Przejdź do treści
Źródło artykułu

Rzecznik MZ: na miejsce wypadku w Chrcynnie dotarło ok. 10 karetek pogotowia oraz 4 helikoptery

Na miejsce wypadku lotniczego w Chrcynnie w pow. nowodworskim (Mazowieckie) dotarło w sumie ok. 10 karetek pogotowia oraz 4 helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - poinformował we wtorek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

W poniedziałek doszło do wypadku lotniczego w Chrcynnie w pow. nowodworskim (Mazowieckie). Samolot cessna podczas lądowania w złych warunkach atmosferycznych uderzył w hangar, w którym schroniły się osoby. Zginęło pięć osób, a osiem zostało rannych. Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśniają prokuratura oraz Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych.

We wtorek w Polsat News rzecznik MZ poinformował, że Zespół Ratownictwa Medycznego został poinformowany o wypadku w poniedziałek o godz. 19:30. "Pierwszy na miejsce udał się zespół z Nasielska, zespół był na miejscu po dwóch minutach od zgłoszenia" - przekazał.

"Zespół musiał rozpoznać czy istnieje zagrożenie życia i wobec ilu pacjentów. Ilu pacjentów można uznać za tych, którzy nie wymagają natychmiastowej pomocy medycznej oraz ilu pacjentów jest poszkodowanych lżej i nie wymagają przewiezienia do szpitala" - mówił.

Rzecznik przekazał również, że na miejsce wypadku dotarło sumie ok. 10 karetek pogotowia oraz 4 helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.

"Po dotarciu pierwszego zespołu padła informacja, że jedynie dwie osoby poszkodowane poniosły śmierć. Jednak w niedługim czasie pacjenci uznani za tych wymagających natychmiastowej pomocy - niestety zmarli. Więc mieliśmy już w sumie 4 osoby śmiertelne, a ostatecznie było tych osób 5. Pozostałe 8 osób zostało przewiezione do szpitali warszawskich" - poinformował Andrusiewicz.

Przekazał, że akcja ratownicza zakończyła się o 23:37. "Wszyscy pacjenci zostali wówczas rozwiezieni do szpitali" - dodał.

Rzecznik podziękował służbom ratowniczym, policji oraz straży pożarnej za profesjonalizm. (PAP)

Autorka: Katarzyna Herbut

kh/ mhr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony