Lotnisko w Poznaniu zamknięte na 3 tygodnie. Szansa dla Babimostu?
Jeszcze w tym roku poznański port lotniczy planuje przeprowadzić remont drogi startowej. Jak się okazuje, z tego właśnie powodu lotnisko będzie musiało zostać zamknięte na okres około trzech tygodni. Konkurencja już zaciera ręce, bo jeśli przewoźnicy zdecydują się przenieść operacje do ich portów, zysk może okazać się całkiem spory.
Początkowo o zamknięciu lotniska w Poznaniu nie było w ogóle mowy a udostępnienie harmonogramu prac nastąpiło dopiero na wyraźną prośbę potencjalnych wykonawców.
Prace remontowe mają rozpocząć się w kwietniu i potrwają do października. Od 21 września do 11 października pas ma być jednak nieczynny. Na zamknięciu poznańskiego lotniska skorzystać mogą: Port Lotniczy Łódź, Port Lotniczy Wrocław, Port Lotniczy Bydgoszcz, Port Lotniczy Szczecin i ten najmniejszy port w kraju, dla którego taka okazja jest wyjątkowo atrakcyjna – Port Lotniczy Zielona Góra – Babimost.
Loty z Poznania do tej pory najczęściej przekierowywane były do Łodzi czy Bydgoszczy. Decyzja należy wyłącznie do przewoźnika, który poinformowany np. o złej sytuacji atmosferycznej nad docelowym lotniskiem, zmienia kurs i wybiera najczęściej najbliższe lotnisko, które posiada odpowiednią infrastrukturę i obsługę, która będzie w stanie przyjąć samolot.
Po modernizacji infrastruktury lotniskowej, która zakończyła się w ubiegłym roku w Babimoście, również to lotnisko może być brane pod uwagę w razie, gdyby poznańska Ławica nie mogła przyjmować samolotów. Dlatego na internetowych forach, na wieść o wyłączeniu lotniska w Poznaniu na trzy tygodnie, zawrzało. Wiele osób analizuje możliwości Babimostu i szanse, jakie stoją przed tym portem. Zapytaliśmy samych zainteresowanych o to, czy ewentualność przejęcia ruchu z Poznania biorą w ogóle pod uwagę:
– Oczywiście, taką ewentualność bierzemy po uwagę jeżeli tylko lotnisko w Poznaniu, w tym okresie będzie zainteresowane przekazaniem części ruchu lotniczego do Portu Lotniczego Zielona Góra/Babimost - to nie odmówimy pomocy – deklaruje w rozmowie z serwisem RynekInfrastruktury.pl Maciej Król, prezes zarządu lotniska Zielona Góra/ Babimost. I potwierdza, że w związku z wieloma inwestycjami przeprowadzonymi w latach 2013-2014 na lotnisku w Babimoście, infrastrukturalnie jest ono przygotowane, aby na przełomie września i października przyjąć i obsłużyć ruch z poznańskiej Ławicy.
– Obecnie jesteśmy w stanie przyjąć i obsłużyć dodatkowo do 7-8 samolotów kodu C pod warunkiem, że służby PAŻP, Straży Granicznej i Urzędu Celnego na ten okres oddelegują większą liczbę swoich pracowników do wykonywania swoich czynności służbowych w ciągu dnia w Porcie Lotniczym Zielona Góra/Babimost. Z tego co mi wiadomo – jedyną służbą, która już teraz może być gotowa do wykonywania zwiększonych ilości działań służbowych jest Straż Graniczna – mówi Król.
W kwietniu ubiegłego roku na zielonogórskim lotnisku uruchomiono system ILS I kategorii. W tej chwili trwa tu również budowa hali przylotów i drogi patrolowej wzdłuż istniejącego obecnie ogrodzenia. Na modernizację czeka jeszcze płyta postojowa lotniska. W planach jest też remont drogi kołowania. Zbudowana zostanie stacja paliw, a na lotnisku pojawi się nowy sprzęt handlingowy. Oprócz tego zamontowany ma zostać nowoczesny system monitoringu. Wszystkie inwestycje mają być realizowane w ramach środków Lubuskiego Regionalnego Programu Operacyjnego.
Komentarze