Przejdź do treści
Źródło artykułu

Rzecznik lotniska: kolonia susła perełkowanego w Świdniku to ok. 100 sztuk

Około 100 susłów perełkowanych żyje obecnie w kolonii przy lotnisku w Świdniku - poinformował w piątek rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski. W 2004 r. kolonia liczyła ponad 12 tys. sztuk. Minister środowiska chce, by sprawą wyginięcia susłów zbadała prokuratura.

Minister Jan Szyszko poinformował w czwartek, że zawiadomił warszawską prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, które miało polegać na nieuzasadnionym wycięciu ok. 140 ha lasu i zniszczeniu obszaru Natura 2000 w Świdniku z występującym tam gatunkiem objętym pełną ochroną - susłem perełkowanym.

Chodzi o działania związane z budową Portu Lotniczego Lublin w podlubelskim Świdniku, oddanego do użytku w grudniu 2012 r. Powstanie lotniska poprzedził długi spór z ekologami o jego lokalizację. W pierwotnych planach miało ono objąć teren dawnego lotniska trawiastego, zasiedlonego przez kolonię susła perełkowanego i wpisanego do Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000. Ostatecznie w 2007 r. wypracowana została nowa koncepcja - aby ochronić susły, zdecydowano, że pas startowy będzie poza ich siedliskiem. To z kolei spowodowało konieczność wycięcia ok. 140 ha lasu.

Port Lotniczy Lublin został zobowiązany do opieki nad kolonią susła; na jego zlecenie dwa razy w roku (wiosną i jesienią) susły bada zespół naukowców. „Z badań populacji wynika, że obecnie susły mają się dobrze. W marcu naukowcy, opiekujący się kolonią na zlecenie portu, doliczyli się około 100 sztuk. Określają ją jako stabilną” - powiedział PAP rzecznik prasowy Portu Lotniczego Lublin Piotr Jankowski. Obecnie kolonia zamieszkuje obszar sąsiadujący z nowym lotniskiem; jest odgrodzona tak, aby susły nie przenosiły się na teren lotniska.

W zawiadomieniu do prokuratury minister środowiska wskazuje, że populacja susła perełkowanego w Świdniku w 2004 r. liczyła ok. 12,6 tys. sztuk, natomiast zimą przełomu 2010/2011 nastąpiło „całkowite wyginięcie” rodzimej kolonii susła w Świdniku, a w roku 2011 było tam 150 szt. susłów „introdukowanych (...) z rezerwatu Popówka".

Obszar lotniska trawiastego w Świdniku (ponad 122 ha), ze względu na występowanie tam susła, w 2004 zgłoszono do sieci Natura 2000. „Skutkiem zgłoszenia lotniska trawiastego do obszarów Natura 2000 była, wspierana presją wielu osób i organizacji, zmiana lokalizacji projektowanego lotniska" – napisał minister w uzasadnieniu wniosku do prokuratury.

Konsekwencją zmiany lokalizacji – przypomniał - było wycięcie lasu. „Lotnisko powstało, 140 ha lasu wycięto, a suseł w wyznaczonym obszarze Natura 2000 wyginął" - napisał Szyszko.

Według ministerstwa straty są podwójne - wycięcie lasu oraz wyginięcie gatunku chronionego w UE; resort uważa, że mogło dojść do popełnienia przestępstwa polegającego na zniszczeniu środowiska przyrodniczego w znacznych rozmiarach. "Ktoś ponosi za to odpowiedzialność. Wydają się być nimi ci, którzy wbrew elementarnej wiedzy przyrodniczej, wywierali presję i doprowadzili do wstrzymania adaptacji lotniska trawiastego dla potrzeb bardziej zaawansowanego ruchu lotniczego. Spowodowali więc zmianę lokalizacji lotniska skutkującej bezsensownym, z punktu widzenia ochrony susła, wycięciem 140 hektarów lasu" - wskazało MŚ.

Jankowski podkreślił, że liczebność kolonii susła perełkowanego w Świdniku załamała się jeszcze przed właściwą budową i uruchomieniem lotniska. Przypomniał też, że została ona tu sztucznie utworzona.

Kolonia susłów perełkowanych na dawnym trawiastym lotnisku w Świdniku (istniejącym od 1938 r.) została założona w latach 70-tych. To jeden z mieszkańców przywiózł je tu z Roztocza i wypuścił na teren lotniska, nieopodal ogródków działkowych. Susły zasiedliły 85 ha terenu. W 2004 r. - w szczytowej fazie rozwoju - kolonia liczyła 12,6 tys. osobników, i była największa w UE.

Znaczne zmniejszenie populacji - do ok. 6 tys. sztuk - zaobserwowano w 2007 r.; potem liczba susłów drastycznie spadała - w 2009 r. było ich 175, a w 2011 r. pozostało tylko kilka osobników. Wówczas do Świdnika przewieziono 150 susłów z rezerwatu „Popówka” na Zamojszczyźnie. Koszty tych przenosin pokryła spółka Port Lotniczy Lublin, a całe przedsięwzięcie było przeprowadzone we współpracy z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska, Instytutem Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk oraz Fundacją Ochrony Susła Perełkowanego.

Prezes Towarzystwa dla Natury i Człowieka Krzysztof Gorczyca, który jest też wiceprezesem Fundacji Ochrony Susła Perełkowanego, powiedział PAP, że według biologów i ekspertów spadek populacji susła nastąpił z przyczyn naturalnych. Eksperci wskazywali m.in. na ciepłe zimy, które powodowały, że susły budziły się za wcześnie i nie znajdowały pożywienia; intensywne opady (np. wiosną), które zalewały ich nory; ingerencję kotów i psów na terenie kolonii; uwarunkowania genetyczne - rozmnażanie w obrębie ciągle tej samej kolonii powodowało, że rodziły się osobniki słabsze i chore.

„Nie znam powodów, żeby tym argumentom nie wierzyć. Decyzja z 2007 r. o zmianie koncepcji lokalizacji lotniska i przesunięciu pasa startowego była wtedy jedyną możliwą, żeby susły zostawić w spokoju” – powiedział Gorczyca.

„Szkoda oczywiście tego wyciętego lasu. To była konsekwencja decyzji o lokalizacji lotniska właśnie w Świdniku, którą podjęli politycy” – zaznaczył.

Przygotowanie budowy lotniska w Świdniku pod względem uwarunkowań środowiskowych kontrolowała Najwyższa Izba Kontroli. W wystąpieniu pokontrolnym z sierpnia 2011 r. pozytywnie oceniła decyzje o przesunięciu pasa startowego w celu ochrony kolonii susła, co „zażegnało potencjalne konflikty z organizacjami ekologicznymi” i pozytywnie wpłynęło na możliwość pozyskania dofinansowania budowy lotniska ze środków UE.

Według NIK pozyskanie przez Port Lotniczy Lublin ponad 140 ha lasu i „odlesienie” tego terenu pod budowę lotniska odbyło się zgodnie z planem. Spółka uzyskała w tej sprawie potrzebne zgody ministra środowiska, a wycięcie lasu miało być w kolejnych latach zrekompensowane innymi nasadzeniami na gruntach miejskich i podmiejskich, na łącznej powierzchni 144 ha.

Rzeczniczka marszałka województwa lubelskiego Beata Górka zaznaczyła, że każdy obywatel ma prawo zwrócić się do prokuratury. „Wszystkie procedury związane z budową lotniska były prowadzone zgodnie z obowiązującym prawem i po uzyskaniu wszystkich niezbędnych zezwoleń. Dotyczy to również zgody ministra środowiska na wycinkę terenów leśnych” – zapewniła.

Port Lotniczy Lublin zajmuje obszar 300 ha. Pas startowy ma 2,5 km długości. Terminal o powierzchni 11 tys. m kw. przystosowany jest do obsługi pół miliona pasażerów rocznie. Budowa lotniska kosztowała m 476 mln zł, z czego 144,5 mln zł pokryła dotacja z unijnego Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Udziały w spółce Port Lotniczy Lublin należą do samorządów Lublina, Świdnika, województwa lubelskiego i powiatu świdnickiego.

Liczba pasażerów odprawionych na tym lotnisku systematycznie rośnie – w 2015 r. było ich o ok. 40 proc. więcej niż rok wcześniej; w maju tego roku odprawiono tu ponad 35 tys. pasażerów, co jest wynikiem rekordowym (w maju 2015 r. było to 18,6 tys. osób). Władze lotniska spodziewają się dalszego wzrostu ruchu pasażerskiego i planują rozbudowę terminala.(PAP)

ren/kop/ dym/ itm/

FacebookTwitterWykop
Źródło artykułu

Nasze strony