Przejdź do treści
Źródło artykułu

Uczelnie techniczne i przemysł chcą współpracować przy obronie powietrznej

Politechnika Warszawska, Wojskowa Akademia Techniczna i Polski Holding Obronny przygotują studium wykonalności systemu obrony powietrznej, w tym przeciwrakietowej krótkiego zasięgu - przewiduje podpisany w poniedziałek list intencyjny.

"Modernizacja polskiej armii bez znacznego udziału polskiego przemysłu i bez wkładu polskiej nauki jest niemożliwa" - mówił na poniedziałkowej uroczystości rektor PW prof. Jan Szmidt.

Prezes PHO Marcin Idzik podkreślił, że obrona powietrzna wymaga całościowego spojrzenia, dlatego - gdy MON prowadzi dialog techniczny dotyczący możliwości systemu obrony powietrznej średniego zasięgu - PHO pracuje nad rozwiązaniami dotyczącymi krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu. Idzik wyraził nadzieję, że nawiązanie współpracy z uczelniami "pomoże przekonać decydentów, że jest to temat, którym trzeba zająć".

Jak powiedział dr Robert Głębocki z PW, w studium ma zostać oszacowany czas, koszty i opłacalność potencjalnego projektu, dotyczy też zakresu niezbędnych prac badawczo-rozwojowych, uwzględni też możliwości eksportowe.

Główny konstruktor i integrator systemu obrony przeciwrakietowej i przeciwlotniczej należącej do PHO spółki Bumar Elektronika Tomasz Zawada przypomniał, że zakłady wchodzące w skład PHO mają doświadczenie w produkcji radarów oraz systemów dowodzenia i łączności, polski przemysł musiałby natomiast pozyskać technologie rakietowe.

"Nie startujemy od zera" - podkreślił rektor komendant WAT gen. bryg. prof. Zygmunt Mierczyk, argumentując, że właśnie odbywają się kolejne próby poligonowe pocisku Błyskawica.

Wyniki studium, zamówionego przez PHO, zostaną przedstawione MON. Koszt wykonania studium jest tajemnicą.

Wyposażenie polskiego wojska w systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej to główny priorytet obowiązującego programu modernizacji sił zbrojnych. Obecnie MON prowadzi dialog techniczny dotyczący możliwości technicznych systemu obrony powietrznej średniego zasięgu i perspektyw współpracy przemysłowej. Program otrzymał nazwę Wisła.

W kolejnym etapie wojsko ma się zająć programem Narew obejmującym system obrony powietrznej krótkiego zasięgu. W tej chwili broń tej kategorii to wywodzące się z ZSRR zestawy Newa, Kub i Osa, przewidziane do wymiany w ciągu najbliższej dekady. Zestawów bardzo krótkiego zasięgu w całości dostarcza armii krajowy przemysł. (PAP)

brw/ abr/ gma/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony