Przejdź do treści
System amunicji krążącej Giez (fot. Krzysztof Wilewski)
Źródło artykułu

Amunicji krążącej Giez, wielozadaniowa platforma AIRCON oraz modułowa platforma HyperSat laureatami Defenderów

Giez to bezzałogowiec, który atakuje cel, rozbijając się o niego na zasadzie kamikadze. AIRCON, autonomiczny pojazd, może zaś wykonywać zadania rozpoznawcze i transportowe. HyperSat to platforma do budowy różnego typu satelitów – komunikacyjnych, rozpoznawczych i obserwacyjnych. Polska Zbrojna przedstawia kolejne trzy produkty nagrodzone na XXXI MSPO Defenderami.

O nagrodę Defendera, przyznawaną na Międzynarodowym Salonie Przemysłu Obronnego w Kielcach od ponad ćwierć wieku, mogą się ubiegać produkty obronne, które są oryginalne, nowatorskie oraz mają wysokie zalety eksploatacyjne. O tym, który z nich zasługuje na wyróżnienie, decyduje jury złożone z przedstawicieli Kancelarii Premiera, Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ministerstw: Obrony Narodowej, Spraw Zagranicznych, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Rozwoju i Technologii, Edukacji i Nauki, a także reprezentantów polskiego wojska i służb mundurowych. W tym roku jury wyróżniło Defenderami dziesięć produktów rodzimego przemysłu zbrojeniowego. Dziś opisujemy kolejne trzy z nich.

Dronem w przeciwnika

Pierwszy z prezentowanych wyrobów, które postanowiło nagrodzić konkursowe jury, to system amunicji krążącej Giez, nad którym pracowali inżynierowie z trzech podmiotów – Wojskowego Instytutu Technicznego Uzbrojenia oraz firm MSP Inntech i Belma.

Amunicja krążąca to wyposażone w głowice bojowe drony, które atakują cel, rozbijając się o niego na zasadzie kamikadze. Giez może być wyposażony w kilka rodzajów głowic – szkolną, odłamkowo-burzącą mogącą skutecznie razić cele w promieniu około 30 m i kumulacyjną, która może przebić pancerz o grubości 350 mm, lub termobaryczną o zasięgu rażenia wynoszącym około 20 m.

Aparat latający ma długość 1075 mm, rozpiętość skrzydeł 1660 mm i jest w stanie spędzić w powietrzu około 30 minut. Tym, co wyróżnia Gza na tle konkurencji, jest fakt, że jeśli misja bojowa nie zakończy się atakiem, dron może wrócić do operatora i bezpiecznie wylądować na spadochronie. Czyni to z niego konstrukcję wielokrotnego użytku.

Wielozadaniowa platforma

Kolejnym produktem obronnym uhonorowanym tegorocznym Defenderem jest AIRCON, czyli autonomiczna zintegrowana platforma rozpoznawcza. System, nad którym pracowali inżynierowie z konsorcjum w składzie: Wojskowy Instytut Techniki Pancernej i Samochodowej (lider) oraz firmy: STEKOP, Auto Podlasie, AP Solutions, JPBC, to autonomiczny pojazd kołowy Taero. Na jego podwoziu został zainstalowany specjalny moduł transportowy (pojemnik) OWL CUBE oraz stanowisko dowodzenia dronem rozpoznawczym OWLNEST.

AIRCON - autonomiczna zintegrowana platforma rozpoznawcza (fot. Krzysztof Wilewski)

AIRCON - autonomiczna zintegrowana platforma rozpoznawcza (fot. Krzysztof Wilewski)

Jak podkreślają konstruktorzy AIRCON-a, idea systemu jest prosta: zamiast posyłać z misją rozpoznawczą w szczególnie niebezpieczne rejony walk żołnierzy, można wysłać tam bezzałogowy pojazd kołowy, który nie tylko zbierze informacje za pomocą zainstalowanych na nim sensorów, w tym drona rozpoznawczego, lecz także dostarczy zaopatrzenie np. walczącym w pobliżu pododdziałom.

Co istotne, dzięki temu, że AIRCON powstał na bazie pojazdu przeznaczonego do desantowania z powietrza (czyli auta Taero już wdrożonego do służby w Wojsku Polskim), może być szybko dostarczony samolotem (lub podwieszony pod śmigłowiec) wszędzie tam, gdzie będzie potrzebny. Jeśli zaś chodzi o odległość, na jaką platforma może się oddalić od operatora, przedstawiciele WITPiS-u podkreślają, że wszystko zależy od systemu łączności, w który zostanie wyposażony pojazd.

Modułowe satelity

Ostatni z prezentowanych dzisiaj laureatów Defenderów to opracowana przez firmę Creotech Instruments modułowa platforma o nazwie HyperSat. Rozwiązanie, nad którym specjaliści z Creotech Instruments pracują od 2017 roku, to budowane z modułów satelity, które mogą ważyć od 10 do kilkudziesięciu kilogramów i w zależności od woli klienta wykonywać z niskiej orbity ziemi zadania rozpoznawcze, telekomunikacyjne czy nawigacyjne.

Modułowa platforma HyperSat (fot. Krzysztof Wilewski)

Modułowa platforma HyperSat (fot. Krzysztof Wilewski)

Co istotne, platforma nie jest prototypem, ale szykowanym do wystrzelenia w kosmos w przyszłym roku demonstratorem technologii, który, jeśli przejdzie w przestrzeni kosmicznej surowy test realnego działania, zostanie skierowany do masowej produkcji. Jak bardzo masowej? Przedstawiciele spółki na razie ujawniają, że prowadzą zaawansowane rozmowy w sprawie wyprodukowania kilkunastu mikrosatelitów.

Krzysztof Wilewski

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony