Przejdź do treści
Piloci w kokpicie A320, fot. simpleflying
Źródło artykułu

Kilka powodów, dla których na rynku w USA panuje niedobór pilotów

Linie lotnicze w USA zwiększają wysiłki rekrutacyjne i tylko w tym roku utworzyły 12 tys. nowych miejsc pracy, ale problem globalnego niedoboru pilotów i tak staje się w pełni widoczny. W 2023 r. splot czynników zbiegł się w jedną całość i pojawiły się takie problemy, jak utrzymująca się globalna pandemia, duża liczba lotników przechodzących na emeryturę, brak odpowiedniej infrastruktury szkoleniowej, ale to nie wszystko. Są i inne czynniki, które powodują, że sektor boryka się z niedoborem pilotów. 

Na zdobycie licencji potrzeba czasu

Aby latać w liniach lotniczych w USA, pilot musi spełnić surowe kryteria, w tym zdobyć nalot w wysokości 1,5 tys. h, co może zająć całe lata. Niestety linie lotnicze nie mają prostego rozwiązania tego problemu, chociaż niektóre z nich wdrożyły już programy informacyjne i szkoleniowe, co ma im pomóc przyciągnąć potencjalne talenty.

Amerykańskie linie lotnicze dopiero rozpoczynają programy szkolenia pilotów 

Chociaż linie lotnicze spoza USA od dawna prowadzą programy szkoleniowe, które pomagają w rekrutacji, amerykańscy przewoźnicy, tacy jak American, Delta i United, dopiero niedawno obrały podobną ścieżkę. Teraz płacą za swoją bezczynność brakiem odpowiedniej liczby kompetentnych kandydatów. Dopiero w ciągu ostatnich kilku miesięcy najwięksi przewoźnicy uruchomili wewnętrzne programy szkoleniowe. American, który zatrudni w tym roku 2 tys. pilotów, otworzył Akademię Kadetów i przeznaczył milion dolarów na fundusze stypendialne. Inne linie lotnicze,w tym Alaska, United i Delta, również podążają podobną ścieżką. 

Masowe przechodzenie na emeryturę 

Innym czynnikiem przyczyniającym się do niedoboru pilotów jest wiek emerytalny wynoszący w Stanach Zjednoczonych 65 lat. Do 2029 r. żaden pilot z pokolenia wyżu demograficznego nie będzie mógł legalnie latać samolotami komercyjnymi. Już co roku prawie 6 tys. pilotów osiąga wiek emerytalny i nie są oni zastępowani tak szybko, jak to jest wymagane. Pojawiły się plany podniesienia przez FAA i Kongres wieku emerytalnego pilotów, ale w 2023 r. w tym zakresie wciąż nic się nie zmieniło. 

Piloci w kokpicie

piloci w kokpicie

Globalne problemy związane z pandemią 

Pandemia COVID-19 dotknęła niemal każdą firmę na świecie, a branża lotnicza oczywiście nie była tutaj wyjątkiem. W 2020 r. liczba pasażerów linii lotniczych spadła o 60 procent, a powrót do poziomów przewozów z poprzednich lat zajmie jeszcze trochę czasu. Kryzys spowodował, że firmy oferowały tysiącom pilotów hojne pakiety zachęcające do odejścia na wcześniejszej emerytury, ale też zwalniały innych lotników. Od tego czasu liczba podróżujących pasażerów sukcesywnie wzrasta, co powoduje, że linie lotnicze starają się sprowadzić pilotów z powrotem, jednocześnie podnosząc pensje. 

Gdzie główne linie lotnicze pozyskują swoich pilotów?

W przeszłości linie lotnicze pozyskiwały pilotów głównie z zasobów Sił Powietrznych. Ale ponieważ samo wojsko nie ma wystarczającej liczby lotników, w ciągu ostatniej dekady to źródło potencjalnych talentów znacznie się skurczyło. W związku z tym duże linie lotnicze są zmuszone do rekrutacji korzystając z zasobów mniejszych regionalnych przewoźników, z których część jest własnością tych samych firm. Przy mniejszej liczbie pilotów latających na krótszych trasach regionalnych, tylko w tym roku linie lotnicze je obsługujące zrezygnowały z oferowania połączeń do ponad 50 miast. 

Problemy historyczne 

W branży lotniczej wydarzenia, które miały miejsce dziesiątki lat temu, mogą mieć długotrwałe skutki. Na przykład ustawa o deregulacji linii lotniczych z 1978 r. stworzyła wolny rynek dla komercyjnych linii lotniczych, powodując gwałtowny spadek cen przy jednoczesnym wzroście liczby pasażerów. Pozwoliło to tanim liniom lotniczym, takim jak Spirit, Frontier, Avelo i innym, rozwijać się, zatrudniając nisko opłacanych pilotów o małym doświadczeniu. 

Inne wydarzenia, takie jak recesja z 2008 r. i koronawirus, spowodowały, że wiele firm ograniczyło niektóre działy lotnicze oraz możliwości zatrudnienia, a także zrezygnowało ze szkoleń. Z powodu braku perspektyw i słabych zarobków, tysiące pilotów zostało zmuszonych do podjęcia karier w inny zawodach lub całkowicie opuściło branżę. W związku z tym nie należy zapominać o długoterminowych problemach jako czynnikach sprawczych dzisiejszego niedoboru pilotów. 

Niedobór pilotów trwa 

Oczekuje się, że w ciągu najbliższych kilku lat niedobór pilotów będzie się utrzymywał, ale branża będzie się dostosowywać i znajdować nowe sposoby na przyciąganie młodych adeptów pracy w kokpicie. Chociaż główne i regionalne linie lotnicze podwyższają pensje i otwierają nowe centra szkoleniowe, to jednak nadal akcentują deficyt liczby zatrudnionych lotników. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony