Przejdź do treści
Źródło artykułu

SN: samo wprowadzenie obszaru ograniczonego użytkowania wokół lotniska wystarczające do odszkodowania

Właścicielowi nieruchomości, której wartość zmniejszyła się na skutek wprowadzenia obszaru ograniczonego użytkowania wokół lotniska przysługuje odszkodowanie, choćby zmniejszenie wartości nie miało związku z konkretnymi zakazami czy zaleceniami – wynika ze środowej uchwały Sądu Najwyższego.

"Nie można z góry wykluczyć, że przynajmniej w niektórych przypadkach, wprowadzenie obszaru ograniczonego użytkowania rzeczywiście powoduje utratę wartości rynkowej na skutek samego zjawiska nazwanego w orzecznictwie stygmatyzacją lub skażeniem nieruchomości w świadomości potencjalnych nabywców" – mówiła w uzasadnieniu uchwały sędzia Agnieszka Góra-Błaszczykowska.

Jak zaznaczyła, podobne zjawisko dotyczy np. uszkodzonych pojazdów, gdy "utrata wartości handlowej po dokonanej naprawie nie musi wynikać z tego, że naprawa nie przywróciła pełnych wartości użytkowych sprzed wypadku, tylko jest związana raczej z brakiem zaufania uczestników rynku do pojazdu powypadkowego, a nie z faktycznym obniżeniem jego jakości". "Zbliżone i odnoszące się do świadomości uczestników rynku zjawisko może dotyczyć nieruchomości zlokalizowanych na terenie obszaru ograniczonego użytkowania" – wskazała sędzia SN.

Kwestie odszkodowań w związku z nieruchomościami w pobliżu lotnisk wywoływały w ostatnich latach spore rozbieżności orzecznicze. W środę zajął się nimi poszerzony skład siedmiorga sędziów Izby Cywilnej SN pod przewodnictwem prezes tej Izby Joanny Misztal-Koneckiej.

Rozbieżności te powstały w związku z pozwami wytaczanymi przez właścicieli nieruchomości, które objęte zostały tzw. obszarami ograniczonego użytkowania. Zgodnie bowiem z Prawem ochrony środowiska, jeżeli "z przeglądu ekologicznego albo z oceny oddziaływania przedsięwzięcia na środowisko (...) wynika, że – mimo zastosowania dostępnych rozwiązań technicznych, technologicznych i organizacyjnych – nie mogą być dotrzymane standardy jakości środowiska poza terenem zakładu lub innego obiektu, to (...) tworzy się obszar ograniczonego użytkowania".

Wprawdzie ustawa w art. 129 mówi m.in., że "w związku z ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości jej właściciel może żądać odszkodowania za poniesioną szkodę; szkoda obejmuje również zmniejszenie wartości nieruchomości". Jednak jeden z kolejnych zapisów tej ustawy - art. 135 ust. 3a – stanowi, że organy, "tworząc obszar ograniczonego użytkowania, określają granice obszaru, ograniczenia w zakresie przeznaczenia terenu, wymagania techniczne dotyczące budynków oraz sposób korzystania z terenów".

Sądy dotychczas, w tym także SN, interpretowały te przepisy odmiennie. Zazwyczaj uznawano, że szkoda powstaje "niezależnie od tego, czy wprowadzenie obszaru ograniczonego użytkowania spowodowało zmianę sposobu użytkowania nieruchomości, wymusiło na właścicielu odstąpienie od planów inwestycyjnych, czy wykluczyło bezpośrednie sąsiedztwo takich jednostek, jak szpitale lub przedszkola". Ostatnio na przykład, w kwietniu br., SN wskazał, że jeśli z wprowadzeniem obszaru ograniczonego użytkowania wiąże się dla obywatela uszczerbek majątkowy w postaci zmniejszenia wartości nieruchomości, to musi być ten uszczerbek wyrównany.

Jednak pojawiły się rozstrzygnięcia inaczej podchodzące do tej kwestii. Na przykład w podjętej jeszcze w kwietniu 2022 r. uchwale inny skład SN uznał, że wprowadzenie obszaru ograniczonego użytkowania z uwagi na brak możliwości zachowania standardów ochrony środowiska przed hałasem w związku z funkcjonowaniem lotniska "nie stanowi samodzielnej podstawy roszczenia odszkodowawczego z tytułu obniżenia wartości nieruchomości". Jak wówczas uznano, nie każda nieruchomość na takim obszarze ograniczonego użytkowania jest dotknięta konkretnymi nakazami, bądź zakazami, zaś sama "stygmatyzacja nieruchomości" poprzez objęcie ją tym obszarem nie stanowi podstawy do odszkodowania.

W środę SN potwierdził pierwszą interpretację i opowiedział się "za szerszym rozumieniem odpowiedzialności odszkodowawczej". Jak wskazał, podstawowy przepis Prawa ochrony środowiska, z którego wynika w takich sytuacjach odpowiedzialność odszkodowawcza, nie przewiduje "konieczności spełnienia dalszych przesłanek w postaci niemożliwości lub ograniczenia dotychczasowego sposobu korzystania z nieruchomości".

Podjęta uchwała głosi, że "właścicielowi nieruchomości, której wartość zmniejszyła się na skutek wprowadzenia obszaru ograniczonego użytkowania, przysługuje odszkodowanie na podstawie art. 129 ust. 2 Prawa ochrony środowiska, chociażby zmniejszenie to nie miało związku z ograniczeniami wynikającymi z art. 135 ust. 3a tej ustawy".

Wprawdzie jeszcze jesienią 2022 r. identyczne pytanie jak to, które rozstrzygnięto w środę, do składu siedmiorga sędziów SN skierowało trzech sędziów tego sądu zajmujących się skargą kasacyjną od wyroków poznańskich sądów zasądzających łącznie ok. 150 tys. zł odszkodowania dla właścicieli bliźniaczego budynku mieszkalnego w takiej strefie wokół lotniska Poznań-Ławica.

W wyznaczonym do tamtego zagadnienia składzie siedmiorga sędziów znaleźli się jednak zarówno sędziowie wyłonieni do SN jeszcze na podstawie poprzednich przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa sprzed 2018 r., jak i sędziowie wyłonieni w postępowaniach przed KRS już później. Przez dwa lata tamto pytanie nie zostało rozstrzygnięte.

Tym razem jednak na wniosek prezes Izby Cywilnej pytaniem o tożsamej treści, jak tamto sformułowane jesienią 2022 r., zajął się inny skład siedmiorga sędziów złożony wyłącznie z osób wyłonionych w procedurach po 2017 r.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony