Przejdź do treści
Źródło artykułu

SP: Rakiety w celu

Na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych w Wicku Morskim koło Ustki odbyły się (7-9 maja) dzienne i nocne strzelania z kierowanych pocisków rakietowych klasy powietrze-powietrze.

W skomplikowanym treningu wzięły udział myśliwce MiG-29 z baz w Malborku i Mińsku Mazowieckim oraz samoloty myśliwsko-bombowe Su-22 z bazy w Świdwinie. Strzelania bojowe wymagają od pilotów bardzo precyzyjnego działania w czasie i przestrzeni – wchodzenia w strefę zrzutu spadochronowych celów powietrznych i jej opuszczania przez Su-22 oraz zajmowania pozycji do odpalenia rakiet R-60 i R-73 przez MiGi-29.

„To zadanie stanowi kwintesencję szkolenia lotników. Sprawdza umiejętności taktyczne pilotów i weryfikuje sprawność systemu dowodzenia. Piloci strzelali w tym roku bardzo celnie, a trening został bezpiecznie i dobrze zorganizowany”, ocenił ćwiczenia generał broni pilot Lech Majewski, dowódca Sił Powietrznych, który odwiedził poligon pod Ustką. Generał podkreślił znakomitą współpracę z Marynarką Wojenną i Strażą Graniczną, których jednostki zadbały o bezpieczeństwo przybrzeżnych akwenów Bałtyku, nad którymi odbywało się strzelanie.

Bojowy trening poprzedza apogeum szkolenia lotniczego w Siłach Powietrznych i przygotowuje lotników do wielu innych ćwiczeń, narodowych jak i zagranicznych. Już w najbliższych dniach nasi piloci wezmą udział między innymi w ćwiczeniach COMAO w Czechach, Spring Storm w Estonii oraz wspólnym, bardzo intensywnym szkoleniu z komponentem rotacyjnym Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych przybywającym 10 maja na dwa tygodnie do bazy w Łasku. Z kolei w czerwcu odbędą się narodowe ćwiczenie Raróg w bazie w Łasku i natowskie Arctic Tiger Meet w Norwegii. Na drugą połowę roku planowane są najważniejsze i największe ćwiczenie Sił Powietrznych Falcon/Orzeł oraz sojusznicze manewry SteadFast Jazz i inne przedsięwzięcia poligonowe we współpracy z Wojskami Lądowymi, Marynarką Wojenną i Wojskami Specjalnymi. Szkolenie może być bardzo intensywne dzięki temu, że Siły Powietrzne dysponują środkami finansowymi pozwalającymi uzyskać najwyższy od kilkunastu lat limit nalotu - ponad 48 tysięcy godzin.

Ppłk Artur Goławski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony