Przejdź do treści
Źródło artykułu

Jak będzie wyglądał liniowiec przyszłości?

Projektant  Oscar Viñals stworzył wizję samolotu pasażerskiego przyszłości. Progress Eagle w niczym nie przypomina współczesnych konstrukcji, poza tym, że ma skrzydła. To jedyne co łączy go z produktami Airbusa czy Boeinga. Wizjonerski samolot ma trzy pokłady, jest przyjazny środowisku i ma zabierać na pokład 800 pasażerów. Jego napęd ma stanowić 6 silników na wodór, a z tyłu kadłuba znajdą się generatory na wiatr.

Projekt Viñalsa zakłada umieszczenie ogniw słonecznych na górze kadłuba i skrzydłach, a innowacyjne rozwiązania konstrukcyjne mają pozwolić zmniejszyć opory powietrza i generowany hałas aż o 75 proc. Płatowiec byłby lekki dzięki zastosowaniu takich materiałów jak włókno węglowe, grafen, aluminium, tytan i stopy z pamięcią kształtu.


Przemysł lotniczy coraz chętniej sięga po materiały kompozytowe w projektach nowych samolotów, ale Progress Eagle idzie o krok dalej. Samolot byłby większy niż wszystko co obecnie wzbija się w powietrze. Jego rozpiętość skrzydeł to imponujące 96 metrów - to więcej niż u A380 (79 metrów). Na lotnisku nie będzie to jednak stanowić problemu. Potężne, a zarazem smukłe skrzydła Progress Eagle po wylądowaniu będą się składać, na wzór skrzydeł myśliwców operujących z pokładów lotniskowców. 


To jednak nie koniec innowacji. Samolot wprowadzi zupełnie nową klasę podróżowania: „Klasę pilota”. Jej fotele byłyby umieszczone z przodu maszyny – na wzór kokpitu – dając pasażerom spektakularny widok.


Eagle to projekt tak dalece wybiegający w przyszłość, że technologia potrzebna do jego budowy jeszcze nie istnieje. Takie możliwości pojawią się dopiero w połowie wieku.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony