Przejdź do treści
Źródło artykułu

W Krakowie odsłonięto mural Liberatora

W czwartek, 16 sierpnia, uroczyście odsłonięto mural upamiętniający historię Liberatora – samolotu, który został zestrzelony nad Zabłociem w 1944 r. Inicjatorami powstania malunku na ścianie budynku przy ul. Dąbrowskiego była grupa studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. W projekt zaangażowane było również miasto.

Mural powstał na ścianie budynku administrowanego przez Zarząd Budynków Komunalnych. Projekt liczącego ok. 150 metrów kwadratowych malunku wykonała Dagmara Matuszak wraz z Arturem Wabikiem, który podjął się też realizacji. Malowidło powstawało przez dwa kolejne weekendy - 3-5 i 10-12 sierpnia.

Przypomnijmy, że w nocy z 16 na 17 sierpnia 1944 roku brytyjski Liberator o numerze KG-933 "P" z 178. Dywizjonu Bombowego RAF wracał z pomyślnie przeprowadzonej misji zrzutowej dla walczącej Warszawy.

Tamtej nocy mieszkańców Podgórza obudził potężny hałas. Na niebie widać było lecący nisko nad ziemią płonący, rozpadający się w locie prostokąt, atakowany z Krzemionek sznurami kolorowych światełek – „koralików nanizanych na niewidzialną nić”. Były to ostatnie chwile czteromotorowego samolotu bombowego.

Wieża ogonowa z martwym strzelcem wewnątrz spadła na składy węglowe rzeźni miejskiej (obecnie rejon Galerii Kazimierz), kolejne części samolotu i być może, ciała dalszych lotników, wpadły do Wisły, dokładnie w miejscu dawnego mostu tymczasowego (tzw. „Lajkonika”). Najwięcej kawałków Liberatora spadło na teren składów na Zabłociu, pomiędzy ulicami Lipową a Dekerta.

W katastrofie zginęli Australijczyk F/Lt John P. Liversidge oraz Brytyjczycy F/Lt. William D. Wright (pilot, dowódca maszyny) i strzelec pokładowy F/Sgt. John D. Clarke.

Na spadochronach ratowało się podobno trzech lotników, z których dwóch - sierżanci Blount i Helme zaginęli. Z całej załogi przeżył tylko Austalijczyk kpt. Allan Hammet, który trafił do AK, brał udział w szeregu akcji zbrojnych i doczekał końca wojny. Potem przez Odessę, wrócił do swej jednostki, później zaś do domu. Ożenił się z Polką i miał dwóch synów, zmarł w 1981 r. Losy pozostałych lotników z ośmioosobowej załogi są nieznane.

W roku 1986 z inicjatywy Krakowskiego Klubu Seniorów Lotnictwa na budynku dawnej Fabryki Schindlera przy ul. Lipowej 4, umieszczono tablicę pamiątkową „poświęconą pamięci bohaterskich lotników niosących pomoc walczącej stolicy”.

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Komentowanie tego niusa zostało z automatu wyłączone. Jeśli chciałbyś/-abyś je skomentować prosimy o maila na adres wspolpraca@dlapilota.pl

Nasze strony