Talibowie zezwolili na wylot 200 Amerykanów; Afgańczycy usiłują uciec przez Mazar-i-Szarif
Talibowie zostali zmuszeni do umożliwienia powrotu Amerykanom oraz osobom z innych państw przez Zalmaya Khalilzada, stałego przedstawiciela USA przy ONZ - przekazał Reuterowi urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości. Oczekuje się, że wylecą w czwartek.
Tymczasem tysiące Afgańczyków starają się zbiec z rządzonego przez talibów kraju i czekają na samoloty w porcie lotniczym w położonym na północy mieście Mazar-i-Szarif. AFP zauważyła, że po zakończeniu ewakuacji amerykańskiej 31 sierpnia i przejęciu kabulskiego lotniska wojskowego przez talibów ludzie zaczęli szukać alternatywnych sposobów ucieczki. Mazar-i-Szarif jest oddalone o 300 km od stolicy, ale po drodze są liczne talibańskie punkty kontrolne.
Niektórym udało się wejść na pokład samolotów czarterowych, ale kilkaset osób wciąż czeka na lotnisku. Źródło Agencji Reutera nie było w stanie potwierdzić, czy wśród nich są Amerykanie.
"Kilkaset osób czeka w Mazar-i-Szarif. To ludzie, którzy pracowali w organizacjach pomocowych, zagranicznych firmach oraz dziennikarze - w tym reporterka, która przeżyła próbę zabójstwa" - powiedziała Nama Vanier z firmy badawczo-rozwojowej Sayara, która zapewniła prywatne finansowanie dwóch samolotów pasażerskich Airbus A340 dla 680 Afgańczyków. "Mamy wrażenie, że gdyby istniało silne poparcie ze strony władz amerykańskich, talibowie chętniej zezwalaliby na wyloty" - dodała.
Szef amerykańskiej dyplomacji Antony Blinken powiedział w środę, że USA pracują "całą dobę", by ułatwić wyloty, ale że mają "ograniczone" możliwości. "Daliśmy wyraźnie znać talibom, że te czartery muszą odlecieć" - zaznaczył. Dodał też, że naciskają na islamskich bojowników, by ponownie otworzyli lotnisko w Kabulu dla lotów cywilnych, by osoby, które chcą opuścić Afganistan mogły to zrobić bezpiecznie.
Od 15 sierpnia, kiedy talibowie zajęli Kabul, w ciągu dwóch tygodniu ze stolicy Afganistanu ewakuowano ponad 123 tys. Afgańczyków i cudzoziemców. (PAP)
skib/ tebe/
Komentarze