Sikorski: nie mieszajmy polityki do sprawy zamiany ciał ofiar smoleńskich
Zapytany, czy kwestia ta może się stać jednym z tematów rozmów z Rosją, minister odpowiedział przecząco.
"Ja bym nie sugerował, tak jak sugeruje to pytanie, że ktoś to zrobił celowo ze względów politycznych. Zakładałbym, że był to po prostu błąd ludzki" - powiedział szef MSZ na spotkaniu z polskimi korespondentami.
Zapytany w Nowym Jorku o to samo prezydent Bronisław Komorowski odpowiedział, że w czasie zagranicznej wizyty nie będzie komentował problemów krajowych. "Przyjąłem swego czasu zasadę, że o sprawach krajowych staram się jak najmniej rozmawiać za granicą. Trudno mówić o sprawach ważnych i trudnych z tak dalekiego dystansu" - powiedział dziennikarzom
Zamieniono m.in. ciało legendarnej działaczki opozycji antykomunistycznej i Solidarności Anny Walentynowicz, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
"Znałem Annę Walentynowicz, wszyscy pamiętamy o jej historycznej roli. Rozumiem więc ból rodziny i jest mi bardzo przykro, że do takiego błędu doszło. Pełną informację na ten temat w imieniu rządu przedstawi w czwartek minister sprawiedliwości" - powiedział Sikorski.
Podkreślił też, że "nie jest specjalistą w tych sprawach", i zaapelował do mediów o powściągliwość.
"Z szacunku dla rodzin ofiar najlepiej by było mówić o tych sprawach z umiarem" - powiedział.
Minister odbył w Nowym Jorku szereg spotkań i rozmawiał m.in. z sekretarz stanu USA Hillary Clinton, która po wyborach prezydenckich w USA - niezależnie od ich wyniku - ustępuje ze stanowiska.
Zapytany, czy w rozmowie wypłynęła kwestia zniesienia wiz dla Polaków udających się do USA, szef polskiej dyplomacji odpowiedział tylko: "Strona amerykańska dobrze zna nasze stanowisko w tej sprawie".
Jak poinformował, na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO i Unii Europejskiej z udziałem pani Clinton jednym z głównych tematów było Partnerstwo Wschodnie - polska inicjatywa na rzecz wciągnięcia krajów-byłych republik dawnego ZSRR do struktur europejskich.
Minister Sikorski prowadził też w ONZ lobbing na rzecz wyboru Polski na jednego z niestałych członków Rady Bezpieczeństwa w latach 2018-2019. Wybory odbędą się w 2017 r.
"Moim głównym zadaniem na sesji ZO NZ było zainicjowanie starań naszego kraju na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa. Rozmawiałem z przywódcami szeregu, państw zabiegając o ich poparcie" - powiedział.
Podkreślił, że "aby mieć szanse (na wybór do RB), trzeba się o to starać na wiele lat naprzód". "To jest kampania wyborcza wśród prawie 200 państw-członków ONZ" - dodał.
"Nasz region, czyli grupa państw Europy Środkowo-Wschodniej jest niedoszacowana w wielu organizacjach międzynarodowych i będziemy walczyć, żeby to zmienić" - oświadczył.
Powiedział, że udało mu się już uzyskać poparcie albo deklaracje poparcia ze strony kilku państw dla polskiego członkostwa.
"A jak będzie naprawdę, okaże się w dniu głosowania" - dodał.
Z Nowego Jorku Tomasz Zalewski (PAP)
Komentarze