Przejdź do treści
SCAR - nowatorski system do zarządzania rojem dronów (fot. Krzysztof Wilewski)
Źródło artykułu

SCAR, czyli zdalne sterowanie dronami

Zarządzane za jego pomocą drony mogą nie tylko samodzielnie identyfikować wojska przeciwnika, lecz także pracować wspólnie w celu określenia możliwości taktycznych na terenach oddalonych od żołnierzy nawet o 10 km. System scentralizowanego zarządzania rojem bezzałogowców lądowych SCAR, który opracowała WAT, zwiększy bezpieczeństwo żołnierzy na polu walki.

System scentralizowanego zarządzania rojem bezzałogowych platform lądowych SCAR opracowali naukowcy z Wojskowej Akademii Technicznej. Praca nad nim trwała cztery lata i zakończyła się w maju tego roku. Wynalazek jest rezultatem prac prowadzonych w ramach projektu badawczo-rozwojowego finansowanego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. SCAR prezentowany był podczas XXX edycji Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach.

Naszym celem było opracowanie sposobu koordynowania działania robotów wykonujących zadania wsparcia rozpoznawczego i inżynieryjnego na polu walki – mówi dr inż. Rafał Typiak z Wydziału Inżynierii Mechanicznej Instytutu Robotów i Konstrukcji Maszyn WAT, kierownik zespołu projektowego SCAR. – Projekt zakończył się opracowaniem demonstratora technologii. Sprawdziliśmy jego możliwości w warunkach zbliżonych do rzeczywistych – dodaje naukowiec.

System scentralizowanego zarządzania rojem bezzałogowych platform lądowych powstał po to, by zwiększyć bezpieczeństwo jednostek poruszających się na polu walki. Ideą konstruktorów z WAT-u było odsunięcie ludzi od miejsc potencjalnie niebezpiecznych, w których mogłoby dojść do kontaktu z przeciwnikiem, i zastąpienie żołnierzy bezzałogowcami.

Za pomocą SCAR-a możemy nadzorować pracę rojów bezzałogowych platform lądowych, wydawać im rozkazy i na bieżąco otrzymywać raporty z realizowanych przez nie zadań – mówi dr Typiak. – Dzięki temu można uzyskać nie tylko informacje o ugrupowaniach wojsk przeciwnika, lecz także, na przykład, o ukształtowania terenu, jakości i nośności dróg, szerokości przepustów drogowych, rzek i miejsc, w których można wykonać przeprawę wodną – dodaje wynalazca.

SCAR - nowatorski system do zarządzania rojem dronów (fot. Krzysztof Wilewski)2

(fot. Krzysztof Wilewski)

Jak działa SCAR? Najważniejszą rolę w systemie odgrywa tzw. zarządca. Jest to żołnierz wyposażony w specjalistyczne gogle i wizjer przezierny, za pomocą których może jednocześnie obserwować naturalny obraz i ten wygenerowany komputerowo. Na podobnej zasadzie działają np. gogle pilotów wielozadaniowych samolotów F-16.

Chcieliśmy, by zarządca był pełnoprawnym członkiem ugrupowania, bo choć ma dodatkowe obowiązki związane z obsługą SCAR-a, to jednak przede wszystkim pozostaje żołnierzem. By przetwarzanie informacji i zarządzanie dronami nie było dla niego zbyt uciążliwe, wykorzystaliśmy elementy rzeczywistości rozszerzonej – mówi dr Typiak. – Za pomocą wizjera będzie mógł wyświetlać spersonalizowane przez siebie informacje, np. kompas. Zobaczy także dane dotyczące jego orientacji względem platform bezzałogowych – dodaje.

Zarządca ma również drugi wyświetlacz: ekran dotykowy na ręce. Za jego pomocą może korzystać z różnego rodzaju map i przeczytać szczegółowe informacje o poszczególnych maszynach wchodzących w skład zarządzanego przez niego roju. Może również włączyć podgląd z kamer statków bezzałogowych.

W projekcie skupiliśmy się na dronach rozpoznawczych, ale równie dobrze moglibyśmy za pomocą SCAR-a zarządzać rojem dronów wyposażonych w sensory wykrywania skażeń chemicznych czy snajperów – mówi wykładowca z WAT-u.

Z zarządcą współdziała rój dronów (od trzech bezzałogowców wzwyż), które mogą być oddalone od niego nawet o 10 km. Komunikacja między jednostkami a operatorem odbywa się bezprzewodowo i można do niej wykorzystywać zarówno wojskowe łącza, jak i te komercyjne, bazujące na telefonii GSM. Jak informują naukowcy, bardzo ważne jest też to, że raporty z prowadzonych przez drony misji otrzymuje na bieżąco nie tylko zarządca, lecz także jego dowództwo.

Czy SCAR będzie wykorzystywany w wojsku – czas pokaże. Na razie wynalazek WAT-u wykorzystany zostanie jeszcze w dwóch projektach badawczych. Pierwszy, finansowany przez Komisję Europejską, dotyczy stworzenia konwoju pojazdów załogowych, bezzałogowych i autonomicznych. Drugi, finansowany przez Europejską Agencję Obrony, dotyczy zwiększania świadomości sytuacyjnej żołnierzy poruszających się w pojazdach.

Magdalena Kowalska-Sendek

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony