Właściciele parkingów wokół Lotniska Chopina planują protest. Twarde stanowisko PPL
Właściciele parkingów wokół Lotniska Chopina grożą blokadą po tym, jak podniesiono dodatkową opłatę za kolejne wjazdy do strefy "Kiss and Fly" - informują "Gazeta Wyborcza" i stacja TVN24. Dla przedstawicieli stołecznego portu lotniczego to manipulacja i nieuczciwa próba obniżenia kosztów działalności gospodarczej.
Zmiana dotyczy głównie taksówkarzy i właścicieli prywatnych parkingów, które są zlokalizowane poza terenem lotniska. Ich klienci są podwożeni przed terminal busami. Pierwsze siedem minut w strefie "Kiss and Fly" nadal jest darmowe, ale dany pojazd może tylko trzykrotnie skorzystać z bezpłatnego wjazdu. Każdy kolejny wiąże się z dodatkową opłatą, której stawka wzrosła z 7 do 9 złotych.
Stowarzyszenie Parkingów Lotniskowych w Warszawie, które grzmi o "skandalu i wyłudzaniu pieniędzy", skierowało w tej sprawie list otwarty do władz spółki Polskie Porty Lotnicze. Dokument zaadresowano także do premiera Donalda Tuska, ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka oraz prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego. Stołeczne lotnisko nie zgadza się jednak na zniesienie dodatkowych opłat.
Cały artykuł czytaj na stronie: https://www.rynek-lotniczy.pl



Komentarze