Start wahadłowca Endeavour 29 kwietnia
Dowódcą 16-dniowej misji będzie Mark Kelly, mąż demokratycznej deputowanej do Izby Reprezentantów Gabrielle Giffords, która doznała ciężkiej rany postrzałowej w zamachu z 8 stycznia br. w Tucson, w stanie Arizona. Zginęło wówczas 6 osób a 12 innych zostało rannych.
Giffords, której leczenie i rehabilitacja po zamachu przebiegały wyjątkowo pomyślnie, zamierza - jeśli uzyska zgodę lekarzy - udać się na przylądek Canaveral aby obserwować start.
Będzie to ostatni lot Endeavour, najmłodszego z floty trzech wahadłowców, i przedostatni przed ostatecznym wycofaniem tego typu pojazdów z eksploatacji. Jako ostatni wystartuje w końcu czerwca (prawdopodobnie 28) z misją na stację ISS wahadłowiec Atlantis.
Głównym celem misji Endeavour jest dostarczenie na pokład stacji wartego 2 mld dolarów detektora cząstek Alpha Magnetic Spectrometer (AMS). Ma on posłużyć do wykrywania tzw. ciemnej materii, która według ostatnich badań stanowi większość materii we Wszechświecie oraz antymaterii, czyli dokładnej "odwrotności" znanej nam materii. Po raz pierwszy w historii badań Kosmosu tego rodzaju aparatura znajdzie się na orbicie.
W tym projekcie uczestniczy 600 naukowców z 16 krajów, w tym z Europy, Chin i Tajwanu. "AMS może dostarczyć naprawdę rewolucyjnych dla nas informacji" - powiedział Bill Gerstenmeier z agencji NASA.
Po zainstalowaniu detektora AMS, astronauci mają wykonać szereg prac mających przygotować stację do działania bez wsparcia wahadłowców. W tym celu wyjdą czterokrotnie w przestrzeń kosmiczną.
Po ostatniej misji Atlantisa, który dostarczy na stację zapasy na rok pracy, stacja będzie uzależniona od dużo mniejszych statków towarowych z Rosji, Europy i Japonii. Licząca już 30 lat era lotów wahadłowców dobiegnie końca.
Stacja ISS, której wartość ocenia się na 100 mld dolarów, jest wspólnym projektem USA, Rosji, Europy, Japonii i Kanady. Budowana była od roku 1998 na orbicie na wysokości 350 km nad powierzchnią Ziemi. (PAP)
jm/
Komentarze