Zachodniopomorskie: upamiętniono ofiary tragicznego lotu z 1945 r.
Jak poinformował PAP rzecznik projektu Łukasz Trawiński, na uroczystości w 67. rocznicę katastrofy przyjechali z Niemiec m.in. syn drugiego pilota niemieckiego samolotu Dornier Do-24 T3 - świadek tamtych wydarzeń, oraz przedstawiciele Krajowego Związku Niemieckich Grobów Wojennych.
W uroczystości wraz z przedstawicielami władz lokalnych wzięli udział okoliczni mieszkańcy i uczniowie pobliskich szkół, a także uczniowie z niemieckiego Pasewalk. Odmówiono modlitwę ekumeniczną, złożono kwiaty i wieńce.
W marcu 1945 roku w Rogowie, ówczesnym niemieckim Kamp, dywizjon ratownictwa morskiego w obliczu zbliżającego się frontu Armii Czerwonej prowadził akcję ratunkową ewakuując stamtąd niemieckich cywilów. Przy jeziorze Resko Przymorskie zorganizowano lotnisko dla wodnopłatowców.
5 marca 1945 wodnopłatowiec Do-24 natychmiast po starcie spadł i zatonął w jeziorze. W samolocie było prawie 80 dzieci. Przypuszcza się, że maszynę mogli strącić żołnierze sowieccy.
Niemieckie organizacje, w tym związek opiekujący się grobami wojennymi, Muzeum Dorniera z Friedrichshafen oraz władze Trzebiatowa, podjęły wspólną inicjatywę wydobycia wraku samolotu i uczczenia pamięci ofiar tamtych wydarzeń.
Zbierane są pieniądze na realizację projektu, trwa także kompletowanie niezbędnej dokumentacji, w tym wszelkich pozwoleń na wydobycie wraku.
Ustalono już miejsce, w którym znajduje się wrak. Autorzy projektu planują, że szczątki samolotu uda się podnieść w 2013 r.
Trwają też starania mające na celu ustalenie kompletnej listy ofiar katastrofy. (PAP)
epr/ hes/
Komentarze