W PLL LOT trwa referendum w sprawie strajku w spółce
Spór w PLL LOT dotyczy czasu pracy i wypoczynku; chodzi o dodatkowy wolny dzień po lotach ze zmianą czasu, jak np. rejsy atlantyckie, ale też o urlop kondycyjny, który w uzgodnieniach został zmniejszony z 10 do trzech dni - ma on obowiązywać od przyszłego roku.
Jak powiedziała w czwartek PAP Elwira Niemiec z zarządu Związku Zawodowego Personelu Pokładowego (ZZPP) PLL LOT, referendum cieszy się dużym zainteresowaniem pracowników spółki. "Zgodnie z planem referendum rozpoczęło się dziś w siedzibie spółki. Mamy już sporą frekwencję" - powiedziała.
Referendum ma zakończyć się 21 lipca. Aby było ważne, musi uczestniczyć w nim co najmniej 50 proc. załogi LOT plus jedna osoba. "Jeżeli będziemy mieli zgodę pracowników, to przechodzimy do kolejnego etapu sporu, czyli robimy strajk" - powiedziała Niemiec.
Dodała, że rada nadzorcza spółki nie zgodziła się, aby zarząd podpisał porozumienie ze związkiem zawodowym, które obie strony parafowały już ponad miesiąc temu. "Nie znamy szczegółów, ponieważ nie zostaliśmy oficjalnie poinformowani przez pracodawcę. Nieoficjalnie wiemy, że rada nie podejmowała decyzji w tej sprawie, odroczyła ją do następnego posiedzenia, które ma się odbyć w sierpniu" - powiedziała. "Nam się nie spieszy do strajku, to jest ostateczność, ale postawa zarządu, rady nadzorczej - jest straszna" - podsumowała.
Tymczasem zarząd spółki przekazał w czwartek PAP, że nie wydarzyło się nic, co mogłoby wskazywać, iż porozumienie nie zostanie dochowane ze strony władz spółki. Wskazał, że następna rada nadzorcza zbiera się w sierpniu.
"Podpisania porozumienia nikt nigdy nie odmówił. Jest ono w tej chwili procedowane. (...) Tymczasem mimo zobowiązania podjętego przez związki, ZZPP zagroziło firmie strajkiem. Co więcej inne związki, ku naszemu zdumieniu, udzieliły swego wsparcia. Uprzednio związki zawarły porozumienie, które miało gwarantować spokój społeczny. Obecna postawa ZZPP może oznaczać jednostronne zerwanie umowy i zmusza nas do głębokiej analizy prawnej, czy zobowiązania, jakie przyjął na siebie zarząd spółki pozostają wiążące" - napisał zarząd PLL LOT w komunikacie przesłanym PAP.
Zarząd podkreśla, że wprowadzenie porozumienia oznacza dodatkowe korzyści dla załogi, które sięgają kilku milionów złotych, czyli dla firmy są to dodatkowe koszty.
Jak zaznaczył zarząd, "ze zdumieniem przyjmujemy rozpoczynanie akcji protestacyjnej w okresie szczytu wakacyjnego, kiedy wszystkie wysiłki całej firmy powinny być obliczone na uzyskanie maksymalnych zysków, co byłoby też z korzyścią dla załogi spółki. Siłowa próba wymuszenia tego, co może być załatwione tylko zgodnie z procedurą i prawem łamie jakiekolwiek standardy negocjacji" - czytamy w komunikacie.
Niemiec poinformowała, że związek wysłał do zarządu pismo, aby ten podpisał porozumienie do 12 lipca. "Jeżeli tego nie zrobi, to 14 lipca będziemy podpisywać protokół rozbieżności, który stanowi zamknięcie etapu mediacji. I jeśli do tego czasu uda nam się zebrać wymaganą liczbę głosów w referendum, to nie musimy czekać z decyzją o ewentualnym strajku do 21 lipca. Oczywiście, jeżeli zarząd podpisze porozumienie do 12 lipca, to zamykamy spór" - powiedziała.
Obecnie w spółce jest prowadzona restrukturyzacja we wszystkich obszarach jej działalności: majątkowej, zatrudnienia i organizacyjnej.
PLL LOT po pierwszych czterech miesiącach 2011 r. poprawił swój wynik o 25 mln zł, wciąż odnotowując sezonową stratę. Spółka w tym czasie odnotowała wzrost w ruchu pasażerskim o 15 proc. - porównując rok do roku. W ubiegłym roku przewoźnik przewiózł 4,5 mln pasażerów, czyli o 0,5 mln podróżnych więcej niż w 2009 r., zwiększając tym samym swój udział w rynku do 30 proc.
PLL LOT za 2010 r. odnotował stratę operacyjną w wysokości 160 mln zł. Z danych MSP wynika, że na koniec 2010 r. LOT zatrudniał 2305 pracowników, wobec 3470 w 2009 r. Łącznie zatrudnienie w grupie kapitałowej wyniosło 6967 osób.
Skarb Państwa ma 67,97 proc. akcji przewoźnika, Regionalny Fundusz Gospodarczy - 25,1 proc., pozostałe 6,93 proc. należy do pracowników.
Aneta Oksiuta (PAP)
aop/ amac/ gma/
Komentarze