USA: zła pogoda utrudnia Amerykanom podróże na Święto Dziękczynienia
Na drogach utknęły dziesiątki tysięcy pojazdów, odwołano lub opóźniono setki lotów.
Głęboki śnieżny niż nazywany "bombą cyklonową" zaatakował stany Północnego Zachodu; w wielu rejonach spadło ponad 1,2 metra śniegu paraliżując ruch drogowy, w tym na międzystanowej autostradzie nr 5.
"Przez ostatnie cztery godziny, nie jechaliśmy a właściwie ślizgaliśmy się po drodze" powiedziała Lisa Chadwick, która jadąc z San Francisco na północ, zatrzymała się w miejscowości Bend, w stanie Oregon.
Środkowy Zachód również bardzo ucierpiał od burzy śnieżnej, która wcześniej atakowała Denver, w stanie Kolorado. Na lotniskach w Minneapolis i Chicago odwołano, lub opóźniono, kilkaset lotów.
Śnieżyce zaatakowały w dniach największego natężenia podróży samochodowych i lotniczych w całym roku. Według Amerykańskiego Stowarzyszenia Automobilowego (AAA) rekordowa liczba 55 milionów Amerykanów udała się w podróż na odległość co najmniej 50 mil (80 km).
Według prognoz śnieżyce, którym towarzyszą porywiste wiatry, będą przesuwać się nad północnymi rejonami stanów Michigan i Nowy Jork w kierunku stanu Maine.
Z kolei położone bardziej na południe rejony Zachodniego Wybrzeża, od Los Angeles do San Diego, nękane są przez tzw. błyskawiczne powodzie. Na większości dróg utworzyły się olbrzymie korki. Międzynarodowy port lotniczy w Los Angeles uprzedził pasażerów aby przybywali na trzy godziny przed planowaną godziną lotu. W środę lotnisko spodziewa się 238 tys. pasażerów.
Dzień Dziękczynienia, obchodzony w listopadzie, w czwarty czwartek miesiąca, upamiętnia ucztę w 1621 r. pierwszych kolonistów i Indian z plemienia Wampanoag, podczas której dziękowano Opatrzności za udane zbiory i dar zdrowia. W tym dniu tradycyjnym daniem jest indyk nadziewany najczęściej żurawinami.
Podobne święto w sąsiedniej Kanadzie obchodzone jest wcześniej - w drugi poniedziałek października. (PAP)
jm/
Komentarze