Rocznica ukończenia pierwszego w historii przelotu sterowca nad Atlantykiem
Dziś przypada 102. rocznica ukończenia pierwszego w historii przelotu brytyjskiego sterowca R-34 nad Atlantykiem.
6 lipca 1919 r. w Nowym Jorku wylądował brytyjski sterowiec R-34, kończąc pierwszy w historii przelot obiektu tego typu nad Atlantykiem. R34 pokonał trasę między Edynburgiem a Nowym Jorkiem w czasie 108 godzin i 12 minut. Po dotarciu do celu dowódca sterowca major H. H. Scott postanowił wykonać lot powrotny, który rozpoczął się 9 lipca. Tym razem trwał on 75 godzin. Załogę sterowca stanowiło 30 osób. Był to pierwszy w historii przelot w obie strony. Ale był to sterowiec, nie samolot.
R34 – brytyjski sterowiec został zbudowany w 1919 roku. Jego oblot miał miejsce 14 marca. Powstały dwie maszyny tego typu – R33 i R34. Ich napęd stanowiło 5 silników Sunbeam Maori o mocy 275 KM. Prędkość maksymalna wynosiła około 100 km/h. 27 stycznia 1921 roku sterowiec rozbił się w Howden w Wielkiej Brytanii.
Lot brytyjskiego sterowca R-34 był kolejną próbą pokonania Atlantyku drogą powietrzną. W maju 1919 roku po raz pierwszy przez Atlantyk przeleciał A. C. Reed, amerykański pilot, który dokonał tego wyczynu na pokładzie łodzi latającej Curtiss NC-4. Niespełna dwa tygodnie po Reedzie dwóch brytyjskich pilotów John Alcock i Arthur Whitten Brown rozpoczęli własną wyprawę. Do przelotu wybrali samolot Vickers Vimy. A wszystko zaczęło się przed wojną, kiedy brytyjska gazeta Daily Mail ogłosiła nagrodę w wysokości 10 000 funtów dla pierwszego lotnika, którzy pokona Atlantyk bez międzylądowania.
W 1919 roku, amerykański właściciel hoteli, Raymond Orteig ogłosił własną nagrodę w wysokości 25 000 dolarów dla pierwszego lotnika, który przeleci z Nowego Jorku do Paryża (lub na odwrót) bez międzylądowania. W związku z tym w kolejnych latach jeszcze wielu pilotów próbowało pokonać Atlantyk. Za każdym razem były to jednak loty z międzylądowaniami. Wszystko miało się zmienić w 1927 roku za sprawą jednego człowieka.
Więcej informacji o lotach przez Atlantyk na stronie www.smartage.pl
Komentarze