Przejdź do treści
Samolot na niebie (fot. Simone Ramella,flickr,cc)
Źródło artykułu

Plan (Nie)skutecznego Działania

Polska Agencja Żeglugi Powietrznej chce zainwestować w latach 2015-2019 prawie 696 mln zł, czyli ponad 150 proc. więcej niż planowano wydać w poprzedniej perspektywie. Jednak skala zapowiadanych inwestycji w tym przypadku nie jest miarą zapobiegliwości i przedsiębiorczości lecz skutkiem wieloletnich zaniedbań.

Zasady działania i finansowania PAŻP (i wszystkich tego typu instytucji za granicą) regulują przepisy unijne. Opłaty nawigacyjne uiszczane przez linie lotnicze, pokrywają nie tylko koszty bieżącego utrzymania agencji ale również realizowanych przez nią inwestycji, które mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa operacji lotniczych. Agencja znajduje się więc w wyjątkowo komfortowej sytuacji. Podczas gdy inne instytucje publiczne martwią się skąd pieniądze na niezbędne inwestycje zdobyć, PAŻP otrzymuje je od linii lotniczych „z góry”. Prezes tej instytucji musi jedynie zadbać by środki wydać w wyznaczonym czasie i zgodnie z zatwierdzonym przez Eurocontrol i użytkowników przestrzeni tzw. Planem Skuteczności Działania.

Niesprawne radary

Z dokumentów, do których udało się portalowi „RynekInfrastruktury.pl” dotrzeć wynika, że w 2015 roku PAŻP chce wydać 161 mln zł z czego najwięcej, bo 43 mln zł pochłonie nowy system radiolokacyjny i zakup nowego samolotu (36 mln zł) służącego do testowania i kalibracji lotniskowych systemów nawigacyjnych. W następnym roku wydatki inwestycyjne PAŻP mają być mniejsze ale w dwóch kolejnych latach przekroczą odpowiednio 158 i 191 mln zł. Po zrealizowaniu tych inwestycji stan polskiej infrastruktury lotniskowej powinien odpowiadać najwyższym światowym standardom. Problem jednak w tym, że zapowiadane inwestycje wcale nie są nowe – przynajmniej połowa z nich znajdowała się w programie na lata 2012-2014, co Polsce wytyka w swojej październikowej analizie Eurocontrol. Jej autorzy zwrócili ponadto uwagę, że plan inwestycyjny jest zbyt ogólnikowy i słabo go PAŻP uzasadnił. Sugerują nawet, że linie lotnicze mogą go nie zaakceptować.

Dla polskiego lotnictwa oznaczałoby to katastrofę. Niektóre z instalacji ze względu na bardzo zły stan techniczny, jak np. radar na warszawskim Okęciu powinny być wymienione dawno temu. Konieczna jest też pilna wymiana kilka innych radarów rozlokowanych w innych rejonach kraju np. w Krakowie, które są nie do końca kompatybilne z nowym systemem nawigacyjnym P21. Były przygotowane pod poprzedni amerykański system, i mają inny protokół przesyłania danych. W rezultacie precyzja wdrożonego w listopadzie 2013 systemu w pokazywaniu pozycji samolotu jest bardzo słaba (stąd zwiększone separacje, czyli minimalny dystans między samolotami – 7 mil na obszarze i 5 mil na zbliżaniu, podczas gdy światowy standard wynosi odpowiednio 5 i 3 mile).

Zamiast inwestycji - zyski

Z posiadanych przez nas informacji wynika, że z 395 mln zł zaplanowanych na lata 2012-2014 inwestycji udało się agencji zrealizować 263 mln zł.

– Tegoroczny plan jest obecnie wykonany już na poziomie 50 proc. W 2014 roku wykonamy inwestycje warte 110 mln zł. Zamierzam wykorzystać środki w 100 proc. Jeśli natomiast chodzi o zaległości, niestety nie da się ich nadrobić – przyznaje Krzysztof Kapis, prezes PAŻP, który zastrzega, że za opóźnienia odpowiada jego poprzednik. Nie wspomina jednak, że na jego poczynania musiał mieć wpływ, gdyż wówczas nadzorował pracę PAŻP jako dyrektor departamentu lotnictwa w MIR.

Niewykonanie poprzedniego planu będzie miało finansowe konsekwencje. Z powodu niezrealizowanych inwestycji PAŻP w latach 2012-2013 wykazał zysk 80 mln zł. Nie jest to powód do radości, gdyż, zgodnie z unijnymi przepisami, cała nadwyżka z poprzedniego okresu referencyjnego 2012-214 w wysokości 132 mln zł musi być zwrócona przewoźnikom w postaci obniżonych stawek nawigacyjnych w kolejnych latach.

Prezes Kapis potwierdza, że stawki na przyszły rok są „nieco niższe” od zakładanych gdyż zawierają w sobie „ten potencjalny skutek wynikający z niewykonania inwestycji”.

Niemcy nie lepsi?

Przedstawiciele PAŻP przyznają, że stawki nawigacyjne w Polsce należą do najniższych w Europie, co wynika właśnie z opóźnień inwestycyjnych. Pocieszają jednocześnie, że nie tylko Polska ma takie problemy i podają przykład Niemiec, gdzie ubiegłoroczny plan inwestycyjny udało się zrealizować na poziomie 70 proc. Jednak Niemcy grają fair. Przedstawiony przez nich plan wydatków na kolejne lata wątpliwości Eurocontrol nie wzbudził, gdyż nie próbują po raz kolejny, jak Polska, otrzymać zapłaty za te same, niezrealizowane inwestycje. Dlatego też nikogo w Europie nie dziwi, że mimo niepełnej realizacji dotychczasowego planu zamierzają podnieść swoje stawki o 30 proc. z 76 do 105 euro.

Obecnie na kontach PAŻP znajduje się ok. 400 mln zł. To całkiem sporo, ale jeśli faktycznie ten lub następny prezes zabierze się do roboty - przy obniżonych stawkach pieniędzy w kasie agencji na inwestycje może zabraknąć.

Kto tu rządzi?

Związek Zawodowy Kontrolerów Ruchu Lotniczego zwraca uwagę na inną niedorzeczność – mimo, że budżet państwa pokrywa jedynie koszty powietrznej obsługi państwowych samolotów Agencja traktowana jest jako jednostka budżetowa ze wszystkimi tego konsekwencjami. Na tym tle dochodzi do absurdów. Fundusz kosztów osobowych ustalony z liniami lotniczymi na 2015 rok wynosi 461 mln zł. Minister Finansów ustalił ten pułap na poziomie z 2011 roku! – kilkadziesiąt milionów niższym. Tego nie wystarcza nawet na bieżące wydatki – konieczne szkolenia są skracane do absolutnego minimum, trudno też wyszkolić i zatrudnić nowych kontrolerów, bo to grozi naruszeniem ograniczenia nałożonego przez Ministra Finansów. Ale to z kolei prowadzi do sytuacji, w której przepaść między wydatkami planowanymi, a faktycznymi jeszcze bardziej się powiększa – co wpływa, podobnie jak niezrealizowane inwestycje, na konieczność obniżenia stawek za przeloty dla PAŻP na kolejne lata. Nadwyżki w wysokości 120 mln zł jednak minister u siebie na koncie nie zobaczy – bo i ją będzie musiał PAŻP w kolejnym okresie rozliczeniowym liniom zwrócić.


Już 6 listopada w Krakowie odbędzie się konferencja "Bezpieczeństwo i rozwój rynku lotniczego w Polsce". Więcej informacji na temat konferencji znajdziesz tutaj.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony