Przejdź do treści
Szybowiec SZD-9 Bocian (fot.  Robert Koprowski)

Rocznica ustanowienia przez Polaka rekordu absolutnej wysokości lotu

Dziś przypada 55. rocznica ustanowienia przez pilota Stanisława Józefczaka na szybowcu SZD-9 Bocian polskiego szybowcowego rekordu absolutnej wysokości lotu (12 560 m).

W dniu 5 listopada 1966 roku polski pilot Stanisław Józefczak ustanowił na drewnianym szybowcu SZD-9 Bocian absolutny rekord wysokości. Wzniósł się na ponad 12500 metrów.

Przygotowania do bicia rekordu trwały kilka tygodni. Ostatecznie Stanisław Józefczak, pilot szybowca, uznał, że w dniu 5 listopada warunki pogodowe są odpowiednie do lotu.

Załoga w osobach wspomnianego już Stanisława Józefczaka oraz Jana Tarczonia (pasażer) wystartowała o godzinie 15.24 z lotniska w Nowym Targu. Po kilkunastu minutach, o godzinie 15.42, szybowiec (model dwumiejscowy) został odczepiony od samolotu Junak 2, przy wietrze z kierunku 180°, o prędkości około 120 km/h (w porywach około 200 km/h). Rozpoczęcie lotu na fali nastąpiło o godzinie 16.30.

"Plan lotu ustaliłem nie na dzień, lecz na noc, a to wymagało innego podejścia do procesu fali, ze względu na inną postać widzianych chmur Ac lent. Od rana 5 listopada holowałem szybowce, co pozwoliło mi poznać warunki i miejsca wznoszeń. W ciągu dnia wielkość zachmurzenia była niemal 7/8 Sc, Ac. Soczewki nie były widoczne. W godzinach popołudniowych chmury zaczęły się rozpadać i na niebie pozostały Ac lent, niezbyt wyraźne, ale zdradzały istnienie wznoszeń na bardzo dużej wysokości. W chwili startu na wschód od Zakopanego widoczny był tylko jeden rotor (chmura rotorowa), pod którym występowały wznoszenia od wysokości 200 m n.p.l. Wierzchołek tego rotora znajdował się na wysokości około 2300 m n.p.l.", napisał w sporządzonym przez siebie sprawozdaniu Stanisław Józefczak.

Pilot miał stopniowo zwiększać wysokość, ale musiał się śpieszyć, gdyż pogoda nad Bukowiną Tatrzańska robiła się coraz gorsza. W momencie osiągnięcia rekordowej wysokości była już ciemna noc, na szczęście nie występowało żadne zachmurzenie.

"Lot na holu w dość silnej turbulencji przebiegał na małej wysokości, aż do Zakopanego. Nad Zakopanem stwierdziłem, że będę musiał spieszyć się ze zrobieniem przeniżenia, ponieważ ostatni rotor (chmura Cu rot) w okolicy Bukowiny Tatrzańskiej rozpadał się. Wczepienie nastąpiło na wysokości 1700 m, we wznoszeniu 8 m/s Wznosiłem się tak, aż do wysokości 3400 m ok. 4 minuty, aby następnie ostrożnie, po stronie nawietrznej rotora długości około 5 km, zejść możliwie jak najniżej. Byłem przygotowany na ewentualne lądowanie na zboczu Bukowiny Tatrzańskiej (pasma bukowińskiego). Próba zejścia udała Siudo wysokości prawie 450 m n.p.l.Od tego momentu zacząłem ponownie wznosić się. Będąc już na wysokości 4500 m stwierdziłem, że znajduję się na zdecydowanej falowe wznoszeniu 3,5÷4,5 m/s. W momencie kiedy wznoszenie zaczęło maleć, natychmiast przesunąłem się 3 km na północ od Zakopanego, by w ustalonym wznoszeniu 4 m/s i wietrze z kierunku 190°, o prędkości około 110 km/h wznieść się niemal na 11500 w paśmie wznoszeń długości około 8 km (poprzecznie w stosunku do kierunku wiatru). Na tej wysokości wznoszenie zaczęło znów maleć, więc natychmiast skierowałem szybowiec jeszcze dalej na północ od Zakopanego (około 5 km), prawie na pogranicze Poronina i Białego Dunajca. W miejscu tym we wznoszeniu 3 m/s osiągnąłem wysokość 12200m (wg. wysokościomierza). Była już ciemna noc. Brak muru halniakowego. Oprócz soczewek widocznych w postaci czarnych pasm, nie występowało żadne zachmurzenie. Wiatr nadal z kierunku 210° o prędkości 85 km/h. Schodzenie z wysokości rozpocząłem o godzinie 18.00. Wylądowałem na lotnisku w Nowym Targu o godzinie 18.40", relacjonował dalej Stanisław Józefczak.

Podczas lotu pilot uzyskał trzy rekordowe wyniki w kategorii szybowców dwumiejscowych, dwa krajowe (wciąż aktualne) i jeden rekord świata. Są to wysokość absolutna – 12 560 m, wysokość przewyższenia – 11 680 m, oraz rekord świata w przewyższeniu – 11 680 m.

Szybowiec „Bocian”, na którym Józefczak uzyskał rekordową wysokość został zaprojektowany na początku lat 50-tych poprzedniego wieku w Szybowcowym Zakładzie Doświadczalnym w Bielsku-Białej. W latach 1955-1968 osiągnięto na nim aż 29 rekordów świata.


Stanisław Józefczak w kabinie szybowca SZD-12 Mucha 100A (fot. AviatorNT/CC BY-SA 4.0/Wikimedia Commons)

Stanisław Józefczak urodził się 4 stycznia 1939 r. w Nowym Targu. Od lat 50. był aktywnym pilotem. Związany był z Aeroklubem Tatrzańskim, w którym był instruktorem oraz zawiadowcą nowotarskiego lotniska. W 1961 na szybowcu Mucha 100 A ustanowił rekordy Polski w kategorii szybowców jednomiejscowych – w wysokości absolutnej (11860 metrów) i wysokości przewyższenia (10 655 metrów). Do 1966 miał na swoim koncie łącznie pięć rekordów Polski.

Za swój wyczyn z dnia 5 listopada 1966 r. Stanisław Józefczak został wyróżniony Medalem Tańskiego oraz Odznaką Szybowcową z trzema diamentami. Zginął, wraz ze swoim uczniem, za sterami samolotu PZL TS-8 Bies 12 sierpnia 1968 r. na lotnisku w Nowym Targu.

Więcej informacji na stronach www.sportowahistoria.pl oraz www.aeroklub.nowytarg.pl

FacebookTwitterWykop

Nasze strony