LOT ponownie łączy Warszawę z Kairem
Po 12-letniej przerwie LOT powrócił na trasę pomiędzy Warszawą a Kairem. Inaugurujący lot wystartował w środę 27 października o godz. 22:30. Na pasażerów pierwszego rejsu czekała niespodzianka – papirusy oraz tort w kształcie egipskich piramid.
Połączenie Warszawa – Kair uruchomiono w odpowiedzi na duże zainteresowanie pasażerów lotami na Bliski Wschód. Egipt od lat cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem polskich turystów, a od niedawna coraz większą popularnością wśród osób organizujących wyjazdy na własną rękę. Nowe połączenie powstało z myślą także o podróżujących z Bliskiego Wschodu, ponieważ dzięki bogatej ofercie LOT-u Warszawa jest dogodnym punktem przesiadkowym do innych państw europejskich, USA i Kanady.
Samoloty LOT-u trasę Warszawa – Kair będą obsługiwały 3 razy w tygodniu, a podróż potrwa 3 godziny i 50 minut. Rejsy realizowane są samolotami Boeing 737-400. Ceny biletów: od 1167 zł w obie strony.
PLL LOT Bliskim Wschodem zainteresowane były już od drugiej połowy lat 30. ubiegłego wieku. Po uruchomieniu połączeń do Aten, Salonik, Bejrutu i Palestyny rozważano również uruchomienie połączeń do Alexandrii w Egipcie. Plany te runęły jednak w obliczu drugiej wojny światowej.
Na początku lat 60. PLL LOT oferowały już loty czarterowe do Egiptu, uruchomione głównie z myślą o pracujących tam licznie polskich inżynierach oraz ich rodzinach. W kolejnych latach ruch czarterowy przerodził się w regularne rejsy. Już 17 czerwca 1963 roku PLL LOT wykonały pierwszy regularny rejs z Warszawy do Kairu. Loty te odbywały się wówczas z międzylądowaniem w Wiedniu, Atenach lub w Istambule.
Z ciekawostek – na trasie Warszawa – Kair podróżowała z LOT-em ekipa filmowa i aktorzy filmu „W pustyni i w puszczy”, między innymi Monika Rosca i Tomasz Mędrzak, czyli popularni Nel i Staś, a także ich pies Saba.
W 1998 roku PLL LOT wycofały się z regularnego połączenia do Kairu, utrzymując jednak połączenia czarterowe do Egiptu. Samoloty rejsowe LOT-u powróciły wczoraj na tę trasę po 12 latach przerwy.
Komentarze