Dobre, bo polskie – Perkoz w Lesznie
Skoro w tym roku mistrz Maciej Pospieszyński zrezygnował z pokazów akrobacyjnych na szybowcu przesiadając się do samolotu, organizatorzy chcieli wypełnić lukę w akrobacji szybowcowej czymś wyjątkowo ciekawym. Udało się. Mają polskiego pilota na polskim szybowcu Perkoz, w dodatku z obietnicą nie tylko dziennego, ale też nocnego programu. Już tylko 32 dni pozostało do 10. Jubileuszowej Edycji Pikniku Szybowcowego, który odbędzie się w dniach 18-19.06.2016 r.
Poszukiwanie prawdziwego początku historii lotnictwa wcale nie jest takie proste. Jedni upraszczają sprawę do pierwszego lotu Braci Wright na początku XX wieku, ale to przecież jedynie sukces pionierskiego lotu z napędem spalinowym. Z drugiej strony cofanie się zbyt daleko do czasów Leonarda da Vinci czy XIII-wiecznych rozpraw Rogera Bacona o możliwości lotu człowieka to z kolei przesada w drugą stronę. Czym innym wszak rozprawiać, a czym innym latać. Nie ulega jednak wątpliwości, że po faktycznie pionierskich wzlotach aerostatów w XVIII wieku, drugie w kolejce były szybowce. Dość wspomnieć o osiągnięciach Otto Lilenthala, uznawanego za pierwszego pilota szybowców, będącego twórcą i konstruktorem kilkunastu statków powietrznych.
O tym jak wiele zmieniło się w szybownictwie przez ponad 120 lat świadczą niebywałe możliwości współczesnych konstrukcji. W czasach Otto sukcesem było przelecieć kilkadziesiąt lub kilkaset metrów, dziś rekordziści pokonują odległości 2000-3000 kilometrów, latają ze średnimi prędkościami na poziomie 300 km/h lub potrafią wznieść się na ok. 7-8 kilometrów! Rozwój sportu szybowcowego wymusił powstanie wielu klas związanych z rozpiętością skrzydeł i przeznaczeniem szybowców (Otwarta, Klub, Standard, Światowa i wiele innych). Powodem do dumy jest fakt, że to właśnie polskie szybowce od lat cieszą się szacunkiem i uznaniem na całym świecie. Fox, Swift, Diana, Smyk – te nazwy znane są wszędzie.
Do grona najlepszych szybowców akrobacyjnych pretenduje także SZD 54-2 Perkoz, którego zobaczycie w Lesznie. Firma Allstar PZL Glider z Bielska-Białej zaprojektowała skrzydła Perkoza tak, by można było dowolnie dobierać ich końcówki. I tak w wersji podstawowej szybowiec jest świetnym akrobatą umożliwiającym loty z przeciążeniami +7/-5g. Natomiast po doczepieniu końcówek z wingletami Perkoz przeistacza się w 20-metrowego przelotowca, który z wysokości 1000 metrów w bezwietrznych warunkach może przelecieć aż 45 kilometrów! A co najfajniejsze, czy na akrobację czy na przeloty pilot może zabrać pasażera!
W Lesznie Perkoz będzie wyholowany na wysokość 1000 metrów, a pilot Michał Ombach pokaże jego dynamiczną naturę w pięknym pokazie akrobacji, zarówno w dzień jak i w nocy.
Przeczytaj również:
Bycze show Latających Byków
Komentarze