Przejdź do treści
Źródło artykułu

Produkcja Wilgi Draco w Polsce – wywiad dlapilota.pl

Informacja o tym, że Wilga Draco będzie produkowana w Polsce rozpaliła środowisko lotnicze. 9 września 2024 r., koncern Airbus Poland podpisał z warszawską firmą Draco Aircraft umowę, której założeniem jest budowa w naszym kraju nowej generacji samolotu HyperSTOL, zwanego Draco Wilga.

Docelowo, model Draco ma uzyskać certyfikat zarówno Europejskiej Agencji Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA), jak i Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). Konstrukcja posiada właściwości samolotu HyperSTOL, co oznacza krótki dynamiczny rozbieg (tylko 30 m) i krótki dobieg (25 m).

Głównym doradcą ds. inżynierii i projektowania w Draco Aircraft ma zostać Tomasz Wolf, były szef Biura Konstrukcyjnego Airbus Poland, który nadzorował prac nad ostatnią wersją PZL-104MA Wilga 2000. Samolot ma być gotowy w 2028 r. i będzie oferowany na całym świecie w wersji do zastosowań prywatnych, patrolowych i rozpoznania (ISR), a w czasie późniejszym również w wersji elektrycznej.

Chcąc uzyskać więcej szczegółów dotyczących tego projektu, zadaliśmy kilka pytań Johannesowi von Thadden, prezesowi zarządu i dyrektorowi wykonawczemu spółki Draco Aircraft. 

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Wilga Draco wyróżnia się unikalnymi cechami HyperSTOL, czyli bardzo dobrymi parametrami krótkiego startu i lądowania. Czy widzi Pan wzrastające zapotrzebowanie na tego typu konstrukcje na świecie?

Johannes von Thadden: Przed rozpoczęciem naszego projektu bardzo dokładnie przeanalizowaliśmy potencjał rynkowy dla Draco. Analizy dostaw GAMA (General Aviation Manufacturers Association) pokazują ciągły wzrost sprzedaży samolotów tłokowych lotnictwa ogólnego GA. Jednocześnie analizy wykazuję zwiększający się udział sprzedaży samolotów turbinowych. Widać, że użytkownicy poszukują większej mocy i lepszych osiągów oraz nowocześniej awioniki przy jednoczesnym zapewnieniu coraz wyższych standardów bezpieczeństwa.

Dla przykładu Cubcrafters, producent legendarnych samolotów CarbonCub do samodzielnego montażu, w 2019 dostarczył 16 samolotów, w 2023 było to już 69 samolotów, czyli o ponad 430% więcej. Cirrus Aircraft w 2019 wyprodukował 200 sztuk SR22T, a w 2023 było to już 355 sztuk o 155% więcej.

Należy jednak wziąć pod uwagę, że to są samoloty z napędem tłokowym o mocy 200-300km, my natomiast celujemy w segment wyższy w samoloty z napędem turbinowym. Jednak w tym segmencie praktycznie nie ma samolotów STOL dla prywatnych użytkowników mogących zabrać do 4/5 osób na pokładzie.

Dla przykładu Diamond Aircraft DA50RG, rozpoczął dostawy swojego nowego samolotu w 2021 w ilości 7 sztuk, a w 2023 osiągnął sprzedaż na poziomie 19 samolotów, czyli wzrost o 270%. Inny przykład to samoloty typowo biznesowe Piper M600 czy Daher serii TBM910/960, które w latach 2019-2023 odnotowały odpowiednio 150% oraz 210% wzrostu sprzedaży i oba typy osiągnęły sprzedaż w 2023 na poziomie ok. 50 sztuk.

Jednak to nadal samoloty, które wymagają standardowego lotniska i pasa startowego, w przeciwieństwie do Draco, który jest sprawdzony w każdych możliwych warunkach i zastosowaniach posiadając unikalne możliwości wykonywania operacji lotniczych z wyjątkowo krótkich pasów trawiastych lub przygodnych, nieprzygotowanych lądowisk. Biorąc powyższe pod uwagę, jesteśmy przekonani, że znajdziemy inwestorów chcących dołączyć do naszego projektu i możliwości, jakie otwiera Draco.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Co będzie wyróżniało Wilgę Draco od innych konstrukcji tego typu dostępnych na rynku?

Johannes von Thadden: Tak jak, już wspomniałem wcześniej Draco wypełni lukę pomiędzy biznesowymi samolotami GA, a samolotami STOL, które w znakomitej większości są dostarczane w zestawie „Built Kit” do samodzielnego montażu przy ewentualnym wsparciu producenta. Naszym celem jest dostarczenie certyfikowanego samolotu STOL, który jest łatwy w pilotażu i zapewnia swobodę operacji.

Dlatego uważamy, że Draco w wersji cywilnej będzie atrakcyjną ofertą dla prywatnych pilotów poszukających unikalnych osiągów HyperSTOL, jednocześnie potrzebujących sprawdzonego i bezpiecznego środka transportu z przestronną luksusową kabiną mogącą pomieścić do 3/4 pasażerów. Jednocześnie nasz samolot będzie wyposażony w nowoczesny glass cockpit oparty na awionice Garmina, w konfiguracji z dwoma 10 calowymi wyświetlaczami G3X Touch, Primary flight display (PFD) and multifunction display (MFD), z cyfrowym zobrazowaniem parametrów silnika, autopilotem GFC 500, systemem GPS GTN-750xi, transponderem ADS-B, radiem GTR 20 oraz odbiornikiem GDL 51R podającym informacje o bieżącym ruchu lotniczym i pogodzie oraz dodatkowym system tlenowym na pokładzie dla całej załogi i pasażerów do wykonywania lotów na poziomie do 28.000 ft. Na pokładzie znajdziemy również tzw system EVS (Enhanced Vision Systems) wyposażony w dwie kamery podczerwieni Max Viz, wyświetlające obrazy otoczenia, z przodu i z tyłu, w czasie rzeczywistym na monitorach kokpitu samolotu, aby poprawić świadomość sytuacyjną pilota w warunkach ograniczonej widoczności spowodowanej przez warunki pogodowe, zmrok lub zobrazować inne przeszkody na drodze w trackie wykonywania tzw. lotów back country.

Draco może być również alternatywą dla helikopterów zarówno na rynku cywilnym jak i dla służb porządku publicznego. Draco to pierwszy na świecie samolot z silnikiem turbinowym, przeznaczony dla czterech osób, który posiada zdolności do ultrakrótkiego startu i lądowania (HyperSTOL) potrzebującego 30 m na start oraz 25 m na lądowanie, z niezwykle niską prędkością przeciągnięcia wynoszącą 38 kts (70 km/h), prędkością wznoszenia ponad 20 m/s (4000 ft/min) oraz pułapem lotu rzędu 8000 m.

Draco będzie zdolny do pełnienia roli alternatywy dla helikopterów w transporcie lotniczym z zasięgiem operacyjnym do 1500km. Program Draco X będzie miał na celu wykazanie realnej alternatywy dla wykorzystania helikopterów w wsparciu różnych operacji specjalnych i misji ratunkowych. 

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Samolot zadebiutuje najpierw w Europie pod nadzorem EASA, czy jednocześnie będą czynione starania o certyfikat typu FAA?

Johannes von Thadden: To co nas będzie nas wyróżniać wśród innych małych samolotów STOL to certyfikacja wg. przepisów EASA oraz FAA. Wilga obecnie posiada certyfikat typu EASA oraz FAA. Prawa własności, które zabezpieczyliśmy od poprzedniego producenta Airbus Poland (dawnego PZL Warszawa-Okęcie) pozwolą nam na skrócenie drogi do certyfikacji nowej platformy. W pierwszej kolejności chcemy wprowadzić zmianę do bieżącego certyfikatu EASA poprzez tzw. major change czyli, zmianę poważną, obejmującą nowy silnik, śmigło oraz modyfikacje płatowca i awioniki. Następnie na podstawie umowy BASA, czyli umowy bilateralnej pomiędzy Unią Europejską a Stanami Zjednoczonymi chcemy wprowadzić nasz statek na rynek amerykański.

W trakcie projektowania będziemy uwzględniać wymagania zarówno CS-23 oraz FAR 23, aby zapewnić zgodność nowej konfiguracji na obu rynkach.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Jakie opcje wyposażenia będą dostępne dla potencjalnych nabywców i czy będzie można spersonalizować konfigurację pod konkretnego użytkownika? Pojawi się również wersja w malowaniu "klasycznej" biało-czerwonej Wilgi?

Johannes von Thadden: Ciągle prowadzimy analizy czy umożliwiać szeroką konfigurację awioniki czy dodatkowego wyposażenia dla użytkowników, ponieważ chcemy dostarczać Draco w takiej konfiguracji jaką opracował Mike Patey. Chcemy dostarczać samolot w bogatej konfiguracji, z potężnym silnikiem turbinowym PT6 o mocy 680 km, nowoczesną awioniką, autopilotem oraz luksusowym wyposażeniem kabiny.

Użytkownikom pozostawimy do wyboru malowanie zewnętrzne oraz kolorystykę wewnątrz kabiny, chcemy jednocześnie zapewnić mnogość przeszyć tapicerki oraz dodatków jak złącza USB, pokładowe WiFi, itp.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Dlaczego Draco, a nie Oriole? ;-)

Johannes von Thadden: Draco jest już marką samą w sobie. Dlatego pozostaniemy przy oryginalnej nazwie, którą Mike Patey nazwał swój samolot „DRACO” od łacińskiego słowa oznaczającego smoka – jako mityczne stworzenie z niewyobrażalną siłą i mocą, które dzięki skrzydłom mogło wzbijać się ku niebu jako władca chmur. (Oriole - Wilga po ang. - przypis redakcji).

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Planują Państwo budowę również wersji elektrycznej Wilgi Draco, czy jest szansa i dostępne technologie, aby miała ona porównywalne osiągi do modelu z silnikiem tradycyjnym?

Johannes von Thadden: Planujemy wykorzystać Draco jako platformę do dalszego rozwoju i od 2028 rozpocząć seryjną produkcję Draco. W kolejnych etapach rozwoju planujemy opracować wersję patrolową wyposażoną w system obserwacyjny i stanowisko operatora, wersję eSTOL oraz wersję wojskową Draco X, jako lekki samolot wsparcia bojowego, przeznaczony do wykonywania trzech rodzajów zadań: zwalczania celów powietrznych, naziemnych oraz rozpoznania/patrolowania w tym m.in. dla działań sił porządku publicznego - jako alternatywa dla dużych i kosztownych samolotów czy śmigłowców.

Green Draco, czyli samolot elektryczny, zostanie na pewno opracowany, ale nie chcemy blokować się z opracowywaniem i certyfikowaniem technologii w zakresie systemów EPU (electric propulsion unit) oraz niezbędnych akumulatorów, ponieważ, to nie jest nasza strategia biznesowa. Obserwujemy różne rozwiązania na rynku i wprowadzimy to które będzie zapewniać efektywność operacyjną oraz proporcjonalnie niskie koszty użytkowania.

Dzisiaj te rozwiązania są zbyt drogie przy bardzo niskiej wydajności operacyjnej. Jednocześnie wiemy, że napędy hybrydowe/elektryczne to przyszłość lotnictwa i również chcemy brać udział w tym wyścigu. Obserwujemy jednego producenta elektrycznych systemów napędowych z Kanady, który planuje wprowadzić takie certyfikowane rozwiązania na rynek.

Jednakże, najpierw skupiamy się na opracowaniu platformy , które spełni wymagania lotnicze EASA i FAA a potem, wyposażymy ją w nowe rozwiązania napędowe i dodatkowe konfiguracje.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Czym pilotaż Wigi Draco będzie się różnił od innych konstrukcji segmentu general aviation?

Johannes von Thadden: Dzięki modyfikacjom wprowadzonym przez Mike’a Patey’a, Draco charakteryzuje się znacznie lepszymi osiągami oraz jednocześnie posiada korzystniejsze własności pilotażowe w stosunku do seryjnej Wilgi – np. zwiększono prędkość przelotową oraz prędkość wznoszenia, podczas gdy prędkość przeciągnięcia została zmniejszona i wynosi ok 38 kts.

Łatwość pilotażu będzie dodatkową zaletą naszego samolotu, klasyczna konstrukcja płatowca połączona z intuicyjnym pakietem awionicznym Garmina szeroko stosowanym w lotnictwie, umożliwi wykorzystywanie Draco również jako samolotu szkolnego oraz pomostowego pomiędzy większymi bardziej kompleksowymi typami samolotów.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Jakie dodatkowe szkolenie będzie wymagane aby bezpiecznie latać Draco?

Johannes von Thadden: Uważamy, że Draco będzie relatywnie łatwym samolotem do nauki jego obsługi oraz pilotażu. Natomiast bardzo mocny silnik oraz charakterystyka operacji STOL wymaga większych umiejętności, dlatego planujemy realizowanie dodatkowych szkoleń z zakresu bezpieczeństwa dla wszystkich pilotów, na wzorze programów szkoleniowych - Safety Course realizowanych przez Robinson Helicopters dla swoich użytkowników.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Proszę określić przewidywane koszty operowania Wilgą Draco...

Johannes von Thadden: Draco zapewni wyraźne korzyści w zakresie utrzymania i gotowości operacyjnej w porównaniu do innych platform powietrznych. Kadłub został zaprojektowany z myślą o efektywnej i prostej obsługdze technicznej.

Samolot będzie wykonany z łatwo dostępnych materiałów i tam gdzie to możliwe wykorzystuje certyfikowane części zamienne COTS, Commercial off-the-shelf czyli komercyjne produkty dostępne w sprzedaży na całym świecie. Jak każdy Bush plane, nasz samolot jest zaprojektowany do intensywnego użytkowania STOL w trudnych warunkach eksploatacyjnych.

Silnik turbinowy Pratt & Whitney PT6 jest jednym z najbardziej niezawodnych silników lotniczych i jest użytkowany przez operatorów na całym świecie, zapewniając jednocześnie dużą dostępność części zamiennych oraz szerokie wsparcie logistyczne.

Na razie nie podajemy szczegółowych kosztów eksploatacji, ponieważ zależą one od wielu czynników w tym interwałów przeglądów głównych nie tylko płatowca, ale również silnika czy śmigła. Dlatego dokładne dane podamy po zamknięciu fazy projektowania i ostatecznej konfiguracji głównych elementów konstrukcyjnych.

Natomiast naszym celem jest zapewnienie konkurencyjnych kosztów operacyjnych na godzinę lotu w porównaniu do innych statków powietrznych.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Szacowana cena samolotu ma wynieść 2,9 mln USD. Jaką wysokość produkcji przewiduje Pan w pierwszym roku, a jaką w kolejnych?

Johannes von Thadden: Planujemy uruchomienie cywilnej seryjnej produkcji w 2028 i dostarczeniu pierwszych 3-5 samolotów w tym roku. Następnie w 2029 planujemy dostarczyć kolejnych 7-10 samolotów, żeby zapewnić zdolności produkcyjne na poziomie ok 15 sztuk rocznie od 2030 roku. W trakcie rozwoju mocy produkcyjnych chcemy przestąpić do kolejnych faz rozwoju naszej platformy i rozpocząć prace nad opracowaniem green Draco, czyli elektrycznego samolotu STOL oraz wersji dla służb mundurowych w konfiguracji do patrolowania, rozpoznania i wsparcia bojowego. 
 

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Czy z potencjalnymi użytkownikami samolotu były prowadzone konsultacje celem lepszego dopracowania i określenia przyszłych funkcji tej konstrukcji?

Johannes von Thadden: Nie prowadziliśmy specjalnych konsultacji, ponieważ do tej pory był tylko jeden użytkownik. Jesteśmy przekonani, że Mike Patey mając tak długie doświadczenie w tzw. operacjach back country na różnego typach samolotów, doskonale wiedział czego chce od swojego idealnego samolotu i jakie osiągi i funkcjonalności powinien posiadać. Mało kto wie, że Mike posiadał pierwszą seryjnie produkowaną Wilgę 2000MA zakupioną bezpośrednio w PZL Warszawa oraz ostatnią wyprodukowaną w 2008, którą następnie zmodyfikował do wersji Draco. 

To dodatkowo potwierdza charakterystyki samolotu PZL Wilga, Mike, mógł dosłownie wybrać każdy inny samolot na świecie, od Cessny po Pilatusa, czy innego producenta tzw. zestawów Kit build, ale wybrał Wilgę twierdząc, że przy kilku modyfikacjach to będzie idealny samolot do wdrożenia jego marzenia i zbudowania samolotu HyperSTOL do ultrakrótkiego startu i lądowania.

Wilga Draco

Dlapilota.pl: Zgodnie z zapowiedziami, Draco zostanie zaprojektowany i zbudowany w Polsce. Gdzie dokładnie powstanie zakład produkcyjny?

Johannes von Thadden: Tak, chcemy, żeby to był samolot produkowany w Polsce z pieczątką „Made in Poland”. Główny łańcuch dostawców poza dostawcami kluczowego wyposażenia jak silnik, śmigło oraz awioniki będzie zorganizowany w Polsce. Końcowy montaż będzie również realizowany w Polsce. Następnie gotowe samoloty po lotach próbnych, będą demontowane i wysyłane na cały świat, w tym na główny rynek do Stanów Zjednoczonych. Oczywiście bazą główną w USA będzie Spanish Fork, w stanie Utah gdzie narodził się nasz czerwony smok.
 

Wilga Draco

Dlapilota.pl: I na koniec pytanie, czy Polska jest wdzięcznym rynkiem dla producentów samolotów? Czy otrzymał Pan wsparcie z Ministerstwa Infrastruktury?

Johannes von Thadden: Polska jako jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek w Unii Europejskiej oraz na świecie jest bardzo dobrym rynkiem do produkcji samolotów.  Polska posiada doświadczonych konstruktorów, którzy w odróżnieniu od specjalistów z rynków zachodnich, nadal posiadają zdolność całościowego podejścia do problemu, analizy i wdrożenia pomysłów obejmujących szerokie spektrum wszystkich systemów statku powietrznego.
Można tu znaleźć specjalistów w zakresie produkcji oraz bardzo prężnie działające ośrodki akademickie z którymi planujemy współpracować. 

Dodatkowo już zainicjowaliśmy współprace z Siecią Badawczą Łukasiewicz – Instytutem Lotnictwa w zakresie usług konstruktorskich oraz projektowania. Mamy również nadzieję na kontynuowanie współpracy z Airbus Poland, który jako pierwszy producent Wilgi ma ogromne doświadczenie produkcyjne oraz konstruktorskie, z którego chcielibyśmy skorzystać w przyszłości.

Chcemy również nawiązać współpracę i uzyskać wsparcie państwowych funduszy oraz programów inwestycyjnych, lokalnych funduszy venture capital jako centrum dla rynku CEE oraz szeroko rozumianego wsparcia w ramach funduszy europejskich dla Nowoczesnej Gospodarki.

Dlapilota.pl: Dziękujemy za rozmowę

Johannes von Thadden: Dziękuję.


Johannes von Thadden, Prezes Draco Aircraft 

johannes.von-thadden@dracoaircraft.com

www.dracoaircraft.com


Oglądaj również: DRACO WILGA

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony