Przejdź do treści
Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo (fot. gdynia.pl)
Źródło artykułu

Lotnisko w Gdyni Kosakowie ponownie wystawione na sprzedaż

Lotnisko w Gdyni Kosakowie ponownie czeka na nabywcę. Syndyk masy upadłościowej ogłosił nowy przetarg, po tym jak firma z Białej Podlaskiej, która wygrała pierwszy przetarg nie otrzymała odpowiednich zezwoleń wymaganych przez prawo lotnicze. Cena wywoławcza wynosi teraz ponad 7 milionów złotych – LINK.

Jesienią minionego roku port lotniczy Gdynia-Kosakowo został wystawiony na sprzedaż za ponad 7 milionów. Przetarg na kupno wygrała firma INBAP Intermodal z Białej Podlaskiej, która jako jedyna stanęła do przetargu i zaoferowała cenę 8 mln 666 tys. zł. Jak poinformował sędzia Sądu Okręgowego Łukasz Zioła, firma nie uzyskała jednak zezwoleń wymaganych przez prawo lotnicze, dlatego ponownie ogłoszono przetarg.

Pech zdaje się nie opuszczać lotniska w Gdyni Kosakowie niemal od początku realizacji inwestycji. W 2014 roku Komisja Europejska uznała inwestycję samorządów Gdyni i Kosakowa za niedozwoloną pomoc publiczną, a drugie lotnisko w Trójmieście za ekonomicznie nieuzasadnione. Urzędników z Brukseli nie przekonały argumenty samorządowców z Gdyni, którzy od samego początku nie uznawali lotniska w Kosakowie za konkurencję dla portu lotniczego w Rębiechowie. Jak podkreśla Marek Dudziński, radny Prawa i Sprawiedliwości, zainwestowane w budowę portu lotniczego około stu mionów złotych to stracone pieniądze.

O tym, że inwestycja może nie zostać sfinalizowana, mówiła pod koniec ubiegłego Katarzyna Gruszecka-Spychała. Jak napisała Gazeta Wyborcza, w ocenie wiceprezydent ds. gospodarki oferta firmy INBAP posiadała braki. Teraz cena wywoławcza masy upadłościowej wynosi ponad 7 milionów. Zwycięzca przetargu będzie miał prawo dysponować lotniskiem do września 2040 roku.


Przeczytaj również:
Firma z Białej Podlaskiej kupiła lotnisko w Gdyni „warunkowo”
Syndyk sprzedaje lotnisko Gdynia-Kosakowo za 7,1 mln złotych
Port Lotniczy Gdynia-Kosakowo będzie uruchomiony dla General Aviation

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony