Przejdź do treści
Źródło artykułu

Z kamerą w Wojskowych Zakładach Lotniczych w Łodzi

Tu remontowane są śmigłowce polskiej armii - PAP z kamerą odwiedziła Wojskowe Zakłady Lotnicze w Łodzi. Prezes Jan Piętowski podkreśla, że WZL wiążą przyszłość z nowym śmigłowcem dla naszego wojska.

Udostępniamy nagranie wideo: www.youtube.com

W ubiegłym tygodniu poinformowano, że produkowany przez Airbus Helicopters EC-725 Caracal pomyślnie przeszedł testy, które miały sprawdzić zgodność oferty z rzeczywistymi osiągami maszyny. Pierwsze z 50 śmigłowców mają trafić do Polski w 2017 roku.

Zgodnie z deklaracjami prezesa AH Guillaume'a Faury'ego wybór tego sprzętu oznaczałby m.in. uruchomienie przez firmę linii montażowej w Łodzi i Dęblinie (obie lokalizacje należą do Wojskowych Zakładów Lotniczych nr 1). Łącznie miałoby powstać 1250 miejsc pracy związanych z przemysłem lotniczym i ok. 2 tys. miejsc związanych z nim pośrednio.

W przetargu odrzucono dwa inne śmigłowce - Black Hawk amerykańskiej korporacji Sikorsky i jej polskiego zakładu PZL Mielec oraz AW149 proponowany przez PZL-Świdnik i jego właściciela - grupę AgustaWestland, co spotkało się z protestami załóg obu zakładów oraz władz tych miast.

Łódzkie WZL nr 1 były przedsiębiorstwem państwowym, które w 2008 r. przekształcono w spółkę akcyjną podległą MON. W 2011 r. do spółki wniesiono majątek WZL nr 3 w Dęblinie. Od czerwca 2014 r. łódzkie zakłady weszły do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Zgodnie z planami MON, WZL nr 1 mają być częścią Wojskowej Wyżyny Lotniczej. Obok trzech zakładów - w Łodzi, Radomiu i Dęblinie, miałyby ją tworzyć brygady kawalerii powietrznej w Leźnicy i Glinniku, Baza Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, Baza Lotnictwa Transportowego w Warszawie, PZL Okęcie i Instytut Techniki Wojsk Lotniczych.(PAP)

laz/ agm/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony