Przejdź do treści
Źródło artykułu

Tu-154M gotowy do eksperymentów procesowych

Tu-154M ma już status HEAD, potrzebny do przewozu najważniejszych osób w państwie - poinformowały we wtorek Siły Powietrzne. Oznacza to, że można już przeprowadzić eksperymenty na potrzeby badania katastrofy smoleńskiej.

Jak powiedziała we wtorek PAP rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego jest w stałym kontakcie z Dowództwem Sił Powietrznych. „Komisja czeka na zatwierdzenie przez Dowództwo Sił Powietrznych dokumentów dotyczących eksperymentu” – powiedziała Woźniak.

Rzecznik Dowództwa Sił Powietrznych ppłk Robert Kupracz powiedział, że oblotu weryfikacyjnego maszyny dokonano w poniedziałek wieczorem.

Tu-154M o numerze bocznym 102 to obecnie jedyny polski tupolew, drugi tego typu samolot rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem. Eksperymenty procesowe związane z badaniem katastrofy smoleńskiej planują przeprowadzić komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego oraz prokuratura wojskowa, która prowadzi śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej. Na początku marca Siły Powietrzne poinformowały o usunięciu usterki, która uniemożliwiała te badania. W tupolewie uszkodzony był wyświetlacz systemu TAWS - ostrzegającego o zbliżaniu się do ziemi.

Urządzenie zostało naprawione w USA. Od tego czasu podzespoły samolotu były sprawdzane po naprawie. Maszyna wykonywała też loty szkolne.

W połowie stycznia komisja badająca katastrofę poinformowała o przygotowaniach do eksperymentu, który ma polegać na próbnym locie bez odwzorowywania warunków atmosferycznych, które panowały 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku. Lot Tu-154M o numerze 102 miałby wykazać m.in. czy załoga samolotu numer 101, który uległ katastrofie, miała dość czasu na przerwanie zniżania i bezpieczne poderwanie samolotu, by odejść na drugi krąg bądź odlecieć na lotnisko zapasowe.

Z kolei płk Ryszard Filipowicz z Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie informował w połowie lutego, że wojskowa prokuratura okręgowa zamierza przeprowadzić eksperyment procesowy na pokładzie Tu-154M, w którym uczestniczyć będą biegli z zakresu fonoskopii z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. Wyjaśniał, że będzie to odrębny eksperyment, przeprowadzony niezależnie od zapowiadanego przez polską komisję.

Przed eksperymentami procesowymi maszyna musi przejść jeszcze jeden oblot - komisyjny. Wykonuje się go przed każdym lotem o statusie HEAD.

W poniedziałek Dowódca Sił Powietrznych gen. Lech Majewski wysłał pismo do rosyjskiej Federalnej Agencji Transportu Lotniczego (Rosawiacja), która w ubiegłym tygodniu zaleciła wycofanie samolotów Tu-154M. Majewski pyta, czy dotyczy to także polskiego tupolewa.

Rosawiacja uważa, że przewoźnicy powietrzni w Rosji powinni wycofać z eksploatacji z dniem 1 lipca samoloty Tu-154M, jeśli producent tych maszyn nie poprawi ich konstrukcji. Agencja postawiła dodatkowe wymagania przed konstruktorami i producentami tego typu maszyn, ci jednak nie wprowadzali żadnych zmian. Jako przykład podano często ulegający awariom system zasilania w Tu-154M. (PAP)

ral/ gdyj/ bno/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony