Przejdź do treści
Źródło artykułu

ULC: ponad tysiąc skarg na linie lotnicze

07.01. Warszawa (PAP) - Ponad tysiąc skarg na przewoźników lotniczych złożyli pasażerowie w Urzędzie Lotnictwa Cywilnego w 2009 roku - poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka ULC Katarzyna Krasnodębska. Podróżni narzekali najczęściej na odwołane loty i odmowy przyjęcia ich na pokład samolotów. W porównaniu z 2008 rokiem liczba skarg spadła - wówczas było ich 1 538.Jak podał Urząd, w ubiegłym roku 538 skarg dotyczyło odwołania lotów, a 63 ich opóźnień. 72 osoby skarżyły się na odmowę przyjęcia na pokład. Na przewoźników niskokosztowych i czarterowych wpłynęło 428 skarg, a linii tradycyjnych - 288."Główną przyczyną ich mniejszej ilości była stagnacja obserwowana na rynku lotniczym. Z jednej strony spowodowało to zmniejszenie liczby pasażerów korzystających z transportu lotniczego, z drugiej - mniejsze obciążenie floty i infrastruktury pozwoliło przewoźnikom na większą regularność wykonywanych lotów" - powiedziała Krasnodębska.Skargi można składać w działającej w ramach ULC Komisji Ochrony Praw Pasażerów. Rozpatruje ona indywidualne zgłoszenia pasażerów na przewoźników lotniczych naruszających ich prawa. ULC przypomina, że w przypadku opóźnień lotów przewoźnicy muszą zapewnić pasażerom posiłki i napoje, a także - jeżeli zachodzi potrzeba - noclegi i transport do i z miejsca zakwaterowania. Jeżeli przewoźnik odwoła lot lub jeżeli rejs będzie znacznie opóźniony, to pasażer może otrzymać pieniądze za niewykorzystany bilet.ULC może nałożyć na przewoźników kary pieniężne za naruszenie praw pasażerów, np. za niewypłacanie odszkodowań czy brak informacji o przysługujących prawach. W 2009 r. kara minimalna wynosiła 200 zł, natomiast maksymalna 4 tys. zł. Urząd może ukarać przewoźnika jednorazowo karą maksymalną w wysokości 4 800 zł.W 2009 r. ULC nałożył 127 kar - głównie za niewypłacenie pasażerom odszkodowań, niezapewnienie opieki na lotnisku oraz brak informacji o prawach przysługujących pasażerom. Łączne kary opiewały na 143 400 zł.(PAP)aop/ pad/ jbr/
FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony