Przejdź do treści
Źródło artykułu

Zawieszony spór o odszkodowanie za raport ws. lotniska na POdlasiu

Sąd Okręgowy w Białymstoku zawiesił w środę, na zgodny wniosek stron, postępowanie z powództwa władz województwa podlaskiego, o ponad 1,9 mln zł odszkodowania od konsorcjum, które przygotowało raport oddziaływania na środowisko planowanego lotniska.

Samorząd chce odszkodowania, bo uważa, że doszło do nienależytego wykonania umowy. Decyzja środowiskowa, wydana na podstawie tego raportu i niezbędna dla uzyskania pozwolenia na budowę, została rok temu uchylona. To znacznie wydłuża podjęcie decyzji, gdzie lotnisko będzie budowane i kiedy zacznie się inwestycja.

Władze województwa chciały budować lotnisko w gminie Tykocin, w okolicach wsi Saniki, pomiędzy dwoma parkami narodowymi - Biebrzańskim i Narwiańskim. Dla takiej lokalizacji składały do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Białymstoku wniosek o wydanie decyzji środowiskowej. Jako najlepszą, z siedmiu rozważanych, wskazał ją raport oddziaływania na środowisko, wykonany przez konsorcjum firm Arup i Ekoton.

Pozytywna decyzja została wydana, ale po protestach ekologów uchyliła ją w styczniu 2011 roku Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Warszawie. GDOŚ zarzuciła m.in., że w raporcie nie było analiz dotyczących oddziaływania lotniska na obszary Natura 2000, co narusza unijną Dyrektywę Siedliskową. W sąsiedztwie planowanej inwestycji jest kilka obszarów Natura 2000.

Pełnomocnicy stron sporu o odszkodowanie - władz województwa podlaskiego oraz konsorcjum firm Arup i Ekoton, które przygotowały raport - spotkali się w środę na sali sądowej. Zgodzili się z sugestią sądu, by na razie spór cywilny zawiesić.

Chodzi o to, że wciąż trwają - wskutek skarg kilkunastu podmiotów, głównie organizacji ekologicznych - postępowania przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie dotyczące decyzji Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Ustalenia w postępowaniu administracyjnym mogą mieć znaczenie dla sporu o ewentualne odszkodowanie za przygotowanie tego raportu.

"Do czasu zakończenia postępowania administracyjnego wydaje się, że w ogóle twierdzenia o jakimkolwiek nienależytym wykonaniu umowy są zupełnie bezzasadne" - mówił pełnomocnik konsorcjum mec. Sławomir Podgórski.

Po zakończeniu posiedzenia sądu, pełnomocnik władz województwa mec. Jacek Klimowicz powiedział dziennikarzom, że dopóki postępowanie administracyjne się toczy, sąd cywilny nie chce rozstrzygać o sprawie, bo wynik tamtego postępowania będzie przydatny w sprawie o odszkodowanie.

Żadna ze spraw przed WSA w Warszawie nie została jeszcze rozstrzygnięta. Biorąc pod uwagę ewentualne zaskarżenie do NSA, wznowienie procesu w Białymstoku możliwe będzie nie wcześniej, jak za kilka miesięcy.

Podgórski ocenił, że powództwo jest bezzasadne. "Twierdzimy, że wykonaliśmy naszą umowę w sposób prawidłowy. Rozstrzygnięcie NSA może potwierdzić tę naszą tezę, uważamy, że Urząd Marszałkowski za wcześnie wystąpił z tym powództwem, w ogóle nie ma możliwości stwierdzenia teraz, czy jakiekolwiek uchybienia po stronie moich klientów miały miejsce, czy też nie" - mówił dziennikarzom.

Raport jest dokumentem potrzebnym do uzyskania decyzji środowiskowej, która określa wszystkie uwarunkowania danej inwestycji. A bez tej decyzji nie można otrzymać pozwolenia na budowę. Ponieważ między władzami województwa a konsorcjum firm Arup i Ekoton przygotowującym raport nie doszło do ugody, samorząd rozpisał nowy konkurs na wykonanie raportu.

Nowy raport przygotowuje firma Transprojekt Gdański. Ma wykonać to zadanie za 971,7 tys. zł. Raport ma być przygotowany do końca 2012 roku.(PAP)

rof/ kow/ mki/ jbr/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony