Przejdź do treści
Black Hawki 1 Brygady Kawalerii Powietrznej US Army (fot. 1st CAB)
Źródło artykułu

Lotnicza zmiana warty na wschodniej flance. Żelazne Orły w Powidzu

Nie jak dotychczas w Niemczech, lecz w Powidzu będzie ulokowana kwatera główna amerykańskiej brygady lotnictwa wojsk lądowych, która rotacyjnie operuje na wschodniej flance NATO. U lotników właśnie nastąpiła zmiana warty. 1 Brygada Kawalerii Powietrznej zakończyła misję w Europie i przekazała obowiązki 1 Brygadzie Lotnictwa Bojowego nazywanej Iron Eagles.

W poniedziałek kilka minut po dziesiątej w jednym z hangarów bazy lotniczej w Powidzu żołnierze 1 Brygady Kawalerii Powietrznej (1 ACB) zwinęli sztandar jednostki. Chwilę później ich koledzy rozwinęli sztandar 1 Brygady Lotnictwa Bojowego (1 CAB). W ten symboliczny sposób odbyło się przekazanie odpowiedzialności za misję w środkowo-wschodniej Europie. Miejsce uroczystości było nieprzypadkowe. Wraz z przybyciem nowej zmiany US Army kwatera główna kontyngentu lotniczego wojsk lądowych, który rotacyjnie operuje na wschodniej flance, po raz pierwszy w historii została przeniesiona z Niemiec do Polski, a konkretnie – do Powidza. Jak tłumaczą Amerykanie: ze względów strategicznych.

W takich chwilach zadajemy sobie pytanie, po co tutaj jesteśmy. Otóż jesteśmy tutaj, ponieważ każdy z nas podniósł kiedyś rękę i przysięgał bronić konstytucji przed wrogami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Kraj chciał, żebyśmy pojechali do wschodniej Europy, by opowiedzieć się za wolnością, wzmacniać sojuszników i odstraszać wrogów – mówił gen. dyw. John V. Meyer III, dowódca 1 Dywizji Piechoty, która podczas obecnej zmiany „Atlantic Resolve” sprawuje operacyjną kontrolę m.in. nad 1 Brygadą Kawalerii Powietrznej. Z kolei dowódca 1 CAB, płk John A. Morris III, mówił o rozpoczęciu „ekscytującej misji”. – Pokazuje ona nasze zaangażowanie na rzecz Polski, wspólnoty europejskiej, NATO. Cieszymy się, że tutaj jesteśmy, i nie możemy się doczekać wspólnych działań – podkreślał, zwracając się m.in. do przedstawicieli polskiej armii.

Misja 1 Brygady Kawalerii Powietrznej trwała dziewięć miesięcy. Przerzut jej oddziałów z Fort Hood w USA rozpoczął się jeszcze pod koniec ubiegłego roku. Wówczas to na pokładzie statku ARC „Endurance” do holenderskiego portu Vlissingen dotarło blisko 40 różnego typu śmigłowców. Wśród nich znalazły się m.in. Black Hawki, Chinooki i Apache. Drugi podobny transport dotarł do greckiego portu Aleksandropolis na pokładzie ARC „Independence”. W kolejnych tygodniach maszyny wraz z personelem zostały rozlokowane w kilku państwach środkowo-wschodniej Europy. Część trafiła do Powidza. W lutym tego roku do Polski zostało przerzucone kolejnych 20 śmigłowców Apache z Grecji. Była to odpowiedź na rosnące zagrożenie ze strony Rosji.

Podczas trwającej dziewięć miesięcy misji nasze śmigłowce spędziły w powietrzu 12,5 tys. godzin. Realizowaliśmy zadania w 11 różnych krajach, wspierając oddziały lądowe własne i naszych sojuszników podczas takich ćwiczeń, jak „Saber Strike”, „Swift Response”, „Combined Resolve” czy „Hedgehog” – wyliczał płk Timothy Jaeger, dowódca 1 Brygady Kawalerii Powietrznej. Załogi prowadził misje rozpoznawcze, wykonywały uderzenia z powietrza, ewakuowały rannych z pola walki. – Poprzez nasze działania wzmocniliśmy bezpieczeństwo w regionie, a sami poprawiliśmy swoją skuteczność i efektywność – zaznaczał płk Jaeger, jednocześnie zapewnił: – Dzisiejsza uroczystość oznacza zmianę jednostek, ale nie zmienia celów misji.

Amerykańska brygada lotnictwa bojowego po raz pierwszy została przerzucona do Europy w 2017 roku. W założeniu miała wzmocnić wojska lądowe, które stacjonują na kontynencie w ramach misji „Atlantic Resolve”, a także szkolić się wspólnie z sojusznikami. Jeden z brygadowych zespołów zadaniowych został rozmieszczony w Powidzu, na terenie 33 Bazy Lotnictwa Transportowego. Niewielka miejscowość powoli staje się jednym z najważniejszych punktów na mapie amerykańskiej obecności wojskowej w Polsce. Właśnie tutaj będzie się teraz mieściło dowództwo lotniczej brygady. Tutaj też stacjonuje batalion wsparcia logistycznego; odpowiada on m.in. za transport amunicji, naprawy i konserwację sprzętu wojsk operacyjnych, które działają na wschodniej flance. W Powidzu wreszcie powstają ogromne magazyny na sprzęt US Army.

Łukasz Zalesiński

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony