnik, Stanisław Biela, w pierwszym dniu rywalizacji zajął 3 miejsce. Stanisław i Mateusz Syc zadbali, żebyśmy mogli zajrzeć od kuchni w zmagania pilotów. Czyta się to jak kryminał, lub .... zresztą sami oceńcie.


Relacja Stanisława Bieli: 24.08.2025, Saint-Auban, Sailplane Grand Prix

Dużym zaskoczeniem dla mnie było to, że Didier Hauss i Peter Millenaar spalili tę konkurencję. U mnie z kolei zaprocentowało doświadczenie z latania w górach – wiedziałem, że nie opłaca się schodzić poniżej linii szczytów, nawet jeśli kusił żagiel. Zbyt łatwo mogło to oznaczać utknięcie w dolinie i poważne problemy z wydostaniem się.

Na początku poleciałem razem z doświadczonym Francuzem, Didierem Hausem, w stronę Tête d’Eslucis. Spodziewałem się, że w wyższych górach uda się „dokręcić” do maksymalnego zasięgu termiki. Gdyby się to powiodło, miałbym sporą przewagę wysokości nad resztą stawki, która krążyła w przeciętnych warunkach. Okazało się jednak, że dobre kominy były poza zasięgiem i zostałem nieco z tyłu.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc

Dalej, w rejonie Signal de Lure, przewidywałem słabszą termikę. Trzymałem się więc peletonu, uważnie obserwując zawodników lecących z przodu. W niektórych kominach nie było sensu zostawać – lepiej było od razu szukać mocniejszego, skoro ci przede mną go znajdowali. Trzeba było jedynie pilnować strefy zakazanej powyżej 2300 m n.p.m., zwanej Salon. Była nawet sytuacja, kiedy musiałem opuścić komin +4 m/s – gdybym został dłużej, mógłbym już nie dogonić szybowców przede mną.

Końcowa część wyścigu to już była jazda żaglem po prostej. Większość zawodników „wykręciła” dolot na -100, czyli szybowiec przy locie po samej doskonałości doleciałby do mety 100 metrów poniżej wymaganej wysokości.

Plan polegał na tym, żeby nabrać wysokości w rejonie Authon. W zawodach tej rangi nigdy nie ma stuprocentowej pewności dolotu. Dokręcenie „na pewniaka” kosztuje czas, a optymalniej jest zyskiwać wysokość lecąc w kierunku mety, zamiast kręcić się w kominie. Jestem przekonany, że nikt w takich wyścigach nie robi pewnego dolotu.

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc

Dziś to podejście zgubiło dwóch zawodników – Erika Borgmana i Mario Kiesslinga. Lecieli pierwsi, ale finiszowali poniżej 600 m, co według regulaminu oznacza nieukończenie wyścigu. Borgman liczył, że niewielka górka tuż przed linią mety podniesie go o kilkadziesiąt metrów i domknie dolot. Niestety przeliczył się. Granica między zwycięstwem a brakiem punktów okazała się bardzo cienka.

W takich zawodach najważniejsze są mocne nerwy. Tu często przydaje mi się doświadczenie z biegów narciarskich. Pamiętam słowa jednego trenera: 

„Nigdy, nigdy w życiu nie odwracaj się za plecy. Bo jeśli zrobisz to choć raz, rywal od razu wyczuje twoją słabość.”

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. Mateusz Syc


Zapowiedź FAI Sailplane Grand Prix:

Rozpoczyna się finał zawodów szybowcowych FAI Sailplane Grand Prix. Finał obecnej, dwunastej serii, odbywa się w uznawanym za centrum europejskiego szybownictwa – Saint-Auban. To tutaj piloci z całej Europy przyjeżdżają, by korzystając z wyjątkowych warunków termicznych, osiągać podstawy chmur Cu sięgające nawet 4500 m n.p.m.

W ciągu ostatnich dwóch lat rozegrano 10 imprez kwalifikacyjnych na całym świecie. Dwóch najlepszych zawodników z każdej z nich uzyskało awans do finału. Gospodarzem jednej z kwalifikacji był także Nowy Targ, podczas którego przepustki do wielkiego finału wywalczyli Stanisław Biela oraz Gintas Zube (LINK).

W tym roku Sailplane Grand Prix obchodzi swój jubileusz – mija dokładnie 20 lat od wprowadzenia tego widowiskowego formatu rywalizacji. Pierwsze zawody z regatowym startem rozegrano w 2005 roku właśnie tutaj, w Saint-Auban. Wtedy zwyciężył Sebastian Kawa, a tuż za nim uplasował się Mario Kiessling, który bierze udział również w obecnej edycji. 

FAI Sailplane Grand Prix 2025, fot. sgp_aero

Do finału przystępuje 20 pilotów reprezentujących najwyższy poziom umiejętności. Tytułu broni Niemiec Stefan Langer, a Polskę reprezentuje Stanisław Biela. 

W tym sezonie potwierdził swoją wysoką formę – w Alpen Adria Cup zajął drugie miejsce, a w Szybowcowych Mistrzostwach Europy, latając w duecie z Adamem Czeladzkim, wywalczył brązowy medal.

FAI Sailplane Grand Prix 2025

Rywalizacja w finale potrwa od niedzieli 24 sierpnia do soboty 30 sierpnia. Organizatorzy planują rozegranie siedmiu konkurencji. Za nami już trzy loty treningowe, których wyniki nie liczą się do klasyfikacji generalnej, ale pokazały wysoką dyspozycję zawodników – średnie prędkości przekraczały 120 km/h.

Zmagania można śledzić na żywo z angielskim komentarzem na kanale YouTube FAI SGP: https://www.youtube.com/@faisailplanegp

Oficjalne  wyniki dostępne są także na stronie: https://sgp.aero/final2025-results

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony