Przejdź do treści
Źródło artykułu

Solar Orbiter zbada koronę Słońca w trakcie zaćmienia

W czasie, gdy w poniedziałek na Ziemi widoczne będzie zaćmienie Słońca - ustawienie sondy Solar Orbiter pozwoli jej na obserwację materii wyrzucanej przez gwiazdę w kierunku naszej planety. Próbnik będzie się też wtedy znajdował szczególnie blisko gwiazdy.

W poniedziałek 8 kwietnia na dużym obszarze USA i Meksyku widoczne będzie pełne zaćmienie Słońca. Będzie to zarazem wyjątkowy moment dla działającej od 2020 roku, zbudowanej przez ESA i NASA sondy Solar Orbiter.

Sonda ta, poruszająca się po przypominającej kształtem jajko, okołosłonecznej orbicie, już w czwartek (4 kwietnia) znalazła się stosunkowo blisko naszej gwiazdy. Zbliżyła się do niej (jak mniej więcej co pół roku) na odległość 44 mln km.

Co więcej, w najbliższy poniedziałek ten kosmiczny instrument znajdzie się też w pozycji prostopadłej do Ziemi - co oznacza, że będzie mógł obserwować materię wyrzucaną przez Słońce w kierunku planety. "To ekscytujące, że kiedy na Ziemi ludzie będą oglądali słoneczną koronę z jednej strony, Solar Orbiter będzie ją obserwował z boku, gotowy do uchwycenia wybuchów skierowanych w kierunku planety" – mówi Daniel Müller, naukowiec uczestniczący w misji Solar-Orbiter.

"Dzięki obserwacjom naziemnym i prowadzonym z kosmosu będziemy mogli połączyć dwa różne punkty widzenia na słoneczną koronę. Jeśli zdarzy się wybuch i będzie skierowany w stronę Ziemi, tym lepiej" – dodaje Federico Landini, jeden ze specjalistów zajmujących się instrumentami sondy.

W czasie kampanii obserwacji wybuchów koronalnych w 2023 roku sonda zarejestrowała przynajmniej trzy duże erupcje, choć żadna z nich nie była skierowana w stronę Ziemi. Co ważne, aby obserwować koronę Słońca, Solar Orbiter tworzy coś na kształt sztucznego zaćmienia – specjalne lustro odbija światło pochodzące z powierzchni gwiazdy, uwidaczniając samą koronę.

Jeszcze dokładniejsze obserwacje słonecznej korony ma niedługo prowadzić sonda Proba-3, która ma zostać wyniesiona jeszcze w tym roku.

Jak wyjaśniają eksperci ESA, im większa odległość blokującego światło tarczy słońca lustra od detektora światła, tym wyraźniejszy obraz. Proba-3 pobije na tym polu absolutny rekord. Będzie bowiem się składała z dwóch osobnych elementów i część blokująca światło słonecznej tarczy będzie oddalona od detektora aż o 144 metry.

Zadaniem Proba-3 ma być co prawda przetestowanie odpowiednich dla takich misji technologii, ale naukowcy - jak mówią - liczą także na fascynujące odkrycia. Część instrumentów tego systemu konstruktorzy nowej sondy zamierzają przetestować na Ziemi, właśnie w czasie nadchodzącego zaćmienia. (PAP)

Marek Matacz

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony