USA: firma Boeing zapewnia, że ma pełne zaufanie do modelu 737 MAX
"Rozumiemy, że agencje regulacyjne i klienci podjęli decyzje, które, jak uważają, są najwłaściwsze dla ich rodzimych rynków" - napisano w oświadczeniu Boeinga, przypominając jednocześnie, że amerykański Federalny Urząd Lotnictwa "nie zarządził żadnych dalszych działań w tej sprawie i na podstawie obecnie dostępnych informacji nie mamy żadnych podstaw do wydawania nowych zaleceń operatorom".
W niedzielę Boeing 737 MAX 8 linii Ethiopian Airways rozbił się kilka minut po starcie z lotniska w Addis Abebie. W katastrofie zginęły wszystkie 157 osób znajdujących się na pokładzie. Była to druga katastrofa tego modelu samolotu - który wszedł do komercyjnego użytku niespełna dwa lata temu - w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Pod koniec października 2018 r. taki sam samolot rozbił się w Indonezji.
W reakcji na niedzielną katastrofę szereg państw i linii lotniczych zdecydowało o uziemieniu tego typu samolotów bądź zamknięciu dla nich swojej przestrzeni powietrznej. Zamknięcie przestrzeni powietrznej ogłosiły we wtorek po południu władze Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Irlandii, Holandii oraz Polski, a uziemienie samolotów - Austrii i linie Norwegian Air oraz Icelandair. Jeśli chodzi o państwa i linie pozaeuropejskie, to o uziemieniu modelu 737 MAX zdecydowały m.in. Chiny, Indonezja, Australia, Malezja i Singapuru, a także przewoźnicy Argentyny, Brazylii, Meksyku, Indii, RPA i Maroka.
Niedzielna katastrofa, a także kolejne decyzje władz lotniczych i linii o wstrzymaniu użytkowania tego typu samolotów spowodowały znaczącą przecenę akcji amerykańskiego koncernu - w poniedziałek straciły one na wartości ponad 5 proc., a we wtorek do południa czasu nowojorskiego - kolejne 7 proc. (PAP)
bjn/ kar/
Komentarze