Przejdź do treści
Źródło artykułu

XII Spotkanie lotnicze pamięci Candie

W sobotę (14 stycznia 2023 r.) odbędzie się rocznicowe spotkanie poświęcone załodze amerykańskiego bombowca B-17 "Candie", który 26 grudnia 1944 awaryjnie wylądował na przedpolu fortu Borek 52.

Z tej okazji Centrum Kultury Podgórza zaprasza na zwiedzanie fortu Borek z przewodnikiem, wernisaż wystawy pt. „Lotnicze ślady w Karpatach” oraz koncert muzyki swingowej w wykonaniu Big Bandu Dobczyce. 

Po koncercie odbędzie się spotkanie miłośników lotnictwa, podczas którego dr Krzysztof Wielgus przedstawi prezentację multimedialną pt. „Lotnicze ślady w Krakowie i Małopolsce. Historia, ruch społeczny, szlak turystyki górskiej”. Prowadzenie spotkania miłośników lotnictwa: dr Krzysztof Wielgus oraz Robert Springwald.

Uwaga! Zwiedzanie zostanie uruchomione przy minimalnym wypełnieniu się grupy tj. 20 osób.

Szczegółowy program:
12:00 – zwiedzanie Fortu Borek z przewodnikiem, zapisy: borek@ckpodgorza.pl oraz 530 510 168
16:00 – wernisaż wystawy „Lotnicze ślady w Karpatach”
17:00 – koncert muzyki swingowej Big Band Dobczyce
ok. 18:15 – spotkanie miłośników lotnictwa

Ceny biletów:
•  zwiedzanie z przewodnikiem 15 zł/osoby,
•  bilety na koncert 25 zł/ 20 zł dla posiadaczy Karty Podgórze w Kulturze lub Karty Seniora;
•  wstęp na wystawę oraz spotkanie miłośników lotnictwa – wolny

Historia lotu B-17 "Candie"
Samolot B-17 G Nr Y-44-6337 (należący do 352. Dywizjonu 301. Grupy Bombowej 5. Skrzydła Bombowego 15. Armii Powietrznej USA) z 10-osobową załogą na pokładzie 26 grudnia 1944 r. wystartował z bazy we Włoszech jako jeden z wielu biorących udział w dziennej wyprawie bombowej, której celem były zakłady chemiczne w Blachowni Śląskiej. Nalot był elementem „Bitwy powietrznej o paliwo”, którą toczono o pozbawienie III Rzeszy możliwości wytwarzania materiałów pędnych koniecznych do dalszego toczenia wojny. Zakłady te zajmowały się bowiem produkcją benzyny syntetycznej.

W efekcie działania niemieckiej artylerii przeciwlotniczej „Candie” doznała poważnych uszkodzeń. Pracowały jedynie dwa z czterech silników. Piloci uznając brak możliwości dotarcia z powrotem do bazy, uznali za konieczne przelot za niemiecko – sowiecką linię frontu. Trasa przelotu wiodła nad Krakowem. Nie był to jednak koniec kłopotów. Nad Krakowem „Latająca forteca” nad Krakowem otrzymała kolejne trafienia z dział pociągu artylerii przeciwlotniczej, stacjonującego w rejonie dworca w Płaszowie. Dalsze uszkodzenia odniesione nad Krakowem zdecydowały o niemożności kontynuacji lotu. Pojawiła się konieczność przymusowego lądowania. Maszyna zaczęła krążyć w poszukiwaniu miejsca do tego manewru. Po odnalezieniu do w rejonie Borku Fałęckiego została w dodatku ostrzelana przez straż obozu jenieckiego w Kobierzynie. Strzelcy pokładowi odpowiedzieli ogniem.

Pierwszy pilot – dowódca maszyny por. Harry O. Filer szczęśliwie wylądował przymusowo bez wyciągania podwozia. Lądowiskiem okazała się równia ogniowa fortu 52 Borek. To uratowało amerykańskich lotników. Teren ten lekko się wznosił i ciężki bombowiec dzięki temu zdołał wytracić prędkość. Między równią ogniową, a samym fortem znajdowała się fosa. Wpadnięcie do niej skończyłoby się dla samolotu eksplozją.

Lotnicy zostali wzięci przez Niemców do niewoli. Jeden z członków załogi był z pochodzenia Żydem. Od oddzielenia do reszty załogi i niechybnej śmierci uchronił go stanowczy sprzeciw dowódcy załogi. Armia Krajowa planowała odbicie lotników, ale Niemcy uprzedzili jednak Akowców i wywieźli ich do obozu jenieckiego w Rzeszy. W 1945 r. zostali wyzwoleni przez wojska amerykańskie i wrócili do USA. Jeden z członków załogi „Candie” – William Nassif – po wojnie został aktorem i kolegą późniejszego prezydenta USA, Ronalda Reagana.
(Źródło informacji o samolocie: Muzeum Armii Krajowej im. gen. Emila Fieldorfa "Nila" w Krakowie)

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony