Po raz drugi w Ciechanowcu zorganizowano Podlaski Zlot Śmigłowców
Niesprzyjająca pogoda na południu Polski pokrzyżowała nieco plany i swój przylot na Podlasie potwierdziło tylko kilkanaście załóg - o połowę mniej, niż uczestniczyło w poprzednim zlocie zorganizowanym przez ciechanowieckiego przedsiębiorcę Tomasza Miliszkiewicza:
Piloci śmigłowców to niezbyt liczne środowisko, ale takie spotkania ludzi z całej Polski to okazja do integracji, spotkań i rozmów, które z pewnością mają wpływ na bezpieczeństwo w ruchu powietrznym. A dla naszych terenów to promocja, bo niektórzy - właśnie dzięki tym zlotom - odwiedzają Podlasie po raz pierwszy - mówił organizator imprezy Tomasz Miliszkiewicz.
Jednym z takich właśnie pilotów był Andrzej Sienkiewicz, który przyleciał do Ciechanowca z podwarszawskich Babic:
"Dla mnie to jeden z ostatnich lotów ćwiczebnych, ponieważ jutro będę zdawał egzamin z pilotażu i mam nadzieję zdobyć wreszcie licencję. A takie spotkania w środowisku pilotów to świetna okazja do nawiązania znajomości, bo może u któregoś z nich w przyszłości znajdę pracę - zastanawia się potomek noblisty Henryka Sienkiewicza".
Widokiem okolic Ciechanowca z lotu ptaka zachwycony był także inny pilot, którego rodzina wywodzi się z okolic tego miasta: "Polska Amazonka" czyli rzeka Bug z góry wygląda przecudownie. Przylecieliśmy tu po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni - zapewniał Wiesław Bogucki.
Zachęcona takimi opowieściami część z biorących udział w zlocie, czekając na kolejnych kolegów, wybrała się także na powietrzne wycieczki po okolicy.
II Podlaski Zlot Śmigłowców zakończył się w niedzielę 28.08.
Komentarze