Przejdź do treści
Źródło artykułu

"Walnięci przez śmigło"

Większość mężczyzn marzy o tym, żeby robić to co oni. Piloci F16 - z ogromnymi umiejętnościami i wieloletnim doświadczeniem. Jak opowiadają, poza lataniem nie widzą świata, a maszyny, dzięki którym mogą to robić, po prostu kochają.

F16 lata z prędkością trzech tysięcy kilometrów na godzinę. Od początku swojego istnienia, czyli od 30 lat, nie został strącony przez żaden samolot. Sam zaś, upolował 72 inne myśliwce.

W Łasku w okolicach Łodzi stacjonuje 1/3 polskich F16. Każdy z nich, na swój lot czeka w wielkim, betonowym bunkrze.

Piloci kochają F16
Nad myśliwcami czuwa cały sztab wyspecjalizowanych techników. Ale tuż przed startem, to pilot sprawdza swoją maszynę.

Zostać "panem" F16 nie jest łatwo. Specjalna szkoła lotnicza, wyjątkowe umiejętności, długoletnie doświadczenie i nieustanne samodoskonalenie się. Ciężka praca jednak się opłaca. Piloci F16, mogą w końcu robić to, o czym marzyli jako mali chłopcy.

- Strasznie lubię z nimi przebywać. My takich ludzi nazywamy walniętymi przez śmigło. Oni poza lataniem niczego innego nie widzą, są na pewno oddani sprawie. Kochają ten samolot tak jak ja - powiedział dowódca 10 eskadry lotnictwa taktycznego w Łasku, ppłk Dariusz Malinowski.

Całość artykułu w serwisie internetowym tvn24.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony