Przejdź do treści
Red Bull Air Race
Źródło artykułu

Breitling zadba o pomiar czasu podczas Red Bull Air Race

Jako oficjalny partner Red Bull Air Race, Breitling odpowiada za pomiar czasu. To oni - z dokładnością do setnych części sekundy - ustalą wyniki najszybszej wyścigowej serii świata. Firma znana z precyzyjnych zegarków i czasomierzy używanych przez pilotów na całym świecie będzie mierzyć czas przelotów podczas wszystkich ośmiu przystanków Mistrzostw Świata.

Doświadczenie Breitlinga w precyzyjnym pomiarze czasu sprawia, że jest doskonałym partnerem dla Mistrzostw Świata Red Bull Air Race. Małe różnice pomiędzy zawodnikami powodują, że dbanie o dokładność ich wyników jest nieodzowne w tym sporcie. W jego historii wielokrotnie dochodziło do sytuacji, w których o zwycięstwie decydowały setne części sekundy. Jeden z takich momentów miał miejsce w Nowym Jorku w 2010 roku, gdy w finałowej rundzie Kirby Chambliss i Nigel Lamb walczyli przeciwko sobie na torze ustawionym pomiędzy Manhattanem i Statuą Wolności. Przelot trwał około dwie minuty, a o wygranej zadecydowały zaledwie 3 setne sekundy. Najmniejszy błąd w pomiarze czasu może stanowić o różnicy pomiędzy wielkim triumfem i olbrzymim zawodem. Właśnie dlatego precyzja jest tak ważna.

Ponieważ różnice czasowe są tak małe, w tym roku wyniki zawodów Red Bull Air Race będą podawane z dokładnością do 1 tysięcznej sekundy. Do dyspozycji sędziów będzie także sprzęt mogący zmierzyć najmniejsze różnice, wynoszące nawet jedną dziesięciotysięczną sekundy. W każdym wyścigu będzie go obsługiwać pięciu wyznaczonych do tego ludzi.

"Czas będzie mierzony z dokładnością do tysięcznej części sekundy" – mówi Sergio Pla, szef ds. awiacji Red Bull Air Race. „Mamy też system photo-finish pozwalający nam zmierzyć różnice wynoszące jeszcze mniej, 1/10000 sekundy. System będzie używany, gdy dwóch pilotów będzie miało dokładnie taki sam rezultat zmierzony w tysięcznych częściach sekundy".

W Red Bull Air Race nie chodzi tylko o czas startu i przekroczenia linii mety. System mierzy także inne wartości, jak: przeciążenia, prędkość samolotu, czy puls pilota. Zegar uruchamia się i zatrzymuje, gdy nos samolotu przelatuje przez bramki wyznaczające początek i koniec toru. Całość zawiera szereg elementów dodatkowych, takich jak kamera, czy transpondery pozwalające zmierzyć czas, nawet gdy inne sposoby zawiodą. O wszystko - już od pierwszego przystanku w Abu Dhabi (28 lutego i 1 marca), a także podczas czwartego w polskiej Gdyni (26-27 lipca) – zadba Breitling. 

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony