Wybraniec systemu - Rozmowa "Polityki" z Mirosławem Hermaszewskim
Miałem 37 lat, byłem dorosłym, ukształtowanym człowiekiem. I nagle stałem się niezwykle popularny. Strasznie mnie to peszyło. Ludzie rozpoznawali mnie wszędzie. Nie tylko tu, ale i za granicą - mówi Mirosław Hermaszewski.
Cezary Łazarewicz: – Z pana książki „Ciężar nieważkości” dowiedziałem się, że do dziś ludzie zasypują pana listami. O czym w nich piszą?
Mirosław Hermaszewski: – Wielu młodych ludzi pyta mnie: panie generale, co mam zrobić, żeby polecieć w kosmos? Czym powinienem się zająć, żeby mieć na to szansę?
Mówi im pan wprost, że nie ma szans, by Polak znów poleciał w kosmos?
Wręcz przeciwnie. Jesteśmy członkiem Unii Europejskiej, a tam prężnie rozwija się Europejska Agencja Kosmiczna ESA. Ma ona własny oddział kosmonautów, którym kieruje mój kolega. Zachęcam ich, by nawiązali kontakt z ESA. Jeśli młodzi ludzie mają marzenia, motywacje i predyspozycje, to drzwi kosmosu stoją przed nimi otworem.
Czytaj całość wywiadu na stronie Polityki
Komentarze