USA wznawiają sankcje wobec Białorusi
Oświadczenie rzeczniczki Białego Domu Jen Psaki stwierdza, że incydent stanowi "bezpośrednią zniewagę dla międzynarodowych standardów". Zbiegło się to z narastającą falą represji reżimu Łukaszenki wobec narodu białoruskiego.
W związku z tym Departament Stanu ostrzegł Amerykanów przed podróżami na Białoruś. Federalna Administracja Lotnictwa Cywilnego wezwała przewoźników pasażerskich USA do zachowania szczególnej ostrożności przy rozważaniu lotów w białoruskiej przestrzeni powietrznej.
3 czerwca 2021 roku USA ponownie nałożą pełne sankcje na 9 białoruskich przedsiębiorstw państwowych. Amerykanów będzie obowiązywał zakaz angażowania się w transakcje z tymi podmiotami.
We współpracy z UE i innymi sojusznikami USA opracowuje listę sankcji przeciwko reżimowi Łukaszenki, obwinionemu o naruszenie praw człowieka, korupcję, sfałszowaniem wyborów w 2020 roku oraz współudział w wydarzeniach 23 maja.
Ministerstwo skarbu pracuje nad zwiększeniem uprawnień do nakładania sankcji. Resort sprawiedliwości, w tym FBI, współpracują w sprawie reakcji na incydent z europejskimi partnerami. Waszyngton rozważa zawieszenie umowy z 2019 roku o usługach lotniczych USA-Białoruś.
"Podejmujemy te środki wraz z naszymi partnerami i sojusznikami, aby pociągnąć reżim do odpowiedzialności za jego działania i zademonstrować nasze poparcie aspiracji narodu białoruskiego" – głosi oświadczenie.
Apeluje do Łukaszenki, aby zezwolił na międzynarodowe śledztwo w sprawie wydarzeń z 23 maja, natychmiast uwolnił wszystkich więźniów politycznych i rozpoczął wszechstronny i prawdziwy dialog polityczny z liderami opozycji demokratycznej i grupami społeczeństwa obywatelskiego wiodący do wolnych i uczciwych wyborów prezydenckich pod auspicjami i monitoringiem OBWE.
Psaki informuje w oświadczeniu, że Waszyngton przyłączył się do publicznego potępienia wydarzeń z 23 maja m.in. na forum ONZ, OBWE, G7 oraz NATO.
"Będziemy kontynuować nasze działania w tych gremiach, aby podjąć akcję przeciwko reżimowi Łukaszenki za jego pogwałcenie norm międzynarodowych oraz podważanie demokracji i praw człowieka" – zapewnia rzeczniczka Białego Domu.
Samolot linii Ryanair, lecący z Aten do Wilna, został zmuszony do 23 maja do lądowania w Mińsku po informacji o rzekomym ładunku wybuchowym na pokładzie. Władze białoruskie zatrzymały opozycyjnego aktywistę Ramana Pratasiewicza i jego partnerkę, Rosjankę Sofiję Sapiegę.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
Komentarze