Przejdź do treści
Źródło artykułu

Modlin postawi terminal tymczasowy. Lotnisko walczy o przestrzeń dla pasażerów

– Gdyby PPL nie podjął decyzji o wstrzymaniu się od głosu rok temu, dzisiaj zaczynalibyśmy już budowę terminala – mówi Piotr Okienczyc, wiceprezes zarządu lotniska w Modlinie w rozmowie z Rynkiem Lotniczym. Konstrukcja lekka ma stanąć na modlińskim lotnisku „jak najszybciej”. Inwestycja jest odpowiedzią na zwiększają się liczbę pasażerów podwarszawskiego portu lotniczego i próbą radzenia sobie z brakiem zgody na rozbudowę. – Zadłużamy się wyłącznie na inwestycje – dodaje Marcin Danił.

Emilia Derewienko, Rynek Lotniczy: Do czego doszliście podczas rozmów na temat kredytu na rozbudowę Modlina?

Marcin Danił, wiceprezes ds. korporacyjnych: Strategia zarządu się nie zmieniła – potrzebujemy jak najszybszej rozbudowy i sygnalizujemy to od kilku lat. Z uwagi na fakt, że padła koncepcja rozbudowy docelowej skrzydła terminalu po prawej stronie, zdecydowaliśmy się robić lekką konstrukcję, czyli terminal tymczasowy po przeciwnej stronie. To będzie hala stalowa z przeszkleniami, klimatyzowana i ogrzewana – całoroczna. Mówimy o 6 latach, ale powinna starczyć na 10 lat użytkowania, więc będzie to trwała i solidna budowla tymczasowa. Będzie kosztowała między 16 a 18 mln zł i liczyła 2 tys. m kw., z 500 m powierzchni komercyjnej, razem z duty free i gastronomią. Chcielibyśmy posadowić tam ruch non-Schengen oraz czarterowy. Ta lekka konstrukcja tymczasowa to dla nas 3 mln dodatkowych pasażerów, co rozwiąże na jakiś czas problem przepustowości, oczywiście łącznie z koniecznymi dodatkowymi inwestycjami w tym zakresie.

Jeśli w trakcie budowy tej lekkiej konstrukcji PPL jednak zmieni zdanie co do budowy terminala, to proszę mi wierzyć – jeden i drugi obiekt nam się przyda. Ta lekka konstrukcja będzie szczególnie ważna podczas rozbudowy terminala.

Musicie już teraz zareagować, by odpowiedzieć na potrzeby rynku i wyczerpującą się przepustowość Modlina. Co na to PPL?

Przy tej koncepcji inwestycji omijamy ew. wstrzymanie się PPL-u od głosu. Wystarczy głosowanie rady nadzorczej i zwykła większość. Tutaj nie potrzeba jednomyślności, to inwestycja na poziomie decyzyjnym rady nadzorczej, która to aprobuje.

Cały wywiad czytaj na stronie: www.rynek-lotniczy.pl

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony